Oszustwo o 200zł,

Mój klient, pozwał mnie o oszustwo. Dzień po tym jak zakupił usługę na moim portalu. Klient wpłacił kasiorkę i przesłał dane, ja jednak dopiero 4 dni po tym wysłałem fakturę VAT, ponieważ miałem awarię systemu, awarię sieci internetowej no i stawianie systemu, na szczęście dane się uchowało bezpiecznie (bogu dzięki za \"chmurę\").



Mam pytanie, czy poważnie można coś takiego uznać za oszustwo? I co za oszołom dzień po zawarciu umowy zgłasza sprawę na policję o oszustwo? Tym bardziej jeżeli nie jest to przestępstwo bo całość usługi była warta 200 zł czyli mniej niż ustawowe 250 zł, czyli to będzie nikła szkodliwość nawet jak coś, co nie?

Każdy w Polsce ma prawo składać zawiadomienia o podejrzeniach popełnienia przestępstwa. Nie oznacza to że musi się pan o coś martwić. Pisał pan do klienta przez te 4 dni że ma problemy z netem? Np. z innego kompa? Przecież maila musiał pan mieć do niego zapisanego gdzieś na poczcie albo jak pan sam stwierdził w \"chmurze\".

Współczuje takiego klienta, ale faktycznie trzeba było się z nim skontaktować jakkolwiek - o ile była technicznie taka możliwość, jak nie to na etapie przed procesowym po pańskim wytłumaczeniu policja sprawę zgasi, jak niedopałek papierosa w popielniczce.

Fakt jest taki, iż jeżeli nikogo nie oszukałeś to nic ci nie grozi.