Forum prawne

Palenie śmieci na własnej posesji? - forum prawne

Czy ktoś się może orientuje, czy wolno mi palić śmieci na własnej posesji i jakie są związane z tym oraniczenia?

Odpowiedzi w temacie: Palenie śmieci na własnej posesji? (43)

Na pewno nie wolno palić Ci nawet ogniska. Więc o śmieciach nawet nie marz. Faktem jest, że trudno udowodnić co się pali i złapać straży miejskiej, policji czy inspekcji środowiska palacza za ręke. Ale ... Ryzykuj. Chyba że sąsiedzi dokonają na Tobie linczu.

Nawet grill może stać się przyczyną mandatu wystawionego przez straż miejską, czy policję. Emisja jakichkolwiek zanieczyszczeń (w tym nawet dymu z grila, którym nasiąkają firanki u sąsiada) mogą stać się przyczyną takiej decyzji. A o smieciach zapomnij. Nawet liście bezwzglednie należy wywozić. No chyba, ze uda ci się gałęzie, czy siano spalić w centralnym. Ale lepiej uważaj, bo jak sąsiedzi upierdliwi...

Twoja wolnosc nie moze ograniczac mojej wolnosci. Zatem jesli palisz smieci, apowoduja one smrod, zadymienie lub zagrozenie pozarowe, to palic nie mozesz. Jest to zrozumiale dla srednio ogarnietego roztrzepanca :)

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dobrze wiedzieć:-)

Palenie śmieci = totalny brak inteligencji = wysoka głupota... palą śmieci a potem żrą owoce ziemi - ziemi na która wchłania toksyczne związki... grill ok ale śmieci nie!!!

Witam wszystkich:) chciałabym poprosić kogoś o radę, co mogę zrobić, jeśli moi sąsiedzi od 2 lat dzień w dzień palą śmieci, plastiki i inne tego typu rzeczy. mogę powiadomić jakieś organizacje? jeśli tak, to jakie? poza tym sąsiedzi ci maja zbyt niski komin, i wszystkie pyły przez niego sie wydostające opadają na mój ogródek i taras... zimą zamiast białego śniegu widzę jedynie czarny:/ dodam jeszcze, ze mieszkam w szeregowym domku. proszę o radę.

Mam ten sam problem z sąsiadami.Palą codziennie śmieci. Jeżeli ma Pani jakieś informację co z tym można zrobić to proszę o podpowied.

w takim razie mozecie wniesc do sadu pozew w zwiazku z imisjami. imisje sa to dzialania waszych sasiadow na ich nieruchomosci ktorych skutki odczuwacie na waszych nieruchomosciach(np nieprzyjazny zapach, nawet to ze sasiedzi poruszaja sie na swojej dzialce tak jak ich Pan Bog stworzyl:) w zwiazku z tym mozecie w tym wniosku zazadac zaniechania tych naruszen i przywrocenia stanu zgodnego z prawem (jest to tresc roszczenia negatoryjnego jakie wam przysluguje wzgledem sasiadow. art 222par2 KC

studiuje na 2 roku prawa wiec moja wiedza narazie ogranicza sie do mozliwosci wniesienia pozwu :) pozdrawiam

Z tymi donosami i pozwami to lepiej się wstrzymać.Mało wam komuny co za wstrętny naród.A co ludzie mają zrobić ze skoszoną trawą?
Chyba dać donosicielowi do żarcia!!!! Sam chętnie wypchał bym takiego!

Witam wszystkich.
Proszę o poradę.
Mam sąsiada którego grunt graniczy z moim. Sąsiad choduje konie, które cyklicznie przechodzą przez ogrodzenie i niszczą uprawę na moim polu. Pomimo moich interwencji u sąsiada, zwierzęta nadal przełażą na moje pole.
Co mogę z tym zrobić, czy mam np. prawo do strzelania do tych zwierząt w celu przegnania?
Z góry dziękuję

Elektryczny pastuch i po sprawie... A najtańszym kosztem to jakieś jedzonko z gwoździami... Można by poinformować sąsiada, że rozłożyłeś na terenie swojej posesji jedzenie z "dodatkami" na szkodniki, np. dziki, szczury ale nie na konie !!! Niech gość pilnuje swój chodzący dobytek...

