strach z wyjsciem na miasto... pobicie

Witam. Mam taki problem i chcę dowiedziec się pewnej rzeczy. Opiszę.. Wiec chodzi tutaj i „szczeniaków, blokersów” 17-18 letnich którzy mniej jak 15 w grupie nie wychodza na miasto. Sprawa jest taka. Kiedys pobito mnie, poszedłem od razu na policje. Zrobiłem obdukcje. Stwierdzono liczne obrażenia, lecz nie wydano mi polecenia do szpitala. Zaniosłem obdukcje do policji i cos tam gadali ze zrobimy wspolne spotkanie, mnie jako poszkodowanego z agresorami i ich rodzicami, policjantem…. Pies gadal o jakis głupotach i w sumie do niczego to nie doprowadziło poza tym że wymusił na agresorach podanie mi ręki, jako na zgode. Teraz te osoby nadal się do mnie dowalają. Praktycznie nie mogę wejsc na miasto. Chodze w ciągłym strachu cały czas gaz w ręku. Bardzo się boje bo to SA niebezpieczni ludzie. Co mogę z tym zrobic? Po prosty by było to skutecznie. Nie chce takich głupich spotkan jak teraz co niczemu nie pomogły. Takie mój wniosek ze policja wszytsko olewa.

prosze o pomoc.......

chore, współczuje. Musisz być bezwzględny bo prawo polskie broni swołoczy. GG 951558