Sprawa rozwodowa, roszczenia alimentacyjne - forum prawne
Witam Jestem po rozprawie ugodowej, w związku z prowadzoną z mojego powództwa sprawą rozwodową (żonie nie chciało sie składać wniosku). Przed wystąpieniem z wnioskiem o rozwód uzgadniałem z żoną że przeprowadzamy rozwód bez orzekania o winie, oraz wręcz ugodniliśmy treść pozwu. Zawarte w nim zostało że bedę płacił alimenty w wysokości 200 zł miesięcznie. Na rozprawie ugodowej okazało sie że żona zmieniła zdanie, owszem chce rozwodu bez orzekania o winie, lecz wnioskuje o alimentację w wysokości 500 zł. Moje dochody netto to średnio mniej niż 1000 zł na miesiąc, ona jest rencistką ze świadczeniem w wysokości trochę ponad 500 zł. Ze związku mamy dwoje dzieci (7 lat oraz 17 lat i 10 miesięcy). Czy alimenty należą się na dwoje dzieci jeśli np tenże prawie osiemnastolatek do niedawna wyznający zasadę że lepiej jest pracować niż się uczyć (aktualniie ukończył drugą klasę Zaocznego Liceum Ogólnokształcącego), pracuje gdzieś na czarno? Czy sąd może zasądzić tak wysoką kwotę alimentów jeśli ja spłacam długi małżeńskie zaciągnięte w banku (mam na to dokunentację), oraz utrzymuję wspólne własnościowe mieszkanie? Od około czterech miesięcy mieszkam w mieszkaniu sam, a żona nie ponosi żadnych kosztów związnych z jego utrzymaniem. Jeszcze na koniec dodam, że termin rozprawy alimentacyjnej został wyznaczony na listopad, czyli będzie to 2 miesiące po ukończeniu przez dziecko osiemnastego roku życia.
(Mariusz)
Odpowiedzi w temacie: Sprawa rozwodowa, roszczenia alimentacyjne (3)
kwota 200 zł to kwota na jedno dziecko czy na dwoje? ustalając kwotę alimentów sąd bierze pod uwagę MOŻLIWOŚCI ZAROBKOWE a nie faktyczne zarobki, czyli to jakie masz wykształcenie i ile mógłbys zarobić wykorzystując je należycie oraz dokładając wszelkich starań. Fakt że żona jest na rencie nie ułatwi ci otrzymania niskich alimentów. Wiek dziecka nie ma znaczenia jeśłi się będzie nadal uczyło, gdyż obowiązkiem rodziców jest utrzymywanie dzieci do momentu uzyskania przez nich samodzielności. Jeśli syn ukończy szkołe i nie będzie się dalej kształcił, za to podejmie pracę, jak najbardziej będziesz mógł złożyć w sądzie wniosek o stwierdzenie ustania twojego obowiązku alimentacyjnego, jednak dopóki sie uczy obowiązkiem rodziców jest lożenie na utrzymanie dziecka. Co do dlugów: wnieś o podział majątku, w tym długów, wtedy żona przejmie obowiązek połowy ich spłaty. Natomiast kwestii mieszkania nie rozumiem - skoro mieszkasz w nim sam to dlaczego zona ma ponosić koszty jego utrzymania? Jeśli masz na myśli czynsz wynikający z zameldowania żony która tam nie mieszka - wystąp o jej wymeldowanie.
och Mariusz jesteś żałosnym egoistą, przecież co to jest 500 zł na dwoje dzieci?Powinieneś się wstydzić coś takiego pisać. Wymagasz może od chorej żony aby to ona dorobiła na boku aby twoje dzieci mogły się uczyć. Chyba w ogóle nie orjentujesz się na rynku pracy, a powinieneś właśnie znależć coś dla siebie dodatkowego. Dzieci napewno to docenią jak nie teraz to w przyszłości, a ty też możesz kiedyś od nich potrzebować pomocy - i przestań użalać się nad sobą bo one wypną się na takiego ojca skąpiradła.
to juz nie jest zona tylko ktos obcy, kobiety zawsze beda stawac po stornie kobiet, a jaj jestem facet i skoro czlowiek zwiazal sie wczesnie z leniuchem , ktory nie dosc ze przeszkadzal w zarabianiu pieniedzy to jeszcze sie nie dokladal to ja jestem pos stronie faceta.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?