Witajcie..Też mam problem z sąsiadką..pali ogromne chwasty od czterech dni na wielkich kopcach i na osiedlu..Działki malutkie to można sobie wyobrazić....ani okna otworzyć..pranie wisi a ona dalej je okopcić,bo nie jej..powiedziała ,że takie ma prawo hahaha a córkę ma sędziną i nic jej nikt nie zrobi..Nie cierpię kłótni,ale to prowokacja i szczyt bezczelności..Co mam robić??nie chcę kłótni,ale spokojnego życia..

co ten paragraf mi nie pasuje

W jakim stopniu palenie śmieci jest szkodliwe dla zdrowia? Z komina mojego sąsiada leci przeważnie czarny śmierdzący dym od którego śnieg nie jest już biały, a czasami dym jest żółty? Składanie sprawy do sądu to dość drastyczne posunięcie. Jeżeli zadzwonię na policję lub straz miejską to oni coś zrobią?

To żeś pojechał tekstem. Te "straszliwe" zanieczyszczenia z palenia gałęzi, czy trawy, są niczym w porównaniu z tą chemią władowaną w tą "ekologiczną" żywność, zlewaną hektolitrami chemii dziennie. Przez setki lat nie było takich ograniczeń z paleniem i ludzie jakoś nie chorowali jak teraz. Przejrzyj na oczy. Żresz cały układ okresowy w kupowanej żywności. Takie eko - matołki jak ty = brak inteligencji i wysoka głupota. Będziesz darł twarz, że ktoś spalił 5 gałązek, a potem polecisz do marketu i nażresz się tablicy Medelejewa, ale jak zachorujesz nadal będziesz przekonany, że to wina tego ogniska.

"Palenie śmieci = totalny brak inteligencji = wysoka głupota... palą śmieci a potem żrą owoce ziemi - ziemi na która wchłania toksyczne związki... grill ok ale śmieci nie!!!"

To żeś pojechał tekstem. Te "straszliwe" zanieczyszczenia z palenia gałęzi, czy trawy, są niczym w porównaniu z tą chemią władowaną w tą "ekologiczną" żywność, zlewaną hektolitrami chemii dziennie. Przez setki lat nie było takich ograniczeń z paleniem i ludzie jakoś nie chorowali jak teraz. Przejrzyj na oczy. Żresz cały układ okresowy w kupowanej żywności. Takie eko - matołki jak ty = brak inteligencji i wysoka głupota. Będziesz darł twarz, że ktoś spalił 5 gałązek, a potem polecisz do marketu i nażresz się tablicy Medelejewa, ale jak zachorujesz nadal będziesz przekonany, że to wina tego ogniska.

Jednocześnie Ty ograniczasz wolność innych. To, że Tobie jakiś zapach nie odpowiada, nie znaczy, że inni tez muszą się dostosować do Twojego gustu. Niby gdzie jest napisane, że akurat Twój gust jest ważniejszy.

Dużo ludzi lubi palić , obojętnie co - to chyba odzywa sie coś ze strażaka , lubią ogień. Jakaś kultura powinna być , żyjemy między ludzmi ..[nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe].Problemy z pozbyciem się różnych odpadów są i będą ale tylko dla nie których.Liście , trawa to mało, a w większości mieszane są ogniska +plastyk!!!+szmaty!!! różniste odpady tak przy okazji można dorzucić ,które już przed samym paleniem mają w sobie dużo pierwiastków a co podczas palenia!! . Ten dym to jest dopiero lista mendelejewa.Ja też mam poblem z sąsiadami kiedyś z innymi którzy palili w wykopanym dołku wszystko właściwie się tliło tygodniami nawet deszcz nie mógł zagasić. dymiło się delikatnie po ziemi . Zrozumiałam dopiero po zbiorach mojej fasolki szparagowej którą ugotowałam była nie do zjedzenia /o nieprzyjemnym zapachu mdła słodka/ dobrze że w porę znalazłam powód i jej nie jadłam .Wystarczyło kilka ostrych słów , by przestał.A teraz inny sąsiad jest pomysłowy żeby jak najdalej od siebie, niech inni wąchają jego odpady . Sąsiad zrobił sobie gnojownik przy płocie prawie na nim bo nawet 0,5m nie dzieli go od płotu.Wyrzuca odpady ściółki z kurnika od kur skoszoną trawe i spady owocowe tak że gnije i śmierdzi to niesamowicie pełno much.Pech chce że wiatr przeważnie wieje z zachodniej strony na moją posesje. Kilka razy to spalał że wypaliło mi choinki .Wsadziłam je żeby powstrzymac trochę ten smród ale to nic nie dało nie zrozumiał.Wsadziłam nowe i dalej pali. Ostatnio w dniu w którym zapalił , wiatr jak nigdy zaczął wiać w jego strone wielkie kłęby dymu zaczeły zasłaniać jego działkę więc odrazu zaczął gasić , gasił wodą szlaufem ok.1,5 godz.ale co z tego na drugi dzień ponownie zaczeło się tlić a że wiatr zmienił kierunek to już nie gasił bo nie w jego strone /odpowiedział że u niego nie śmierdzi/W następny dzień od rana padał deszcz i jeszcze póżnym wieczorem się tliło.W odpowiedzi dostałam że gnój się ciężko gasi jak wiedział to po co go palił liczył na wiatr w moją strone.Zapach spalenizny bardzo długo się trzyma a jeszcze gnoju.Zapach jest niesamowity /godny p.felek/dusi,przy tym kaszel,oczy łzawia pojawiają sie nudności, nic tylko siedzieć w domu pozamykać okna ale przez wentylacje i tak akcent woni przechodzi. Rozwiazania juz są specjalne pojemniki do których mozna wyrzucać posegregowane rzeczy .A kompostownik w odpowiednim miejscu i zadbany bo to cenny nawóz na nasze przydomowe ogrody .Czy to takie trudne .

Do Wieslawy i innych
wszyscy ktorzy sie tu wypowiadaja z pewnascia maja racje ze smierdzi ze sasiad upierdliwy ze lubi palic ogniska itp.
- a czy wiecie ze z gnoju i gnijacej trawy roslinka taka jak marchewka ,salata czy inny dodatek do kanapki powinna byc zasilany wlasnie GNOJEM a nie sztucznym nawozem ? wlasnie z odpadow organicznych wprocesie gnicia robi sie pruchnica A to ze sasiad hoduje kury a drugiemu smierdzi to niech tez zacznie hodowac kury ,caly czas mam na mysli wies, jezeli wybiezecie sie na mala wycieczke np. do Szwajcarii a wiemy ze Szwajcaria (nie mylic z Kaszubska) to kraj rolniczy i nawet najmniejszy skrawek ziemi jest wykozystany na uprawy rolnicze a gnojownik znajduje sie tuz przy drodze (przy zachowaniu warunkow sanitarnych) gdzie nawet obierki z ziemniakow sa wyzucane na ten wlasnie gnojownik i nikomu to nie przeszkadza poniewaz wlasnie gnoj zkoszona trawa i liscie sa podstawa do produkcji zdrowej zywnosci
To tylko w Polsce pies na pazdziezu nie lezy a drugiemu nie da.

PS jezeli ktos jest innego zdania zapraszam do supermarketu
pozdrawiam.

