Za błędy urzędnik zapłaci z własnej kieszeni

Decyzja urzędnika naruszy prawo? Od jutra możesz sprawić, by stracił za to nawet roczne zarobki.

Będzie tak, jeśli zostaną spełnione pewne warunki. Jeśli uznamy, że decyzja urzędnika jest niesprawiedliwa, to należy się od niej odwołać. Sąd musi wydać wyrok," który ją unieważni lub potwierdzi, że wydano ją z rażącym naruszeniem prawa.

Sędzia musi również uznać, że działanie urzędnika było celowe lub wynikało z jego niedbalstwa czy niedopełnienia obowiązków. Jeśli na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu wywalczymy od Skarbu Państwa lub samorządu odszkodowanie, to urzędnik, który był odpowiedzialny za podważoną decyzję, zwróci do budżetu pieniądze, które nam wypłacono. Oczywiście nie od razu. Najpierw winę urzędnika musi potwierdzić jeszcze prokuratura.

Porady prawne

Takie zmiany wprowadza ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Dokument wchodzi w życie 17 maja.

Ile urzędnik odda do państwowego skarbca? Dokładnie tyle, ile wynosiło wypłacone nam odszkodowanie, lecz nie więcej niż równowartość 12 własnych pensji.

W jakiej sytuacji urzędnik zapłaci za swoje decyzje?
1.
Wydana przez niego decyzja rażąco naruszyła prawo, co zostało potwierdzone np. prawomocnym wyrokiem sądu.
2. Poszkodowany otrzymał odszkodowanie.
3. Przełożony urzędnika musi o tym poinformować prokuraturę w ciągu 14 dni od wypłaty odszkodowania.
4. Prokurator obowiązkowo wszczyna postępowanie wyjaśniające.
5. Gdy potwierdzi, że podczas wydania decyzji administracyjnej urzędnik popełnił błąd, to wezwie go do
dobrowolnego zwrotu odszkodowania na konto skarbu państwa (maksymalnie 12 wypłat urzędnika).
6. Jeśli urzędnik nie podporządkuje się do tej decyzji, to prokurator wytoczy mu sprawę cywilną. Sędzia będzie mógł nakazać urzędnikowi zwrot pieniędzy do budżetu państwa.

Kierownika urzędu też można ukarać

Będzie mu groziła kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności na 3 lata za to, że nie powiadomi prokuratury – lub zrobi to po czasie – o błędnej decyzji podwładnego, która spowodowała wypłatę odszkodowania. Zwierzchnik urzędnika narazi się na konsekwencje nawet wtedy, gdy nieprzekazanie wniosku będzie nieumyślne. Wtedy kara będzie niższa – maksymalnie ograniczenie wolności.

Czy wszyscy urzędnicy odpowiedzą za błędy?

Według ustawy za rażące naruszenie prawa odpowiedzą funkcjonariusze publiczni, zdefiniowani w tym dokumencie. Będą to wszystkie osoby, które ze względu na swoje uprawnienia wykonują władzę publiczną, w tym dokonują rozstrzygnięć administracyjnych czy mają wpływ na treść takich decyzji. Będą to np. funkcjonariusze celni, pracownicy samorządowi czy ci zatrudnieni w urzędach i izbach skarbowych.

Rażące naruszenie prawa – prawo nie definiuje tego pojęcia, dlatego istnieje cienka granica między rażącym a innym naruszeniem. Według H. Poleszaka, który przeanalizował szereg wyroków NSA, decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa materialnego wówczas, gdy rozstrzygnięcie sprawy jest ewidentnie sprzeczne z wyraźnym i nie budzącym wątpliwości przepisem, co na podstawie jego brzmienia od razu rzuca się w oczy.

PODSTAWA PRAWNA: Ustawa z dnia 20 stycznia 2011 roku o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa (Dz.U. 2011 nr 34 poz. 173).

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Katarzyna Kurp, G 2013-07-20 15:42:47

    Ustawa powinna obejmować również tzw. "pracowników socjalnych" zatrudnionych w Ośrodkach Pomocy Społecznej.Osoby te korzystając z nieznajomości prawa i braku dostępu do wiedzy wsród osób o najniższych dochodach, schorowanych, czy pokrzywdzonych przez los mają zwyczaj nadinterpretować przepisy w odniesieniu do osób, które de facto są ich pracodawcami. Gdyby bowiem nie ubodzy, panie te.... musiałyby zmienić zawód.

