Ojciec wniósł sprawę do sądu o uznanie ojcostwa... - forum prawne
Witam.
Byłam w związku od marca do ok. połowy sierpnia 2017 roku. Roztsalam się z partnerem bo palił marihuane, co raz częściej i co raz więcej, stal się dziwny i czasami nie szło się z nim dogadać. Potrafił nawet wyjść z mojego domu bez słowa i wrócić po 3h jak gdyby nigdy nic ???????????
We wrześniu, miesiąc po rozstaniu dowiedziałam się że jestem z nim w ciąży, oczywiście spotkałam się z nim i go o tym poinformowalam odrazu jak tylko miałam czarne na białym że jestem w ciąży.
Postanowiłam dać mu szansę ale szansy on nie wykorzystał. Obiecał że przestanie palić i że się zmieni. Po pewnym czasie stwierdził jednak ze palić będzie nadal i tego nie zmieni. Rostalam się z nim i nie miałam z nim kontaktu aż do grudnia gdyż wtedy otrzymałam od niego wiadomość SMS w której pyta poprostu co tam u mnie słychać. Odpisałam mu ze przecież nie jesteśmy już razem i jedyne smsy jakie może do mnie pisać niech będą związane z dzieckiem. Strasznie się zdziwił że razem nie jesteśmy i stwierdził że wcześniej mu o tym nie mówiłam.
W marcu dowiedziałam się że moje dziecko ma bardzo poważna wadę serca.
Ojcxa dziecka nie poinformowałam gdyz z jego strony żadnego zainteresowania nie było. W kwietniu 2018 roku urodziłam synka w Łodzi prawie 500km od miejsca zamieszkania że względu na poważna wadę serca. Ojciec dziecka dowiedział się o porodzie od swojego kolegi a kolega z mojego postu na Facebooku. Zadzwonił 3 dni po porodzie z gratulacjami że urodziłam sobie syna, przyjechał do szpitala 1 maja. Zainteresowanie dzieckiem było znikome cały czas pytał o mnie a nie o dziecko. Dowiedział się o wadzie i zero reakcji.
Po tygodniu siedzenia ze mną w szpitalu pogonilam go bo do dziecka wpadal na kilka minut gdzie ja siedziałam od rana do wieczora, on stwierdził że nie lubi szpitali i źle się w nich czuje więc wychodził się przejśc.
Jak wróciłam ze szpitala do domu po ponad miesiącu przyszedł do mnie do domu by go zobaczyć. Jego zobaczenie dziecka wyglądało tak że na niego zetknął z dwa razy po czym siedział na kanapie i oglądał sobie telewizor był u mnie w domu trzy razy na odwiedzinach każde wyglądało tak samo.
Po małej kłótni która miał z moją mamą więcej na odwiedzinach się nie pojawił. Kłótnia było spowodowana tym że mija mama zwróciła mu uwagę że zamiast zajmować się dzieckiem leży sobie na tapczanie jak u siebie i ogala tv zamiast zainteresowac się dzieckiem skoro niby się nim interesuje. Zrobił awanturę mojej mamie normalnie wyskoczył do niej z morda i rozwalił nam drzwi wejściowe...
Od tego czasu kontaktował się ze mną z kilka razy telefonicznie aż wkoncu powiedziałam mu dość. Ze i tak się nie zmieni że dawałam mu szanse ale jej nie wykorzystał i nie chce takiego ojca dla swojego Dziecka. Więcej się nie odezwał.
Ja nie złożyłam wniosku do sądu o alimenty ani o nic bo poprostu nie chciałam od niego nic. W akcie urodzenia ojeciec jest jako NN.
Teraz kiedy dziecko ma 16 miesięcy szanowny tatuś złożył wniosek do sądu i żąda nadania mu jego nazwiska, prawa rodzicielskie i widzenia oraz że będzie lozyl na niego 400 zł miesięcznie i że kocha dziecko i chce uczestniczyć w życiu dziecka.
Nie chce tego człowiek w życiu mojego syna mimo tego że wiem że to jego ojciec i kiedy dziecko będzie dużo to napewno mu powiem kto jest jego ojcem i sam zdecuje czy chce się z nim widzieć czy nie broń Boże nie będę go nastawiac prziexwko niemu ale noo zrozumcie mnie jak człowiek który ma wszystko w dupie teraz chce do niego prawa i chce o wszystkim decydować i jeszcze chce by nosił jego nazwisko. Nie zgadzam się na to. Co mam robić czy są jakieś szanse żeby wybrać sprawę, żeby syn nadal miał moje nazwisko i on żeby nie miał praw ani żeby nie miał prawa do widzen. Nie chcę nawet od niego żadnych pieniędzy nie są mi one potrzebę potrafię utrzymać siebie i swojego syna. Co mam robić?!
Błagam pomóżcie nie mam już siły....
Dodam że dziecko jest już po drugiej operacji serca... Ojciec wie tylko o jedej ale tylko wie że takowa była nic więcej.
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Ojciec wniósł sprawę do sądu o uznanie ojcostwa...
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?