Ręce opadają na rozmowę z takimi ludźmi.

Ognisko to sobie pal nawet 3 razy dziennie. I dorzucaj te gałązki i trawe...

Z czytania ze zrozumieniem postawił bym 1.

Słyszałem, że jeżeli ktoś spala coś u siebie w piecu/kominku to można mu naskoczyć bo niemusi wpuszczać do domu, żeby sprawdzić co pali, a że śmierdzi z komina to żaden dowód.

Czy ta paranoja naprawde jest nie do zmienienia?

Ale nie miało być ekologicznie. Palenie śmieci można zgłosić policji, straży miejskiej, lub do wydziału ochrony środowiska. Najpierw warto poczytać o tym w internecie jest wiele w wyszukiwarce wpiszcie "palenie śmieci". Uświadomić o truciu sąsiada-palacza i innych sąsiadów. Na pewno im też przeszkadzają imisje a świadomi zatruwania może chętniej włączą się w zbiorowy sprzeciw.
Jeśli nie pomoże rozmowa nie wahać się zgłaszać i utrudniać życie! Zdrowie i normalność ważniejsze niż dobre stosunki z nierozgarniętym sąsiadem.
Palaczowi śmieci grozi upomnienie, mandat do 500zł, jeśli sprawa trafi do sądu grzywna do 5000zł a nawet kara więzienia.
I nie należy mylić wolności z "wolnoć Tomku w swoim domku" między nimi jest kolosalna różnica...

Witam! Rozumiem że jeśli mam sąsiadów i komuś to przeszkadza , to oczywiście przyznaje racje że w takiej sytuacji nie wolno palić śmieci i innych wynalazków. Ja mam działke ok 2000tyś metrów i czasem sie zdarzy że trawa i chwasty ją zarosną i coś z tym trzeba zrobić później. Mam to szczęśćie że niemam w pobliżu sąsiadów i nikomu to nie przeszkadza jak chce to spalić. Przypadkiem się zdarzyło że przejeżdzał radiowóz i nakazali mi zagasić ognisko - co zresztą zrobiłem, bo z władzom się nie dyskutuje jak się nie zna dokońca prawa. Nie widzę nic złego w spaleniu chwastów, tym bardziej że nikomu to nie przeszkadza, ale jeżeli jest taki przepis to chciałbym aby on jedynie nie zakazywal palenia takich ognisk, ale jednocześnie precyzował co z takimi odpadami należy zrobić i ktoś powinien dopilnować powstania punktów recyklingowych takich odpadów. W takim przypadku z przyjemnością bym sie dostosowal i wywiózł te odpady. Jeśli ktoś wie czy istnieja takie przepisy i gdzie ich mogę szukać to bylbym wdzięczny za jakąś podpowiedź. Polska jest krajem absurdów i trudno tu sie zorientować co wolno a co nie i jeśli nie wolno to co z tym zrobić?

pierdol sie

w niektórych gminach wydane zostały zarządzenia -palenie chwastów i szczątków roślinnych jest zabronione w okresie letnim można to zrobić jesienią lub wczesną wiosną.
Posiadacze działek często po skoszeniu trawy suszą ją a później spalają. Trawa bardzo źle się spala więc są to dymiące kopczyki często przez cały tydzień. Smród jaki wtedy muszą wąchać twoi sąsiedzi jest nie do zniesienia.
Nie wiem czy w prawie polskim jest zapis który zabrania takich praktyk ale.......
Co z tym robić?
Możliwości jest wiele np. kompostować lub jeśli się jest leniwym po prostu wrzucić do kubła z śmieciami i zapłacić za wywóz.
Dla leniwych skner pozostaje spalanie.
Kiedyś rozmawiałem z panem który wrócił z Niemiec był zachwycony czystością tamtejszego powietrza mówił
"tam to można oddychać pełną piersią." Dwa tygodnie później widziałem jak palił liście na swojej posesji.
Czystość niemieckiego powietrza wynika pewnie z tego że spalanie szczątków roślinnych jest bezwzględnie zabronione,
mam nadzieję że w Polsce też takie prawo zacznie obowiązywać i wtedy pierwszy doniosę na sąsiada który pali wieczorem skoszoną przed południem trawę.
W tej dyskusji najgłupszą wypowiedzią popisał się felek. Ludzie jego zdaniem kiedyś palili trawy i ogniska i żyli długo i szczęśliwie a teraz "żrą tablicę mendelejewa a marketów " i co? umierają młodo?
Otóż średnia długość życia 200 lat temu mężczyzn wynosiła 43 lata, kobiet niewiele więcej .

