Zaległe wynagrodzenie - długi temat - forum prawne

Witam wszystkich serdecznie

Mam ogromną zagłostkę z pewną sprawą dotyczącą zaległego wynagrodzenia.

Temat kształtuje się następująco:
Od ponad 6 miesięcy nie jestem pracownikiem jednej ze spółek z.o.o . Byłem tam zatrudniony na umowę o pracę na czas nieokreślony. Po okresie około 10 miesięcy, dostałem inną ofertę pracy, nie związaną z moim w ówczesnym pracodawcą, a związaną z moim wykształceniem. W związku z powyższym chciałem polubownie, bez powikłań, w zgodzie rozwiązać umowę za porozumieniem stron. Bez żadnego problemu takowe rozwiązanie doszło skutku. Podczas rozwiązywania zostało też zawarte porozumienie, że przez rok czasu będę trzymał tajemnicę firmy, plus pracodawca zobowiązuje się do spłaty zaległej prowizji w okresie 6 miesięcy. Prowizja opiewa na kwotę 4000zł. Minęło od tamtej pory prawie już 7 miesięcy, i do dnia dzisiejszego żadna wpłata nie wpłynęła. Próbowałem się przez ten okres skontaktować z pracodawcą lecz bez skutecznie, aż do dnia dzisiejszego gdzie otrzymałem od pracodawcy maila, jak cytuje początek maila jest następujący:
"przypominam poraz kolejny iż zobowiązania finansowe działają w dwie strony !!!"
- podkreślam że ja żadnych zobowiązań wobec pracodawcy nie mam, cytuję dalej:

"W wyniku niedbałości Pana, firma została obciążona karą 500zł za brak usługi....... ,Kolejne niedopełnienie obowiązku to brak do dzisiaj zapłaty za usługę........... ponad 8 tyś. zł i wiele innych uchybień przez Pana niedbałośc !!!,które wpłyneły na stratę umów finansów firmy. (do udokumentowania )"
- nie wiem czy winą Pracownika jest to że firma nie dokonuje usługi (już nie byłem pracownikiem firmy), bądź że winą pracownika jest to że jakaś firma nie płaci za wykonanie usługi...

Cytuję dalej:
"Pana żądania w tej sytuacji są co najmniej nie na miejscu !!!! Przypominam iż każdego miesiąca otrzymywał Pan wynagrodzenie terminowo ze zwrotem wszystkich kosztów poniesionych za swój wkład pracy zakupiłem PANU AUTO SŁUŻBOWE !!!! które przerejestrował Pan na siebie!!! .dokumentacja do wglądu .!!!"
- wynagrodzenie nie było otrzymywane terminowo, było wypłacane na rękę, pod tzw. stołem. Było wypłacane w częściach. Nigdy nie otrzymałem pełnej pensji + prowizję. Auto nie było autem służbowym, było autem zakupionym z mojej wypracowanej prowizji. Był to chyba jedyny sposób wówczas bym otrzymał w jakiś sposób prowizję było to kupno auta. Dwa umowa kupna sprzedaży auta była zawarta między moim ojcem, a właścicielem auta z Niemiec. W pełni przerejestrowanie, koszty, podatki za samochód zostały pokryte z własnych moich pieniędzy, a nie pieniędzy Pracodawcy. Auto w żadnym wypadku nie było autem służbowym, było przeze mnie używane w pracy, ale paliwo etc, nie było rozliczane jako auto służbowe, bo nie było NIGDY zarejestrowane na firmę w której pracowałem. DO udowodnienie, wszelkie umowy etc, opłaty, rachunki, prowizja wypracowana.

Cytuję dalej:
"Przypominam również że nikt PANA nie zwalniał z pracy i była to Pana indywidualna decyzja o odejściu!!! Sprawę pozostawiam Panu do dogłębnego przemyślenia !!!! Poniewaz naraził Pan spółkę na utratę finansów i mienia , przekazuje sprawę do kancelarii prawnej która nas reprezentuje . "
- dokładnie jak pisałem na początku - rozwiązana umowa za porozumieniem stron, nie rozumiem teraz zdania ponieważ naraził Pan spółkę na utratę finansów - Pracodawca pisze coś takiego po 7 miesiącach od rezygnacji mej z pracy, po okresie kiedy miałem otrzymać zaległą prowizję. Dla mnie ewidentne odwrócenie kota ogonem.

I na koniec:
"pozdrawiam.
korespondencja w archiwóm do akt. "

....

Proszę szanowne grono o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji. Czy jest to z góry już przegrana sprawa, czy mam nadal możliwości odzyskania należnych mi pieniędzy za pracę. Powiem, że strasznie przykro mi się zrobiło, iż byłem osoba, która postawiła ta firmę na nogi, pokazała jej jak startować w przetargach i zarobiła na prawdę duże pieniądze dla tej firmy a aktualnie z tego tytułu dostaję coś takiego, mimo że Pracodawca się zobowiązał podczas mego odejścia do zapłaty.

Z góry dziękuje za pomoc.