  • genzo 2013-06-27 19:49:44

    Zlikwidujmy przedawnienia i bedzie o 99% przestepstw mniej - w mojej sprawie kazdy wiedziaql, ze grabiez mienia panstwowego - ale nikt na czas nie chce zalatwiac pewnych spraw - to skandal, ze jednemu urzednik kradnie jego prawa a drugiemu tak zalatwia sprawy, zeby wyszlo na jego nawet jak nie ma zupelnie do tego prawa!!!!!! Rwanda - ???? o nie to o wiele gorzej - a urzednik czasem dostaje wieksza lapowke niz ta jego pensja w urzedzie! i o czym my wogole mowimy!!!! jest cala rzesza urzednikow ktorzy choruja nerwowo gdy widza to co my i widza jak krzywdzi sie jednych dla swietych krow!!!! ale czy oni maja cokolwiek do powiedzenia???? nie bo tez chca pracowac!!!! krytycy byli w nielasce za PRL-u a i dzisiaj sa w takiej samej nielasce!!!i tylko ten dobry co przytakuje!!!! nikt kto ma dobrze w glowie i nie musi nie zadaje sie z urzedami!!!! o jak bym chciala!!!!

  • gini 2013-05-17 10:02:10

    Odpowiadać za błędy powinien tylko ten urzędnik, który podpisał decyzję lub postanowienie. Urzędnik, któremu organ wyższego stopnia zarzuca rażące naruszenie prawa powinien mieć możliwość zwrócenia się do sądu administracyjnego o zbadanie zgodności z prawem kwestionowanego rozstrzygnięcia. Poza tym procedura jest zbyt skomplikowana - jak już wiadomo, że decyzja lub postanowienie rażąco narusza prawo, to o osobistej odpowiedzialności urzędnika powinien rozstrzygać sąd w wyroku zasądzającym odszkodowanie.

  • Alicja 2013-05-16 19:10:13

    a co z Prokuraturą czy również będzie odpowiadała za swoje błędy? bezpodstawne zarzuty?

  • Chodzacy PARAGRAF 2013-05-16 14:41:25

    Sedzia jest tez urzednikiem panstwowym.Niezawislosc sedziowska dotyczy wylacznie trybu orzekania.Jezeli sedzia naruszy swiadomie swoj ELEMENTARZ tj.kpc wydajac wyrok,kiedy POZEW nie spelnial wymog formalnoprawnych ( sad w tym wypadku nie ma prawa do wydania jakiegokolwiek wyroku }co potwierdzal wyrok sadowy dolaczony do akt sprawy jako dowod art 6kc i wydaje wyrok i to na dodatek sprzeczny z dopuszczonym dowodem { tym sposobem sad podwazyl prawomocny wyrok,ktorego slusznosc potwierdzila prokuratura rejonowa w ustaleniach tego wyroku }.W tym przypadku mamy doczynienia z typowym i swiadomym oszustem w sedziowskiej todze.Czy w swietle tej nowej ustawy sedzia tez zaplaci za swiadome naruszenie USTAWY i tym sposobem naprawi wyrzadzona szkode.Ludzie,obywatele musza o tym wiedziec,sedzia to nie "swieta krowa" ...mamy przeciez DEMOKRACJE

  • PPHUEDMAR 2013-05-16 13:42:47

    Pan tomasz_g jak mniemam po jego wpisie, chyba należy do tej naszej "wspaniałej" armii urzędników, ponieważ zakłada z góry, że każdy petent jest potencjalnym oszustem, któremu nie zależy na rzetelnym załatwieniu jego sprawy, lecz na wyłudzeniu odszkodowania. W całym tym przepisie dziwi mnie kolejność działań w postępowaniu egzekucji zwrotu ewentualnego odszkodowania z kieszeni urzędnika. Skoro sąd zatwierdzi zasadność roszczenia w kwestii odszkodowania wynikającego z wydania przez urzędnika decyzji z rażącym naruszeniem prawa, to po co jeszcze prokuratura ma potwierdzać winę urzędnika. Wygląda na to, że to nie sąd w tej sytuacji będzie wydawał decyzję o winie, lecz prokurator, którego przecież zadaniem z urzędu jest wniesienie oskarżenia do sądu. Druga kwestia odnośnie ewentualnego zwrotu przez urzędnika odszkodowania do Skarbu Państwa w kwocie nie przekraczającej 12 jego pensji. Oznacza to, że jeżeli urzędnik swoją błędną decyzją narazi Skarb Państwa na konieczność wypłaty odszkodowania przekraczającego kwotę 12 jego pensji to różnicę pokryjemy my wszyscy z naszych podatków. Reasumując , przepisy te są krokiem w dobrą stronę, jednakże odnoszę wrażenie, że zostały sklecone naprędce i są raczej kolejną udawaną próbą dyscyplinowania urzędników by wykonywali swoją pracę zgodnie z literą prawa, a nie "po uważaniu" i "byle do szesnastej".

  • tomasz_g 2013-05-16 13:21:14

    Nie mam wątpliwości, że to krok w dobrą stronę. Jednak boję się, że to może być kolejna przestrzeń do nadużyć, gdyż wielu przedsiębiorców, zwykłe ludzkie błędy będzie wykorzystywać, aby zarobić na "biednym" urzędniku. Kilka takich przypadków już było.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika