ubranie do pracy. prawnikowi nie we wszystkim wypada?

pracuję w dużej korporacji, ostatnio wprowadzili u nas tzw. casual friday - jeden dzień w tygodniu luzu, każdy może się ubrać, jak chce.

ubrania to to, czego w tej branży nie cierpię, więc ucieszyłem się, że mogę złapać oddech. w przypływie zapału kupiłem ten t-shirt z gorylem: http://www.takapaka.pl/Produkt/1209/koszulki_the_mountain


i z chęcią wystartowałbym w nim do pracy, ale mam jednak opory. macie jakieś doświadczenia z tymi piątkami bez krawata? faktycznie można zakładać, co się chce, czy prawnikowi jednak nie wypada, a koszulkę lepiej trzymać na weekendy?