Jesteś po prostu głupi - palenie chemikaliów a trawy czy gałęzi to dwie różne rzeczy!!!

trawę to się kompostuje! a jak ktoś po chamsku smrodzi plastikami to zasługuje na wysoki mandat

W Bielsku-Białej straż miejska informuje palaczy, że śmieci należy spalać w piecach a nie na polu ( w Bielsku i Małopolsce nie mówi się "na dworze" tylko "na polu") najlepiej po 22**. Polskie prawo nie definiuje pojęcia smrodu więc nie da się udowodnić, że ktoś spala śmieci, do budynku można wejść tylko z nakazem prokuratora w godz. 6** do 22*. Wniosek - można palić

co maja zrobic z trawa??
Zamówic kontener i wywieźć jak cywilizowani ludzie!!

wolno ci tomku w swoim domku od troche dymu jeszcze nikt nie umarł sa ludzie i konfidenci którym wszystko przeszkadza

witam!!


mam pytanko
czy moj sąsiad który graniczy z moją posesją może palic skoszoną trawę i gałezie,on sądzi że ma takie prawo ale co z moim praniem które właśnie sie suszyło na linkach i z dzieckiem które chciałam wystawić na świeże powietrze,przecież to jest karygodne w weekend który był tak piękny nie mogłam wyjść z dzieckiem z domu bo mój drogi sąsiad rozpalił a raczej roztlił sobie trawę(trawa była zupełnie zielona jak by dopiero co skoszona) na swoim podwórku po czym on wsiadł z rodziną w samochód i wyjechał sobie a ja musiałam wąchac ten smród i tak było przez prawie pełne 3 dni bo jak już mówiłam to tylko sie tliło a nie paliło i jaka tu jest sprawiedliwość,aa i zapomniałam dodać ze ten cały smród miałam w domu również ponieważ mam nawiewy pod oknami przez które wpadał ten cały smród do środka.szkoda słów na niektórych sąsiadów

Jaka komuna? Ktoś tu chyba myli pojęcia i sam najwidoczniej uprawia taki proceder. Dlaczego inni mają się godzić aby ktoś faszerował ich szkodliwymi związkami? A z tym wypychaniem... Najlepiej byłoby gdyby ktoś kto pali śmieci, wetknął sobie rurę z komina do ust i sam to wdychał, a nie skazywał na to innych wokół. Co za podejście.... PORAŻKA!

W Polsce zawsze było takie podejście ludzi, że jeśli ktoś się nie skarży to jest wszystko w porządku. Nie każdy jest pieniaczem i nie musi z każdym gównem latać na policję. Niestety przyjeżdżają nowobogackie bambry ze wsi do miasta i wydaje im się, że można sobie zrobić wiochę z osiedla. Palenie śmieci i inne upierdliwe zwyczaje należy zgłaszać od razu, a nie jak już taki prostak naprodukuje różnego rodzaju chemicznych oparów, które regularnie niszczą nam neurony, bo np. jest dodatkowo skąpym palantem. Można czasem idiocie wrzucić jakąś świecę dymną na posesję i niech sobie powdycha skoro lubi. >:D<

