Nieuczciwość właścicielki lokalu sfałszowanie podpisów

Witam
sprawa jest dosyć skomplikowana ale postaram się to wszystko jakoś streścić.
Od dwóch lat wynajmujemy mieszkanie w Warszawie, rodzina z dziećmi. Oczywiście podpisaliśmy umowę najmu i wprowadzlismy się. od około miesiąca zaczeły się problemy z rozliczeniami za media. W umowie jaką podpisaliśmy wszystkie media płaciliśmy zaliczkowo w kwocie 200 zł miesięcznie do rąk właścicielki lokalu, cała korespondencja z RWE oraz gazowni przekierowana została przez właścicielką na jej adres zamieszkania. Płaciliśmy rególarnie miesiąc w miesiąc. co półroku miało być rozliczenie rachunków czyli przedstawienie nam faktur za media oraz dowody opłat. tak też jest napisane w umowie. Nagle właścicielka po dwóch latach stwierdziła że zalegamy z opłatami na 7 tyś za media. Czyli 1500 zł mieś za wynajem i 200 zł mieś zaliczek za media miesięcznie razem 1700 za całość najmu. Właścicielka na nasze rządanie nie chce nam przedstawić rozliczenia za media ani też dowodów opłat. Nawet stwierdziła że dysponuje naszym własnoręcznie napisanym wypowiedzeniem umowy najmu i co ciekawe podpisany przez nas. Taki fakt nigdy nie miał miejsca. nic takiego nie podpisywaliśmy. Również prosiliśmy o przedstawienie nam tego żekomo przez nas podpisanego dokumentu lecz bez odpowiedzi. Właścicielka podała nas do windykacji ale ciekawe jest to że jako dłuznik jest to firma mojej żony, a umowa przecież nie była na firmę tylko na nas na osoby prywatne. Jak to mozliwe??? czy taką sprawę mogę skierować na policję czy też lepiej do sądu. w sobote naszła nas córka właścicielki i stwierdziła że to teraz ona dysponuje mieszkaniem i żadnych dokumentów nam na to nie przedstawi. Zachowywała się wulgarnie i stosowała grozby w obec mojej zony i dzieci. Nie wiem co z tym robić

1. Nie wpuszczać właścicielki mieszkania ani jej córki do mieszkania, jeśli nie umówiła się z Wami wcześniej na wizytę w lokalu z ważnych przyczyn. Nie macie obowiązku podejmować "gość" tylko dla tego, że mają kaprys Was postraszyć.
2. Złożyć zawiadomienie do prokuratury o stosowanie gróźb karalnych.
3. Domaganie się zaległości bez przedstawiania rozliczeń jest raczej pustym straszeniem. Wyślijcie do właścicielki pismo listem poleconym za potwierdzeniem odbioru (kopia pisma z dowodem nadania i potwierdzeniem odbioru do teczki i trzymać jako dowód w sprawie) zawierające wszelkie roszczenia właścicielki z żądaniem przedłożenie stosownych rozliczeń zaznaczając, że nie zgadzacie się z nieudokumentowanymi roszczeniami, które Waszym zdaniem są bezzasadne i poczekajcie na reakcję.
4. Jeśli sprawa trafiła do sądu otrzymacie pewnie nakaz zapłaty wystawiony w postępowaniu upominawczym. Do takiego nakazu musicie złożyć sprzeciw uzasadniając go bezpodstawnością roszczeń. Jeśli będzie skierowane do firmy żony, podnieście również zarzut, że firma nie jest stroną umowy najmu (chyba że jest).
5. Do czasu otrzymania nakazu zapłaty gadanie właścicielki jest tylko czczym gadaniem nakierowanym na zastraszenie Was. Nie dajcie się zastraszyć.