śmiertleny wypadek-jaki wyrok?

pomozcie mi....jechalek max 40 kmh ok 19,padal deszcz,bylo ciemno....gdy nagle uslyszalem chuk i udarzylem w przechodnia ktory prawdopodobnie przechodzil przez jezdnie...po 2 miesiacach on zmarl.....TRAGEDIA :-( zawsze jezdzilem ostroznie(wszystkich przepuszczalem,zatrzymywalem sie przed przejsciem zeby puscic pieszych,pelna kultura)BYLEM PRZECZULONY na tym punkcie!!!!a tu 1 sekunda nie uwagi i wszystko sie posypalo....tone w dlugach(adwokat i te sprawy),,,stracilem prace bo nie mam czym dojezdzac....:-((NA ILE MOGA MI ZABRAC PRAWKO??czy nie liczy sie to ze przez 5 lat nie mialem zadnego punktu aani stłuczki??nie jeste piratem drogowym tylko przytrafilo mi sie nieszczescie!!

adwokat powinien Ci powiedzec juz na pierwszym spotkaniu,ze jak nie dojdą do żadnego zlamania przepisów,to byla wina gamonia. chyba nie na pasach??bo wtedy do osmiu-ale sąd bierze argumenty pod uwage i jak byles czysty to max2latka w zawiasach?nie pękaj.morzesz byc tylko w rejestrze karnym przez 5 lat,ale po2 latach pisz o wymazanie i masz z bani.ps.ja jestem piratem taxówkarzem i naprawde ostro jezdze-nie mam takich problemów.wiecej pewnosci i zdecydowania za kólkiem-a i z tyłu nie będą trąbić.powodzenia

mialem podobna sytuacje na szczescie jestem juz po wyroku ale bylo ciezko ja zasnolem za kierownica i udezylem w inny samochod osoba zmarla na miejscu i tez adwokat i oczywiscie pieniadze adwokat poradzil mi zebym poddal sie dobrowolnie kaze to jest art 355kk i tak zrobilem 2 lata proby na 3 2 lata prawko i grzywna