Uznanie rozwodu.

16-cie lat temu zawarliśmy związek małżeński w USC (polskim). Na początku lat 80-tych wyjechaliśmy do Canady na pobyt stały. W 1999 roku uzyskałam rozwód w Canadzie i wróciłam z dwójką dzieci do Polski. Były mąż jest już ponownie żonaty. Ja mam problem z uznaniem w Polsce rozwodu. Nie planuję ponownego zamążpójścia lecz pragnę mieć to prawnie "poukładane". Po złożeniu wniosku w sądzie (przez prawnika) zaczęły się problemy... a to nie powiadomiony mąż(były) o terminie rozprawy i inne bzdury. Przecież mojemu byłemu nie zależy na "ułatwianiu mi życia", a że jest (był) rozwiedziony) wie doskonale. Doradźcie jak mam postępować aby to w miarę szybko (od lutego2002r) załatwić. Wydaje mi się, że to jest proforma potwierdzenie tego co jest faktem.

(klesnik)

Rozumiem wiec,ze to on powinien miec problemy.
Przeciez jest BIGAMISTA!!!
Nieprawdaz?????????

Nie w/g prawa canadyjskiego, tam ma rozwód i jest obywatelem Canady.

Jestem w podobnej sytuacji tyle, ze w trakcie rozwodu w UK, martwie sie, ze po przyjezdzie do Polsk moj rozwod nie bedzie respektowany.
Jakos nie widze odpowiedzi do tego tematu, mam nadzieje jednak, ze ktos 'madry' w prawie miedzynarodowym cos napisze.