Umowa o dzieło - potrącenie wynagrodzenia - forum prawne
Mam następujący problem. Pracowałam w call center sprzedażowym przez kilka tygodni. Podczas rekrutacji powiedziano mi, że będę pracowała na umowę zlecenie. Rozpoczęłam pracę zaraz pierwszego dnia, praktycznie bez większego przygotowania, miałam do przeczytania jedynie kilka ulotek i od razu na słuchawki. Czasem supervisorka udzielała wskazówek do pracy jednak szkolenia jako takiego nie było, a wręcz tylko ciągłe naganianie do podpisywania umów typu - kto nie zrobi umowy w godzinę stoi przez kolejną itp motywacje. No ale problem nie polega na tym, przez te kilka tyg nie dostałam umowy dopiero jak pewnego dnia miałam spięcie z kierowniczką ta kazała mi już następnego dnia nie przychodzić, a gdy dopomniałam się umowy to jedynie po to zjawiłam się dnia kolejnego. Co się okazało była to umowa o dzieło, a nie zlecenie jak była mowa na początku. Problem nastąpił kiedy zgłosiłam się w następnym miesiącu po wypłatę wtedy kierowniczka pokazała mi, że dostanę ją dopiero w jeszcze kolejnym miesiącu, ponieważ w umowie był zapis, jeśli została ona rozwiązana z mojej winy czy jakiejś innej sytuacji to wynagrodzenie wypłacane jest za 2 mies. No to ok, zgłosiłam się za 2 miesiące aby podpisać ten rachunek - księgowa wyliczyła mi jakieś 800zł za godziny i oznajmiła, że TYLKO jedna umowa została prze zemnie podpisana... (jednak zdziwiłam się bardzo, bo codziennie notowałam sobie ile umów pospisywałam i wyszłoby, że ok 15) i dziwne, że nagle jest tylko jedna. Juz miałam dość tej firmy podpisałam ten rachunek na kwotę 800zl, za 3 dni dostałam przelew w wysokości 200zl !!! Zadzwoniłam do firmy z wyjaśnieniem, to powiedzieli mi, że nie wypełniłam targetu jaki był założony, a w umowie był zapis, że mogą mi potrącić część wynagrodzenie za niedopełnione tego. Jednak nie poinformowali mnie o tym jak podpisywałam rachunek, ani nie było nigdy mowy o żadnym targecie !! I czy mogą mi potrącić ponad 50% wynagrodzenia?? Jak już tak się czepiać to czy w ogóle samo to, że dostałam tą umowę w dniu odejścia z pracy czyli podpisałam umowę za 3 tygodnie wstecz na zakończenie, więc jak tu mówić o tym czy to rozwiązanie z mojej winy czy nie z mojej? Czy mogę domagać się jakoś reszty wynagrodzenia? Bardzo proszę o pomoc
Odpowiedzi w temacie: Umowa o dzieło - potrącenie wynagrodzenia (3)
Wydaje się, że w opisanej sytuacji najkorzystniej będzie wystąpienie z pozwem o ustalenie istnienia stosunku pracy. Skłania ku temu przede wszystkim to, że jednak zgodziła się Pani podpisać umowę o dzieło z datą wsteczną, na którą przedsiębiorca będzie mógł zawsze się powołać. W tej sytuacji jeżeli faktycznie postanowienia przedmiotowej umowy stanowią o wypłacie wynagrodzenia dopiero po 2 miesiącach oraz możliwości potracenia - są one dla Pani wiążące. Dlatego też warto rozważyć wytoczenie powołanego wyżej powództwa co może doprowadzić do ustalenia przez sąd, że stosunek pracy istniał i nadal jest w mocy (wiąże się to m. in. z koniecznością wypłaty wynagrodzenia, ewentualnego rozwiązania stosunku pracy, odpowiedzialności karnej za zastępowanie stosunku pracy umową cywilną , odpowiedzialnościa za nieopłacone składki). W tym celu należy sporządzić stosowny pozew i złożyć go do wydziału pracy sądu rejonowego. Należaoby w nim wykazać zasadnicze cechy stosunku rpacy - podległość przełożonym, umiejscowienie oraz uczasowienie stosunku pracy. Sprawa z kosztami wygląda tak, że pozew taki nie podlega opłacie, natomiast może być Pani zobowiązana do zwrotu kosztów (np wynajętego przez przedsiębiorcę prawnika) w razie przegranej.
Dziękuję za odpowiedź. Jednak jeśli chodzi o drogę sądową to dla tych 800zl nie wiem czy jest sens szarpać sobie nerwy. Jednak zasadnicze pytanie moje jest takie czy skoro podpisałam rachunek na 800zł u księgowej, to czy pracodawca mógł potrącić mi bez mojej jakiejkolwiek wiedzy ponad połowę wypłaty? Owszem był pewien zapis w umowie o potrąceniu, ale bez konkretów (czyli ile może dokładnie potrącić i za co dokładnie). A co do umowy to pracowałam przez maj, umowę dostałam ostatniego maja dokładnie za okres który przepracowałam i ostatniego maja ona wygasła. Podpisana została ostatniego maja.
O tym czy potrącenie będzie dopuszczalne i w jakiej formie decyduje umowa. Proszę pamiętać, że jest to stosunek cywilnoprawny a nie stosunek pracy co powoduje, że nie ma w zasadzie żadnych ograniczeń co do owych potrąceń. W razie niejasności oraz sporów niestety pozostaje jedynie droga sądowa.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?