Wielki smród - forum prawne
Mieszkam w niedużej miejscowości (ok. 30 tys. mieszkańców), w której ulokował swój zakład pewien przedsiębiorca. Produkuje on mianowicie na olbrzymią skalę grzybnię pieczarek. Problem w tym, że efektem ubocznym jest ogromny fetor utrzymujący się nad obszarem całej miejscowości. Taka sytuacja ma miejsce kilka razy w tygodniu i trwa kilkanaście godzin. Zaznaczam, że to co jest wypuszczane do atmosfery nie może być zakwalifikowane jako zanieczyszczenie rozumiane w kategoriach chemicznych. Jest to po prostu organiczny fetor. Pewnego razu przyjechała na miejsce Pani redaktor Jaworowicz ażeby zrobić reportaż. Jednakże "argumentacja" naszego przedsiębiorcy była tak silna, że po godzinie odjechała bez materiału. To samo dotyczy władz lokalnych , które dziwnie uodporniły się na smród... Czy jest więc jakiś sposób, żeby zmusić przedsiębiorcę do zmiany technologii lub zamknięcia interesu?
(Robert)
Odpowiedzi w temacie: Wielki smród (5)
Chodzi o tzw. immisję pośrednią polegającą na przenikaniu na nieruchomości sąsiednie cząsteczek materii. Art.144 kodeksu sywilnego tutaj mówi: "właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych". A więc zabronione są immisje, które zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę. Miarę ocenianą kryterium spełeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Dopuszczalne są natomiast immisje nie przekraczające tak ustalonej przeciętnej miary zakłóceń. Roszczenie, które przysługuje tu właścicielowi jest określone w art. 222 par.2 k.c. a więc roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i zaniechanie naruszeń.
Pozostaje jednak kwestia czy wspomnianą granicę przeciętnej miary przekroczono. Tu trudno mi się wypowiedzieć
Jakie uprawnienia mają władze lokalne, samorządowe i sanepid (o ile zechciałyby z nich skorzystać)? Czy mogą pod naciskiem opinii publicznej wszcząć postępowanie zmierzające do zamknięcia przedsiębiorstwa?
Tu nie chodzi tylko o normy pewnych substancji w powietrzu lecz także o intensywnosc zapachu, który czesto moze wywolywac uboczne dolegliwosci, ktore trudno zdefinowac. W takim przypadku powinno się uchwycic ich na "gorącym uczynku", najlepiej jest zaprosić odpwoiednie instytucje własnie w czasie gdy ten fetor jest najaktywniejszy a reszta to jzu sprawa moralna tejze instytucji oraz tego zakladu.
to nie jest sprawa moralna instytucji państowej powołanej do zapobiegania takim zjawiskom. Organy te działają na podstawie prawa i są zobawiązane do podejmowania działań naruszających prawo. Kwestia ustalenia, czy sanepid, albo inne uprawnione do tego działania podmioty podjeły prawem przewidziane środki zaobiegające powstałym naruszeniom. Jeżeli nie, to mogą się spotkać z zarzutem z art. 231 k.k.
Jest prosty sposób, procedura wygląda tak..
a. załatwiasz u sąsiadów 20-30 podpisów (czytelnych) i najlepiej adresem, którym to śmierdzi. Wysyłasz do wójt, burmistrz, prezydent z dopiskiem prośba o działania wynikające z "Art. 362. 1. Jeżeli podmiot korzystający ze środowiska negatywnie oddziałuje na środowisko, organ ochrony środowiska może, w drodze decyzji, nałożyć obowiązek:"
b. gdy jest największy smród zgłaszasz sprawę policji lub straży miejskiej, przyjeżdżają (zmuszasz ich do napisania notatki służbowej "że śmierdzi" mają obowiązek przesłać to do właściwego organu(wójt, burmistrz lub prezydent miasta)
c. Najważniejsze jest wykazanie uciążliwości te 30 podpisów powinno zadziałać.
Jeśli osoba fizyczna tzn. bez firmy smrodzi to ... prośba o działania wynikające z Art. 363. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać osobie fizycznej, której działalność negatywnie oddziałuje na środo
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?