oskarzenia prywatne

zaparkowalem samochod na wjezdzie do kamienicy w centrum miasta , no moze na pietnascie minut choc wcale nie wygladalo na to ze jest to brama wjazdowa raczej wejscie do kamienicy , jeden z lokatorow zadzwonil po Straz Miejska ,ktora to wyjsnila mi jakie popelnilem wykroczenie,i ustalila iz otrzymam mandat w wys. 100 zl , oczywiscie po wyjasnieniach Strazy zgodzilem sie na przyjecie mandatu , i juz mieli mi go wypisac gdy nagle pojawil sie ow lokator z pretensjami co jest zrozumiale i wcale mu sie nie dziwie tez bym mial pretensje ze nie moge wyjechac z posesji , lecz ow lokator chce mnie prywatnie podac do sadu grodzkiego , czy ja jako winowajca , ktory owszem zgodzil sie na przyjecie mandatu bede musial poniesc koszta sadowe tej sprawy??? Straz Miejska odstapila mnie od ukarania mandatem ze wzgledu na okolicznosci (nie moge byc ukarany 2 razy za to samo wykroczenie) co mam robic ? i kto zaplaci koszta sadowe?