Forum prawne

Przestepstwo komputerowe?

Zwracam się do Was o pomoc w poważnej sprawie. Niedawno czyli około poł roku temu, zostałem oskarżony o kradzież haseł dostępowych do internetu, przez telefonię Dialog SA. Chodzi o usługę Dialnet (www.dialogok.pl) - gdy wykupi się taką usługę zostaje przyznany unikalny login i hasło. Takie właśnie hasło służy do weryfikacji użytkownika, mamy wówczas za określony abonament stały dostęp do Internetu (bez względu na spędzoną ilość godzin). Warto dodać, że jest to usługa przenośna miedzy liniami abonenckimi Dialog, czyli każdy znając takie hasło może korzystać z takiej formy dostępu do Internetu będą abonentem Dialogu. Tym bardziej zaskoczyło mnie, że zostałem oskarżony o kradzież tych haseł mimo, że zostały mi one udostępnione przez czaty internetowe (irc, gg). Nie widziałem osobiście, tych osób i nie mogę potwierdzić, że to byli właściciele tych haseł, w każdym razie zawierałem przyjaźnie z takimi osobami i twierdząc, że nie mam stałego dostępu do Intenetu - takie osoby udostępniały mi je i mogłem korzystać gdy nie były podłączone do Intenetu.. Okazało się, że żadna z tych osób na policji nie potwierdziła tego. W każdym razie takie hasła dostały się do mnie i sądząc, że nikomu nie wyrządzam krzywdy korzystałem w ten sposób (sporadycznie) z Internetu. Tym bardziej upewniało mnie to w przekonaniu, że wszystko jest w porządku , ponieważ na fakturze z Dialogu widniały godziny spędzone w Internecie z opisem (dialnet usługa przenośna).. Korzystałem w ten sposób ponad rok czasu i nie miałem żadnych sygnałów, że (rzekomo) łamię prawo. Wówczas zadzwoniono do mnie z telefonii Dialog, że wnoszą skargę do prokuratury odnośnie kradzieży haseł dostępowych do Internetu. Potraktowano mnie i mojego ojca (właściciel numeru) jak zwykłych przestępców (zdjęcia i odciski palców), wielokrotnie przesłuchiwano. Przeliczono również czas spędzony w Internecie na impulsy (ponad 3500zł), co jest kompletną bzdurą bo usługa jest opłacana stałym abonentem i nikt takich kosztów nie poniósł. Policjanci nie mają kompletnego pojęcia o czym ja mówię - i doszukują się jakiś włamań do domu, gdzie rzekomo wykradałem te hasła. Dowodami w sprawie, jest biling z mojej linii telefonicznej oraz zeznania świadków (właścicieli haseł) którzy nie potwierdzają, że udostępnili hasła. Prawdopodobnie czeka mnie sprawa w sądzie - boję się, że zostanę niesłusznie posądzony o czyn którego nie zrobiłem, tym bardziej, że dowody przemawiają na ich stronę a ja nie mam nic na obronę. Bardzo proszę o pomoc, co w takiej sprawie uczynić? Czy były już podobne sprawy? Jak mam się bronić skoro prokuratura nie rozumie na czym polega sprawa? I czy mogą wyliczyć koszty jakich nikt nie podniósł ? Pozdrawiam

(Rad)

2003.2.12 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Przestepstwo komputerowe? (3)

No cóż, dałeś się wrobić.
1. Nie dziw się, że tamte osoby wszystkiemu zaprzeczają. Pewnie w umowie miały jasno napisane, że nie wolno im tego robić, bo inaczej to one poniosą konsekwencje.
2. Na Twoim miejscu spróbowałbym się doszukać śladów waszych czatów - jeśli są trzymane na jakimś serwerze - może można je odzyskać i przedstawić jako dowód przeciwko tamtym osobom.
3. To co teraz napiszę pewnie ci się nie spodoba. Niestety, prawda jest taka, że naciągnąłeś firmę Dialnet, więc się nie dziw, że dochodzą swoich praw. Może warto wystąpić z propozycją spłaty tej kwoty i rozłożenia jej na raty? Może wycofaja wówczas doniesienie z prokuratury. Niestety, nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.

2003.2.18 9:36:19

Pomyśl o adwokacie. Z prokuraturą i sądami bywa ... nieciekawie. "Nie pytaj mnie, jakie są prawa. Zapytaj, jacy są sędziowie".

2003.2.19 11:3:17

Napewno wiedziałeś, że ta usługa jest płatna przez inne osoby, więc teraz powinieneś za to zapłacić, że wykorzystywałeś login i hasło innych właścicieli tych kont internetowych. Gratulacje

2003.8.10 22:32:59

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika