Śmierć w szpitalu - forum prawne

Witam. Mój problem jest dość złożony i bolesny. 1 maja br mój brat (jak wynika ze wstępnych ustaleń) popełnił samobójstwo w Szpitalu Psychiatrycznym. Był to jego 5 dzień pobytu w tym miejscu, do ktorego zresztą został zawieziony za swoją zgodą po przekazaniu bliskiej osobie informacji że myśli samobójcze pojawiają mu się w głowie. Pierwszego dnia pobytu dobrowolnego już prosił mnie żebym go zabrała. Nie dostałam na to zgody lekarza. 30.04 po raz kolejny podjęłam próbę zabrania brata do domu. Chciałam zawieźć go do prywatnej kliniki. Początkowo lekarze przyjęli że mój brat jest jak to zostało ujęte alkoholikiem i może dostać padaczki bądź majaczenia i dlatego nie zostanie wypisany (to było 27.04). Podczas rozmowy 30.04 natomiast o tym nie było już nawet wspomniane jedynie o myślach samobójczych. Brat nie został wypisany mimo że podobno to jego zdanie było najważniejsze. Tej samej nocy z bratem zaczęło dziać się coś dziwnego. Pisał smsy w których wyrażał obawy o swoje życie, twierdził że ktoś chce mu zrobić tam krzywde. Pierwszy raz byłam świadkiem czegoś podobnego. Tłumaczyłam to sobie lekami. 1.05 rozmawiałam z nim kilka razy błagał żebym mu pomogła i zabrała go do domu jednak wiedziałam że to niemożliwe. Chwilę po 15 stwierdzono zgon. Jest masa sytuacji które po śmierci brata wydarzyły się w szpitalu a moim zdaniem absolutnie prawa wydarzyć się nie powinny. Prokuratura prowadzi śledztwo z art 151 kk. Ale tu moje pytanie.. czy jest coś co ja jako pokrzywdzona mogę w tej sprawie zrobić ? Gdzie szukać pomocy ? Z góry dziękuję za odpowiedź