Zrobią, więc nie czekaj tylko dzwoń. Ja też tak miałam. Prośby o niepalenie plastików nie przynosiły efektów. Moja wspaniała sąsiadka kubeł na śmieci ma zawsze pusty, nawet raz w miesiącu nie jest wystawiany, a pakiety petów z napojami są zwożone masowo. A po co ona kubeł ma wystawiać czy dostarczyć pety do ogólnodostępnych kontenerów ( za darmo!!!!!!!!!!) jak ma piec i niski komin i mi systematycznie robi "oswięcim". Mylenie tego zgłoszenia na policję z donosicielstwem jest głupotą. Dlaczego próżniak taki jak moja sąsiadka ma robić oszczędności kosztem mojego zdrowia. Za bycie fer w stosunku do sasiada można niedługo zapłacić chorobą nowotworową. Tak więc trzeba zdecydować na czym komu bardziej zależy. Ja zadzwoniłam na policję( ognisko z plastików zbieranych kilka miesięcy), przyjechali, kazali zagasić i wlepili mandat. Jestem z tego bardzo dumna i za każdym razem zrobie to samo. Na miłości sąsiadów mi nie zależy.

Patyki, trawy w kulturalnej ilości, papier niefoliowany - o ile wiem, można spalić. Nie świeże, zielone, bo dużo dymu leci, tylko przeschnięte. I to tam, gdzie nie ma zorganizowanego przez administrację odbioru takiej masy zielonej. Nic spalać poza tym. Żadnych śmieci. Trzeba to jeszcze sprawdzić z aktualnie obowiązującym prawem. Najlepiej zapytać własny urząd gminy albo miasta.

Witam, szanownych forumowiczów.
Na początek napisze ze miło jest popatrzeć na coraz to większe grono ludzi , które dostrzega problem szybkiego usuwania śmieci ze swojej posesji oraz to ze los naszej matki natury leży w naszych rękach. Kurcze wiele by tu pisać jednak pocznę od dzisiejszej sytuacji która mi sie przytrafiła i która skłoniła mnie do tego by tu właśnie zaglądnąć, to tak w skrócie,, przychodzę jak co dzień siadam na ławce obok domu patrze klient na taczkach wizie kupę folii jakiś tam pierdułek po remontach domu itp, wali na ognicho opiera sie o widły i pali faje. Wziołem aparat podszedłem do niego i prosto z mostu słuchaj Pan jak tego dziadostwa nie ugasisz zrobię z tobą porządek hehe wiedziałem że zaraz mi odszczeknie to nakamerowałm ognisko śmieci i na odchodne zyczyłem mu powodzenia oraz aby szybko jeszcze pozostałosci poprzywoził bo to bedzie jego ostatnie Lagerfeuer machen heh .Szanowni nie chcę nikogo pouczać bo zaraz pewnie spotkam sie z obelgami jednak samo to ze widzimy na własne oczy coraz to wieksze katastrofy ekosystemów susze, powodzie, huragany powinniśmy zastopowas i zastanowic sie z czym jest to zwiazane ano z tym jaki stosunek mamy do środowiska, przeciez ten przykład co napisałem to nie jest jakiś pojedynczy to jest globalny problem.Szanowni koledzy czytajmy tomy wypowiedzi mądrych ludzi, a przede wszystkim jesli macie mozliwość idzcie na studia i nie na profil typu handlowiec budowlaniec turystyka itp tylko z aspektem przyrodniczym ukończyłem 1 rok studiów ekologiczne rolnictwo i dziekuje rodzicom ze skłonili mnie do uczeszczania na ten kierunek. Całkowicie zmieniłem podejscie do uprawy i hodowli zwierząt dawnieł snułem plany o zwiekszeniu pogłowia krów mlecznych jednak dowiedziawszy jakie to niesie skutki za sobą powiedziałewm dość stosuje zasade <>

