wspólnota

Zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie mi odpowiedzi w zwiazku z toczącym się postępowaniem w Urzędzie Skarbowym. W ubiegłym roku zmarł mój tata, postępowanie spadkowe zostało przeprowadzone sądownie. W skład masy spadkowej wchodzi dom, działka, garaż oraz lokata pieniężna. Podział spadku nastąpił sądownie na moją mamę, mnie i siostrę czyli po 1/3 na każdą z nas. Moi rodzice przez cały okres trwania małżeństwa pozostawali we wspólnocie małżeńskiej, w związku z czym połowa całego majątku jest własnością mamy, natomiast połowa została podzielona po 1/3 na mamę, siostrę i mnie. Mama właściwie została zwolniona z podatku (6 zł), natomiast my z siostrą mamy do zapłaty po 1200 zł, co stanowi pewien duży problem finansowy. Wartość całej nieruchomości podniosła wydatnie cena działki ... i tu pojawia się problem, który mam nadzieję przy Pani życzliwości uda mi się rozwiązać. Dom stoi na działce, której 1/4 matka mojego taty odpisała mojemu ojcu ( w akcie notarialnym figuruje tylko przy odpisie mój tata) aby rodzice (byli już małżenstwem) mogli na tej podstawie zaciągnąć kredyt na budowę domu. Babcia (matka mojego ojca) zmarła i odbyła się sprawa spadkowa na podstawie której mój tata odziedziczył po babci kolejną część działki. W postanowieniu sądu znowu jako spadkobierca widnieje tylko mój tata, nigdzie w uzasadnieniu sądu nie pojawia się imię mojej mamy. Czy w zwiazku z tym, że rodzice cały czas pozostawali w zwiazku małżeńskim mając wspólnotę majątkową automatycznie moja mama też jest współwłaścicielką działki. Urzędnik w US twierdzi, że jedynym właścicielem działki był mój tata, więc do obliczenia wartości spadku przyjął cenę całego gruntu twierdząc, że moja mama nie ma do niej prawa. Cena działki znacznie podnosi wysokość podatku (30 000). Gdyby moja mama była na zasadzie współwłasności była właścicielką połowy, to do obliczenia wysokości podatku wchodziłaby suma 15000, co znacznie obniżyłoby wartość podatku. Bardzo proszę o odpowiedź, będę szczerze wdzięczna za odpowiedź. Nie chodzi mi o uchylanie się od płacenia podatku lecz o pewność czy został on dobrze wyliczony. Z poważaniem gochaa

Spadki i darowizny są wyłączną własnością spadkobiercy lub obdarowanego. Ziemia powinna być podzielona na 3 części między wszystkich spadkobierców.

Mam pytanie do PIOULA/I: czy mozesz podac podstawe prawna Twojej odpowiedzi?

Witam moja siostra chce wykupić mieszkanie na własność. Jest to mieszkanie spółdzielcze. Mieszkanie dostała w spadku bo swojej mamie. W przepisach jest tak ze przy wykupie mieszkania współwłaścicielem staje się jej mąż, a niestety nie układa im się i nie wiadomo czy nie dojdzie do rozwodu. w takim przypadku cześć wykupionego mieszkania stała by się jego własnością i musiała by go spłacić bądź mieszkanie zamienić np. na 2 mniejsze. co mogę jej doradzić i czy można jakoś ten problem rozwiązać. Ma dziecko może na nie przepisać bądź zrobić go głównym lokatorem . Bardzo proszę o sugestie. Z góry dziękuje...

Siostra nie dostała tego mieszkania w spadku bo spadek to prawo własności ,a to mieszkanie póki co jest mieszkaniem lokatorskim tylko siostra wstąpiła w członkowstwo do spółdzielni mieszkaniowej.To tak dla wyjaśnienia.
Tak wykupując mieszkanie w trakcie trwania małżeństwa jest ono własnością obydwojga małżonków. Jeśli dziecko jest pełnoletnie i mieszka w tym lokalu to po wyrażeniu zgody przez głównego najemcę może ona na siebie wykupić mieszkanie. W tym przypadku radziłabym aby poczekać,aż się sytuacja u siostry wyjaśni , bo niema co sobie komplikować życia wykupując mieszkanie, mieszkanie lokatorskie zawsze pozostaje osobom zamieszkującym w lokalu po wstąpieniu w członkowstwo do spółdzielni.Rozumiem pani pytanie bo w tej chwili można korzystnie wykupić lokal ale ,to już musi siostra zadecydować. Pozdrawiam

niech siostra zrobi rozdzielność majątkową i po sprawie.pozdrawiam

chciałabym uzyskać od Państwa jakąś poradę. Trzy lata temu wykupłam mieszkanie, które było mieszkaniem nauczycielskim. w bloku, w którym jest to mieszkanie były jeszcze 4 inne lokale. niestety tylko ja w danym bloku wykupiłam, a inni mieszkancy dosali lokale zastępcze, gdyż blok z 4 mieszkaniami (i moim piątym) obecnie został wystawiony na sprzedaż przez Urząd Miasta. w dniu dzisiejszym dowiedziałam się że spółdzielnia chce wyłączyć tam ogrzewanie od stycznia, ponieważ jest to bardzo drogie. i tu chciałabym się dowiedzieć czy jest możliwość zwrócenia tego mieszkania Urzędowi Miasta? Zastanawiam się czy można sie ubiegać o zwrot tylko tych ksztów, które ponieśliśmy przy wykupieniu?