Czy to nie dziwne że jasnego prawa nie ma.Jasno Tak lub Nie.
Jeden pali wszyscy wąchają a częściej tak ten co pali ,
ustawia ognisko względem wiatru oby tylko dym na niego
nie leciał.Wolnoć Tomku w swoim domku.
Ha ha nie ma takiej osoby co by paliła tylko gałęzie i liście
nieuwierze pozbywa się przy okazji talerzyka,widelczyka,
buteleczki pkastikowej a to reklamówki , bo po co zostawiać po sobie śmieci.
Ekologia???........nie to skutki tego.... bezmózgowie !!!!!!!!
Ewentualnie do siebie wilkiem ,czekać aż wiatr zmieni kierunek .

Czy to nie dziwne że jasnego prawa nie ma.Jasno Tak lub Nie.
Jeden pali wszyscy wąchają a częściej tak ten co pali ,
ustawia ognisko względem wiatru oby tylko dym na niego
nie leciał.Wolnoć Tomku w swoim domku.
Ha ha nie ma takiej osoby co by paliła tylko gałęzie i liście
nieuwierze pozbywa się przy okazji talerzyka,widelczyka,
buteleczki plastikowej a to reklamówki , bo po co zostawiać po sobie śmieci.
Ekologia???........nie to skutki tego.... bezmózgowie !!!!!!!!
Ewentualnie do siebie wilkiem ,czekać aż wiatr zmieni kierunek .

Palenie śmieci jest karane grzywną do 5 tys. złotych, a jeżeli przez to palenie jest zagrożenie zdrowia lub życia to możesz skończyć w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.

...ale ktoś zapchał forum śmieciami...nic tylko podpalić:D założę się,że to Janek,albo Felek:D
Nie wierzyłem jak czytałem wpisy tych wieśniaków.
Ktoś tu wcześniej fajnie napisał:
Jak Ci sąsiad smrodzi to idź i mu powiedz,że to przeszkadza i szkodzi.
Jak cymbał Cię oleje to z czystym sumieniem porusz niebo i ziemię,żeby uprzykrzyć mu życie.

od dwóch lat wącham palone śmieci. sąsiad ciągle coś buduje i pali wszelakie śmieci z budowy. Prawda jest taka,że choć szlag mnie trafia to nie potrafię się przełamać i to zgłosić...podejrzewam,że skończy się na tym,iż nie będą w stanie stwierdzić co tam było palone,a sąsiad w odwecie nie da mi żyć... i co tu począć?!

...zapomniałem wspomnieć,że "przyjaciel zza płota" plastik podpali i jedzie do domu,gdzie nie śmierdzi palonym śmieciem.
Innymi słowy; "Muszę oddychać jego śmieciami"
To dopiero świństwo!

ta odpowiedź jest kierowana do REDzi -jeśli nie wiesz co zrobić ze skoszoną trawą to może włóż sobie ją w cztery litery skoro każesz ją komuś zeżreć - bo istnieje coś takiego jak segregacja i to nie jest jakiś wyczyn żeby zapakować ją w worki i wystawić przed posesje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Najwięcej palenie przeszkadza tym, którzy przeprowadzili się na WIEŚ i myślą że mieszkają w osiedlu domków jednorodzinnych. Przeszkadza im "smród" ale jajeczka od kur wiejskich już nie.Zapominają, że to Oni przyjechali na wieś a nie wieś do nich. Kupują te 10 arów, stawiają domek ale już swoich piesków nie puszczają u siebie żeby im nie zabrudziły działeczki tylko idą do sąsiadów na łąkę, tylko wtedy zapominają żeby zabrać psie gówienko do SIEBIE. Wtedy zapominają co to jest własność prywatna. Nie ogrodzona działka (łąka) to można?? -NIE. Nie można!!!! Jak wam na wsi śmierdzi i dym przeszkadza to wracać do miasta, tam wam będzie lepiej, i nikt nie będzie za wami - donosicielami płakał !!!

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika