Dobry prawnik prawo rodzinne Poznań - forum prawne (strona 2)
Hej czy znacie z doświadczenia jakiegoś dobrego adwokata lub radcę prawnego który zna się nie teoretycznie ale praktycznie na prawie rodzinnym? Mam trudną sprawę o rozwód, podział majątku i jeszcze alimenty.... Tak wiem to chyba koniec wiata jaki znam dlatego szukam kogoś sprawdzonego i skutecznego w Poznaniu.
Odpowiedzi w temacie: Dobry prawnik prawo rodzinne Poznań (strona 2) (109)
Trudna sprawa rodzinna poprowadzona z sukcesem gdyby nie Pan Ziębaczewski ciągnęłaby się pewnie latami bo w mojej sprawi nie dało się dogadać z matką dziecka więc została tylko walka w sądzie. Na szczęście sędzia na końcu tak naprawdę stanął po naszej stronie Kancelaria która sensownie podchodzi do sprawy i wie co robi. Bardzo polecam innym. Jestem bardzo zadowolony.
Jeśli potrzebujesz porady z zakresu prawa rodzinnego to polecam skontaktować się pod adresem: prawo24h@gmail.com. Z sukcesem prowadzą powierzone im sprawy rozwodowe, alimentacyjne, o kontakty, podziały majątku. Co najważniejsze, uczciwie mówią co i jak można zrobić.
Potwierdzam świetne opinie o pani mecenas Edycie Wojciechowskiej - Glińskiej. Prowadzi mi sprawę o władzę rodzicielska i kontakty a mojego szefa rozwiodła ponoć znakomicie bo się tym chwali. Moja adwokatka bardzo mi doradza i studzi emocje bo czasem się zapętlam w sądzie a sędzię mam taka sobie na te sprawy. Jest świetna i bardzo oblatana w sprawie i kontaktach w sądzie.
Zanim zaczęła się moja sprawa w sądzie to nie wiałam czasem co mam zrobić kiedy sie nie kłócimy z narzeczonym to zżycie było całkiem w porządku jednak gdy chodziło do sprzeczek wychodziły z niego jego ciemne strony ktorych nie znosiłam i uwazałam za nienormalne wtedy sie zastanawiałam czy to jest facet z którym chce spedzic cale zżycie ?! Mamy 2 dzieci które kocham. On mi przy nich mało pomagała i spędzał dużo czasu w pracy albo z kolgami albo jeszcze z kimś innym bo mi nic nie mówił po prostu wychodził. Byłam bezradna i musiałam coś zrobić. Postanowiłam odejść i układać to od nowa bo ile mogła znosić i czekać na coś. Z najlepszą przyjaciółką poszłam do Ziębaczewskiego na poradę prawną żeby mii pomógł coś z tym zrobić bo nie wiedziałam od czego zacząć. Skończyliśmy sprawę o jego widywania z dziećmi i alimenty choć nie było łatwo bo się stawiał i twierdził że to ja go opuściła. Nie rozumiał że to jego wina i nawet nie chciał iść na terapie do psychologa ze mną. Widać że mecenasowi zależy na wygraniu sprawy do końca a jednocześnie jest on bardzo sympatyczną osobą. Na pewno wrócę jak będę jeszcze potrzebowała pomocy prawnika choć nie chciałabym już tak się stresować sprawą w sądzie. Bez wahania zlecę jemu. kolejną sprawę Byłam bezradna a teraz jestem szczęśliwa z wolności bez niego i zrozumiałam że powinna to zrobić dawno już
Polecam Państwu serdecznie adwokat Agatę Koschel-Sturzbecher https://adwokaci-ks.pl/. Przeprowadziła mi z sukcesem rozwód i podział majątku. Od początku czuć, że zna się na rzeczy i wie co robi. Zdecydowana, rzeczowa i odpowiedzialna. Gdybym miał jeszcze raz przez to przechodzić, na pewno chciałbym żeby to ona prowadziła moje sprawy.
No to teraz ja po krótce chce opowiedzieć swoją całą historię. Może mi się to uda i nie zrobić z tego bałaganu. Mam żonę od 5 lat. Mieszkam w Poznaniu z żoną pod jednym dachem od lat 7. Wszystko miało być zupełnie inaczej. Lecz niestety. Troszkę przewinę historie. Mamy 2 letnią córeczkę. Do roku czasu żona siedziała na macierzyńskim i opiekowała się dzieckiem. Oczywiście jako ojciec i mąż chciałem ja odciążyć od obowiązków i starałem się jej pomagać. Skończyło się na tym ze od kad mala skończyła pół roku ja przejąłem obowiązki kapania, szykowania do spania, robienia kolacji i kładzenia spać. Od roku żona wyprowadziła się do kuchni pod pretekstem ze nie chce nas budzić jak będzie wstawać do pracy. Ogólnie do małej w nocy wstaje ję bo śpimy w tym samym pokoju. Rozwijając temat opiszę jaka jest moja żona. No jest wspaniała. Wraca z pracy ubrania rzuci na narożnik w kuchni, zrobi sobie kawę, przywita się z kotkiem i siada zafascynowana grami na telefonie i facebook. Mała ilekroć próbuje ja wsiąść za rękę by się z nią pobawiła ta leży jak kłoda i nawet się nie ruszy. Zamyka oczy i idzie spać bo jest zmęczona 8 godzinna praca. Do obowiązków domowych nawet nie myśli się dołożyć. obiadów nie gotuję. A dziecko naj chętniej by karmiła samym mlekiem bo szybko się robi. Do lekarza z nią nie pójdzie. Pampersa jej nie zmieni przez pół dnia bo po co. Ja z kolei wracam z pracy i oczywiście zaczynam swoją uwagę poświęcić dziecku którego nie widziałem pół dnia. Staram się posprzątać w domu, między innymi mycia tony kubków po kawie żony. Ogólnie w domu robię wszystko ja. Sprzątam, robię zakupy, piorę, myje okna, ogólnie wszystko. Krew się we mnie gotuję. Nie chce się w ogole dzieckiem zajmować nawet nie wie co jadło nie interesuje się czy dziecko ma co jeść itp. Jedyne co to wrócić do domu pić kawę, palić papierosy i siedzieć na telefonie głaszcząc kotka. Swoją wypłatę przeznacza tylko i wyłącznie w większości na swoje zachcianki. Widziałem że musze coś zmienić bo nie wytrzymam. Szukałem odpowiedzi na forach ludzie mi doradzali by się z nią rozwieść roztsać postraszyć. Nie wiedziałem jak zacząć. Na forum polecano pana Mateusza i tam uderzyłem w pierwszych krokach. Wysłuchał 30 razy dłuższej historii mojego życia. Naprawdę jest on człowiekiem bardzo ciepłym i otwartym i ma złote serce. Bardzo mi pomógł w mojej trudnej sytuacji. Nie owijał w bawełnę przedstawił mi co mam robić. Polecam go z czystym sumieniem bo tylko on mi na razie pomógł a faktycznie widać że ma duzże doświadczenie w sprawach rodzinnych.
Praktycznie prawem rodzinnym zajmuje się mecenas Marcin Stachowiak. Prowadzi moją sprawę w Sądzie Poznań - Grunwald i Jeżyce. Sprawa w toku, więc wyniku jeszcze nie znam. Na razie robi bardzo dobre wrażenie. W sądzie mecenas walczy o ciebie, więc nie trzeba się bać. Znalazł mi rozwiązania, których nie można było znaleźć w necie, mimo researchu. Ogólnie widzę, żę mecenas potrafi zarobić na swoje wynagrodzenie.
Często zaglądam na tę stronę i chcę opowiedzieć o swojej przygodzie z rozwodem i poznańskimi adwokatami. jestem facetem który postanowił zakończyć swoje kiepskie małżeństwo, jednak żona była innego zdania - kiepskie i owszem ale nie zakończyć. Oczywiście nie chciała słyszeć o rozwodzie i natychmiast szantażowała mnie dziećmi a potem groziła że ich nie zobaczę itp. Na tej własnie stronie czytałem o pewnym adwokacie często tu polecanym i uderzyłam do niego. Miły sympatyczny rozumiał mnie i tak się związaliśmy sprawa. Jednak jak przyszło już do samej rozprawy to mój adwokat okazała się cienki jak patyk i zupełnie bezradny na przeciwnika bardzo dobrą starszą adwokatkę. Ona normalnie nas jadła. To była psychiczna masakra. Wiedziałem, że muszę mieć doświadczonego prawnika. Kolega doradził mi abym szukał kobiety bo one są bardziej cięte i tak zrobiłem. szukałem po opiniach i rozpytywałem się po znajomych. Znalazłem mecenaskę Edytę Wojciechowską Glińską. Najpierw się jej przestaszyłem bo nie była już taka sympatyczna a bardzo praktyczna. Punkt po punkcie omawiała ze mną wszystko i pokazywała o co mogę na prawdę osiągnąć. Zawierzyłam jej bo czułem, że jest dobra. Na kolejnej rozprawie było już zupełnie inaczej. Moja adwokatka była jak perszing i miałem super satysfakcję bo pierwsze starcie zabezpieczenie było po mojej myśli. Wczoraj była kolejna rozprawa i widzę że jest dobrze. Jednak to kto nas reprezentuje ma znaczenie. Polecam panią Adwokat jest bardzo doświadczona .
Ja byłam zadowolona ze współpracy ze wspomnianą już kancelarią Koschel-Sturzbecher https://adwokaci-ks.pl/, warto wziąć ich pod uwagę szczególnie, jeżeli sprawa rozwodowa jest trudna. Prawnicy naprawdę dobrze przygotowują się do rozpraw i potrafią doradzić najlepsze rozwiązanie, poza tym po prostu są życzliwymi ludźmi, to też jest ważne.
Polecam odwiedzić i skorzystać z porady prawnej adwokata Ziębaczewskiego . Ja idąc tam nie wiedziałam co mnie spotka i nie miałam oczekiwać żadnych. Chciał żeby ktoś mnie wysłuchał i mi doradził. Potraktował mnie jak człowieka i pomagał w rozwiązaniu problemu. Jest prawnikiem godna polecenia i życzę wszystkim aby trafiali w życiu tylko na takich dobrych ludzi. Moja historia nie było inną od tych jakie przeczytałam od różnych kobiet w internecie. Dla mnie pisanie tego jest terpią bo rozumiem jak głupia byłam że czekałam. Mój mąż od dawna nadużywał alkoholu. Miał z tym problem, którego sam nie widział. Codziennie musiał się napić piwa, dwóch, trzech, a w weekendy dochodzi do 4. Wg niego nie miał problemu z alkoholem, nie chciał iść do żadnego specjalisty czy na terapię. Jego słowa: pije bo lubi, bo pracuje na to, bo się tak relaksuje. Jak mieszkaliśmy razem to pomagał mi w domu, ale do jakiś napraw, czy np. do pozmywania naczyń też musi wypić piwo. Tłumaczył się , że nie jest alkoholikiem, bo wie kiedy wypić, tzn pije po pracy, nie zaniedbuje pracy. Na to wszystko patrzyła nasza córka (9 lat), która dużo rozumiała i bardzo mądra, woli nawet jak tata był w pracy bo wie, że wtedy nie będzie pił piwa, nie będzie w domu kłótni o piwo... Nie pomagały z mężem spokojne rozmowy, czy groźby , ewentualnie obiecywał poprawę, a słowa nie dotrzymywał nigdy. Nie rozumiał moich argumentów, że to szkodzi zdrowiu, szkodzi całej naszej rodzinie, że wolny czas można spędzić inaczej , rodzinnie, a nie często od rana z piwem w ręku... Miałam już dość lęku o to "ile dziś wypije piwa", " czy wrócę z pracy a on będzie trzeźwy", wstydu, że "boję" się nagle kogoś zaprosić do domu, bo nie wiem w jakim on będzie stanie. Jeszcze przed wyprowadzką widziałam, że dzieje się coraz gorzej, bo zaczyna kłamać, wmawiał mi , że wypił tylko 1-2 piwa (od razu po pracy !!! nie mógł wytrzymać do wieczora), a widzę wyraźnie, że głos dziwny, bełkocze, czy czepia się mnie, że np. ja nie mogę kierować, a on by chciał autem gdzieś pojechać, ale nie może bo wypił (właśnie to też mnie denerwuje, że nic nie mogłam zaplanować, czy nagle jest potrzeba, by gdzieś pojechać autem, to on bardzo często nie może kierować, bo jest już po piwie, czy dwóch i ja musiałam kierować). Powiedziałam dość to musi się skończyć. Rozstanie nie było dla mnie prostą sprawą, gdyż mamy wspólne mieszkanie i jeszcze kredyt na 20 lat, małą córkę on zresztą nie chciał się wyprowadzić z domu. Razem z jego rodziną przemówiliśmy jemu do rozsądku i poszedł mieszkać do rodziców. Złożyłam pozew o rozwód sąd nas rozwiódł i teraz jestem wkońcu wolna od tego tyrana?
Tak jak już kilka osób wcześniej, ja rownież mam bardzo dobre doświadczenia z adwokatem Marcinem Stachowiakiem i jego serwisem www.rodzinne-stachowiak.pl Powiem bez przesady, że to jest wybitny specjalista od spraw rozwodowych. Poleciła mi go znajoma pracująca w sądzie, wiec miała duże porównanie. Najpierw sobie sam posprawdzałem w internecie, czy jest ok. Teraz mogę z własnego doświadczają powiedzieć, że jest. Ważne to brać prawnika, który faktycznie zajmuje się danym tematem, a nie eksperymentować i czekać aż nauczy się czegoś na twojej sprawie.
Ja nie chce dzielić się tutaj szczegółami mojego burzliwego małżeństwa przez wzgląd na wielkie przeżycia i trudne chwile co jest dla mnei bardzo istotne. Sprawa zapowiadała się na szarpaninę na długi czas ale było inaczej - lepiej dla mnie. Polecam mecenasa Ziębaczewskiego bardzo gorąco bo to fantastyczna osoba z ludzkim podejściem do ludzkich spraw, Dzieki Panu adwokatowi czułem się zaopiekowany podczas prowadzenia mojej sprawy i chyba tylko dzięki temu ją przetrwałem i nie wylądowałem psychiatry na leczeniu. Lato, wakacje a ja zaczyna nowe lepsze życie.
Jestem dziś bardzo szczęśliwa, bo zakończyłam swoją prawie 3 letnią batalię rozwodową i wygrałam!!!! Rozwód jak każdy trudny, mój ex mąż miał koneksje i pieniądze i wiedział że jestem słaba, więc sobie dokazywał. Bałam się, chciałam nawet pójść na jego propozycję rozwodu ( nic dla mnie, syn naprzemiennie u nas i zero pomocy). Wtedy przez przypadek w pracy usłyszałam jak jakaś babka normalnie "objeżdża" mego szefa, co zawsze jest taki " do przodu". Koleżanka powiedziała , że to prawniczka, bo czasem spotykała się w sprawach firmy. Poradziła mi, żebym do niej zadzwoniła bo jest dobra w sprawach sądowych . Trochę się bałam, ale jak zadzwoniłam to już wiedziałam, że to jest prawdziwy prawnik. Od razu umówiłam się do kancelarii i jestem z moją Panią adwokat Edytą Wojciechowską -Glińską już od 3 lat. Ona nie tylko poprowadziła mi super rozwód - wina męża i alimenty dla mnie, syn ze mną, ale postawiła mnie na nogi. Byłam tak zastraszona psychicznie, że nie umiałam myśleć logicznie, ona i to uświadomiła. Mogłam do niej zadzwonić, gdy się bałam, gdy byłam załamana, płakałam itd. Nie wiem jak to wszystko by wyglądało bez pani Edyty. Warto poszukać dobrego prawnika, bo on ratuje na życie. A ja miałam najlepszego!!!! Dziękuję pani Edyto!!!
Batalia stoczona z moim mężem ciągnęła się dość długo bo nie mógł pogodzić się z tym że się rozwodzimy. Najpierw nie chciał mi dać rozwodu a potem chciał się rozwieść na swoich warunkach które były z kosmosu. Najpierw chciał zabrać dzieci i cały majątek mimo że nie miałby czasu się nimi zająć i one nie chciały z nim mieszkać. Potem chciał łaskawie by ze mną mieszkały, ale płacić niskie alimenty ale 500 + dzielić na pół czego sama sędzia powiedziała na sprawie się nie robi i jest to dla rodzica który opiekuje Issę dziećmi. Nie mam słów żeby opisać jak kancelaria Ziębaczewskiego mi pomogła. Cały czas czułam się bezpiecznie i że jest pomysł na tę sprawę Jak tylko powiedziałam z czym przychodzę a Pan mecenas od razu powiedział co można w mojej sprawie zrobić. Dzięki niemu przebrnęłam przez to z godnością. Na każdej rozprawie był dla mnie wsparciem i pilnował aby nie poniosły mnie emocje. Gdyby nie on ten koszmar by się jeszcze ciągnął i ciągnął.
Ja z kolei korzystałam z usług adwokat Angeliki Rucińskiej, najpierw prowadziła mi sprawę o rozwód, potem o podział majątku a teraz o obniżeniu alimentów. Jestem bardzo zadowolona, adwokat jest rzeczowa, nie boi się negocjować, proponować, przy tym pewna siebie, wiedziała na co możemy sobie pozwolić i ile ugrać, ja ją polecam. Naprawdę konkret prawnik, oby takich więcej.
Żyłam z problemem, który nie dawał mi spokoju... mój były mąż od pewnego czasu interesował sie pewną dziewczyna z naszego małego miasteczka. Jest bardzo atrakcyjna, a przede wszystkim baaardzo pewna siebie mam wrażenie wrecz, ze popada w lekkie samouwielbienie niczym narcyz. Były mąż nie wiązał z nią raczej planow bo zarowno ona jak i my mamy juz swoje dzieci, ale... co mnie bardzo denerwowało to to, ze po 1.ogladał sie za nia , codziennie widział ja po kilka razy bo mieszka niedaleko , 2. Odnalazl ja na Facebooku i bardzo często ogladał jej zdjecia, nawet o 4 rano przed praca... po trzecie czasem, zupełnie nagle zaczynał o niej mowic po 4. Jak mieszkaliśmy razem to potrafił mnie pytać czemu nie ubieram sie bardziej na sportowo (ona ma taki styl, ja raczej ubieram się elegancko i nigdy wcześniej mu to nie przeszkadzalo). Zrobilo mi sie bardzo przykro, bo odczulam to tak , jakby chciał mnie do niej upodobnic.. Dopiero po rozmowie z mecenasem Mateuszem Ziębaczewskim zrozumiałam że to tak nprawdę bez sensu i nie mogę sobie na to pozwalać. Mojęe życie oraz dzieci są ważniejsze. Jak che to nich sobei z nią układa życie amnie zostawi w spokoju. Ja chce być szczęśliwa. . Powiedziałam mu że mnie zdradza i nie potrafię jemu tego wybaczyć już. Polecam każdemu tę kancelarię kto potrzebuje pomocy prawnej. Starannie, rzeczowo i bez owijania w bawełnę. Jeszcze raz dziękuję. Współpraca okazała się przyjemnością, niepotrzebnie się obawiałam.
Byliśmy z żona małżeństwem 12 lat wcześniej znaliśmy się prawie 7,mamy dwójkę wspaniałych dzieci i od jakiś dwóch lat mieliśmy przybierający na sile kryzys (ale tylko chyba "moim zdaniem"). Żona zawsze stawiała na swoim, a jak nawet udało mi się "coś załatwić" to i tak okazywało się że właściwie jej jest na górze. Ona wyjeżdżała co roku z koleżankami na kilka dni za granice na wakacje a ja albo z całą rodziną albo zawsze są pilniejsze sprawy. Jakieś pól roku przed naszym dziesięcioleciem pierwszy raz się spakowałem i prawie wyszedłem, ale płaczem zostałem przekonany aby zostać. Na nasze 10 lat zrobiliśmy skromną imprezkę, a ja wykupiłem weekend ***** hotelu ze SPA i basenem. I przed wyjazdem zapaliła mi się delikatnie czerwona lampka - zona wpadła na pomysł aby zabrać dzieci - oczywiście skończyło się to kłótnia i podczas pobytu za praktycznie wszystko był foszek, oczywiście szampan nie został wypity a sex ... . Od tej momentu zacząłem obserwować nasze małżeństwo i zauważyłem że przestaliśmy robić cokolwiek razem - oglądać wspólnie filmy, seriale, chodzić do kina. Jak już to zawsze razem z dziećmi. Tak jakby nie chciała zostać ze mną sama. w międzyczasie po kolejnej ostrej kłótni (tym razem znowu już wychodziłem z walizką) użyte zostały dzieci do powstrzymania mnie (Tata wychodzi i już do nas nie wróci). Odpuściłem sobie więc to całe odchodzenie, przy okazji zmieniłem pracę wiec skupiłem się na robocie. Skończyły się moje "ataki", rozliczania (żona ma sojowe konto , a moje jest nasze wspólne) nagle życie stało się łatwiejsze - tzn nie było kłótni, a jeśli były to i tak odpuszczałem bo stwierdzałem że nie warto, aż w kwietniu tego roku zorientowałem się że nie dość, że nie mamy już poza dziećmi wspólnych tematów to ostatni sex był w listopadzie zeszłego roku (tłumaczenia były różne ból głowy, stres, zmęczenie brak ochoty). Dopiero w maju zdobyłem się na pierwszą delikatną rozmowę i przez tydzień było dobrze nawet raz był seks oralny (klasycznego nie było bo wszystko ją łaskotało). Po tygodniu wszystko wróciło do "normy". Pod koniec lipca 2020 r. przeprowadziłem już tym razem poważniejszą rozmowę i poinformowałem ją że mam tego dosyć, że tracimy więzi, żyjemy obok siebie a ja mając 41 lat nie chce marnować reszty życia z nią. Trochę jakby ją to poruszyło, ale generalnie miałem wrażenie że się śmieje z tego w duszy. Potrzebowałem wsparcia i szukałem go u psychologa który polecił mi iść do jej znajomego prawnika. Adwokat Mateusz Ziębaczewski podniósł mnie na duchu wykonał rzecz niewykonalną przekonał moją żonę żeby rozwieść się bez awantur i podzilecić majątek z głową. Sprawa w sądzie trwała z godzinę trzydzieści minut. Dzieci są u mnie ok/ 40% czasu, a alimenty płacę takie na które mnie stać. 500 plus jest jej i niech bierze. Jakby ktoś mnie dzisiaj zapytał, to nie żałuje tego. Może ktoś po przeczytaniu będzie miał jakieś swoje refleksje, może komuś pomogę podjąć decyzje do których zabierałem się dobre kilka lat. Co dalej ? Czas pokaże !!!
Serdecznie polecam Panią radcę prawną Martę Kamińską bo była wsparciem w każdej krytycznej sytuacji, jaka miała miejsce w mojej rodzinie. Sprawa rodzinna w Poznaniu którą poprowadziła zakończyła się pomyślnie, bez jakichkolwiek komplikacji
Jak w temacie Adwokat Marta Tokarzewska specjalizuje się od lat w prawie rodzinnym i jest w tym naprawdę świetna. Moim zdaniem trzeba przerobić setki spraw, żeby nic nie mogło zaskoczyć. Jestem dla niej pełna podziwu, bo moją sprawę przeprowadziła rewelacyjnie.Byłam bardzo zadowolona zarówno z wyniku, jak również z ceny.Jakość usług na wysokim poziomie.
Ja prowadziłam rozmowy z różnymi adwokatami, zanim zdecydowałam się komuś powierzyć swoją sprawę. Jestem bardzo wymagającym klientem, zależało mi na profesjonalnym podejściu do sprawy. Ostatecznie zdecydowałam się na Adwokat Wiktoria Domaradzka i każdego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że był to dobry wybór.
Mogę polecić adwokat Aleksandrę Mozal, gdyż jestem bardzo zadowolona ze współpracy z mecenas. Miała bardzo kompetentne podejście do mojej sprawy i była w nią niezwykle zaangażowana. Zawsze przygotowana, skrupulatna i dyspozycyjna, po 2 latach sprawa rodzinna w sądzie w Poznaniu skońćzona. Przeszłam przez ten nieprzyjemny etap życia bardzo dobrze i właśnie to zawdzięczam dobrze wybranemu prawnikowi.
Jesli szukasz dobrego adwokata od spraw rodzinnych w Poznaniu? Polecam adwokat-sepiolo.pl - Kancelaria adwokacka
Prof. UAM dr hab. Iwony Sepioło-Jankowskiej. Pani Adwokat skutecznie prowadze sprawy o rozwód, separację, sprawy alimentacyjne, sprawy o podział majątku.
Też polecam z całego serca pana mecenasa Mateusza Ziębaczewskiego. Człowiek z ogromną wiedzą i nie mniejszym sercem. Gdy go poznałem byłem strzępkiem nerwów. Paznokcie to miałem poobgryzane do krwi do takiego stanu mnie żona z swoją matką i ojcem doprowadzili. Teściowie dla mnie to wariaci którzy postawią się za córeczką w ogień. Nie słuchali racjonalnych argumentów. Jak syn miał 3 lata, to okazało się, że moja pseudo żona miała drugie życie i zdradzała mnie. Tylko dzięki mecenasowi nie zwariowałem wtedy z nerwów. Wygrał dla mnie sprawę o dziecko i alimenty i udowodnił winę żony bo mnie zdradzała. Chociaż dziecko mieszka z matką to tak naprawdę około 60% czasu spędza ze mną. Z całego serca polecam jego każdemu kto ma problem rodzinny w Poznaniu
Wszystko problemy rodzinne u nas zaczęły się od tego, że musiałam odwiedzać rodzinę męża, kiedy oni ciągle nam dokuczają. Każda wizyta u nich kończyła się awanturą a mój mąż nie widział żadnego problemu. Za każdym razem były chamskie docinki, obrażanie, podśmiewanie i jakieś ironiczne tekściki. Kiedyś nie wytrzymałam i zasugerowałam, że mąż powinien przestać tyle pić i zacząć się interesować rodziną. Jeździł niestety również po pijaku do pracy. Skończyło się wyśmianiem mnie, bo przecież żonka może mężusia podwieźć do pracy... Teksty typu "a z tej twojej pracy to są jakieś pieniądze?" były na początku dziennym. Mnie skręca w środku a mój mąż tylko to wykorzystywał. Próbowałam z nim rozmawiać ale skończyło się tym, że to ja się na żartach nie znam. No na takich się nie znam jak się kogoś traktuje jak śmiecia. Byliśmy do niedawna małżeństwem od 10 lat. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci ?dwie córki. Zaraz po ślubie poszliśmy "na swoje" bo teściowa strasznie nam dokuczała. Za to że się wyprowadziliśmy nastawiła na nas całą rodzinę. Przez 7 lat żadne z rodzeństwa męża nawet do niego nie zadzwoniło żeby zapytać czy wszystko oki, przypomnieli sobie o bracie jak trzeba było kostkę brukową zrobić a mój mąż się tym zawodowo zajmuje. I teraz niby super rodzinka... Jak były mąż w szpitalu leżał nikt nawet nie zadzwonił tylko moi rodzice ciągle pomagali i się interesowali. Poszłam w końcu do psychologa, bo myślałam, że ze mną jest coś nie tak. Byłam na 10 wizytach. Pani psycholog powiedziałą mi że jestem zdrowa ale jestem w toksyczny związku i mam coś z tym zrobić. Poleciła mi adwokata Mateusza Ziębaczewskiego których kieruje zawsze trudne przypadku bo on zawsze coś wymyśli. Teraz już wiem, że jeśli myślisz ze nie da sie nic juz zrobić mylisz się bo się da potrzebujesz tylko odpowiedniej osoby która może ci w tym pomoc. Nie chcę pisać szczegółów, bo mi głupio tak obnażać się mimo że jestem anonimowa. Dziewczyny powiem krótko - walczcie o siebie i nie dajcie się stłamsić parszywcom. Zycie własnym życiem i nie czekajcie na starość albo jak dzieci będą dorosłe, bo może być za późno.
Szczerze polecam usługi prawnicze kancelarii i wsparcie Pani Katarzyny Piechlickiej w prowadzeniu spraw rozwodowych. Pani Katarzyna od pierwszej wizyty wykazała się profesjonalizmem i przede wszystkim szybkim działaniem. Sprawę udało się przeprowadzić bez żadnych niespodzianek. Stały kontakt mailowy i telefoniczny pozwolił na dobre przygotowanie się do rozprawy i spowodował bezstresowe podejście do sytuacji.
Po 2 letniej sprawie w sądzie jedno wiem do czasu pomocy przez kogoś obeznanego z realizmami sądów i znajomościami sądy będą na was głuche jak pień W skrócie matka dziecka złożyła pozew by ograniczyć mi prawa do dzieci i wziąć wyższe alimenty. Oczywiście za stołem siedziała kobieta. Chodziło o ograniczenie praw rodzicielskich bez powodu co sam sad juz przyznał, że nie ma powodu. Chciała by ograniczyli mi prawa rodzicielskie z powodu konfliktu bo nie umiemy się dogadać. Ona nie chce się dogadać w żaden sposób bo nawet na mediacje na które sąd nas wysłał nie zgodziła się. Z tego powodu, że ona jest konfliktowa ograniczyć mi chcieli prawa rodzicielskie. Tylko z tego powodu. Wiązało się to z ogromnymi problemami ponieważ nawet prokurator umarza mi postepowanie z powodu ograniczenia praw rodzicielskich - była partnerka okradła mnie z pieniędzy trochę ponad 60.000zł. Była to gotówka która była odkładana z prezentów. Jeszcze doszły meble, wyposażenie domu itp. Umarzane jest to na zasadzie takiej ze nie mam praw do dysponowania majątkiem dzieci i jedyne co mogę zrobić to udowodnić ze tych pieniędzy juz nie ma. Ciężka sprawa bo ona wyłudziła ponad 200 000zł nienależnego z ZUS i trwa w tej sprawie postepowanie. Juz nie wspomnę o szantażach. Groźby i szantaże to ja mam na porządku dziennym i juz sie do tego przyzwyczaiłem. Problem był w tym, ze przez jej machlojki sąd rodzinny nie mógł uchylić komornika alimentacyjnego i poszedłbym siedzieć dożywotnio za nie płacenie alimentów. Do sądu wysłałem też nagranie rozmowy telefonicznej jej ze w sadzie zrobi wszystko żeby mnie wykończyć, zabrać dzieci, pozbawić nieruchomości i całego majątku. Chciałem by sąd wiedział z kim ma do czytenienia.
Oczywiście w sadzie zeznawała ze zarabiałem niby 30 000 zl miesięcznie wiec możecie tylko sie domyślać jakie chciała na dwójkę dzieci alimenty. W tym momencie musiałem szukać pomocy bo sam nie dawałem sobie psychicznie rady. Nie spałem i nie mogłem pracować. Tutaj na forum dużo ludzi dzieliło się wrażeniami z pomocy przez adwokata Mateusza Ziębaczewskiego w trudnych sprawa kobiet i facetów. Jestem bardzo zadowolony z współpracy znim. Bardzo się angażował w moją sprawę, był zawsze świetnie przygotowany i bardzo aktywny na sali rozpraw i rozpykał był partnerkę. Czułem, że naprawdę mnie rozumie i chce mi pomóc, a nie tylko wyciągnąć kasę. Sprawa oczywiście została wygrana dlatego dla mnie jest numerem jeden w kwestii spraw rodzinnych. Słyszałem ze facet 95% spraw przegrywa w sadach rodzinnych bo w sadach rodzinnych pracują same kobiety ale mi się udało z czego się cieszę.
Tak naprawdę ludzie w wiekszosci przypadkow rozwodzac sie nie umieja ze soba dogadywac sie w najprostszych sprawach. Uwazam wiec ze w kazdym przypadku podczas rozowdu czy rozstania w związku nieformalnym powinny byc rozpatrywane widzenia ojca z dzieckiem i precyzowanie ich. Wtedy kazdy tata mialby mozliwosc dostosowac sie do wyroku i wykazac. A kazda mama mialaby swiadomosc tego czy tata stara sie czy nie. I nie byloby mnie przypadkow spraw o utrudnianie. To naprawde jest wina sadow i lenistwa sedziow- bo sad jest po to aby pomoc się dogadac, rozstrzygnac spory a nie dac rozwód i odlozyc akta na polke. Uwazam takze ze kazda sprawa precyzujaca widzenia winna byc prowdzona z wielka starannoscia bo chodzi tu o dzieci.Niektorzy ojcowie nie powinni widywac dzieci tyle ile im sad dal mozliwosci a inni powinni o wiele wiecej. Prawdą natomiast jest, że dość powszechnym jest utrudnianie przez matki normalnych kontaktów dziecka z tatą. Tak jak prawdą jest, że więcej jest mężczyzn, którzy dają "nogę" i nie interesuje się swymi dziećmi niż tych, którzy potrafią i chca opiekować się dziećmi. Oni jednak istnieją. I nie mało ich na tym świecie. matki "utrudniające" robią to - w większości przypadków - nie z troski o dziecko tylko z potrzeby odwetu. Czasem pojawia się też swego rodzaju "poczucie własności" (tak, tak - nie raz czytałem tu, nie raz sam słyszałem : "moje dziecko, u mnie w brzuchu siedziało więc jest moje"). Nie twierdzę, że zawsze świadomie - czasem może nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że to podświadome. Po pierwsze ? gdyby ludzie się dogadywali, toby się nie rozwodzili tak często. po drugie - gdyby wraz z rozwodem zastosowali grubą kreskę i nie ciągnęli przez resztę zycia urazy i pretensji - łatwiej by się dogadali. I to są właśnie takie małe drobiazgi z zycia codziennego To był tylko taki mały przykład podejścia do problemu z punktu widzenia dwóch stron. Piszę to dlatego, że sam jestem na szczęcie po udanej sprawie sądzie. Prowadził mi ja mecenas Mateusz który mnie od początku kierowal i wspieral. Dlatego mam wolną głowę i moge napisać jak co myślę i jak było u mnie. Polecam za fachowosc doradztwo jak i postawę wobec osoby poszukującej pomocy w sprawie rodzinnej.
Moim zdaniem właściwą osobą do polecenia jest Pani Adwokat Sepioło-Jankowska przede wszystkim ze względu na swoje zaangażowanie. Kolejnym plusem jest to, że posiada naprawdę spore doświadczenie, co widać na każdym kroku prowadzenia sprawy.
Świetną pomoc możemy otrzymać również u Pani Adwokat Sepioło-Jankowska. Jeśli zdecydujecie się na jej pomoc, to myślę, że będziecie mieli duże szanse na to, aby Wasza sprawa zakończyła się sukcesem. Koniecznie skontaktujcie się!
Ja również kojarzą Panią Adwokat Sepioło-Jankowską. Jeśli dobrze pamiętam, to moja koleżanka korzystała z jej usług. Moim zdaniem jak najbardziej są one do polecenia, więc myślę, że śmiało można umówić się do niej na spotkanie.
Polecam Panią Adwokat Sepioło-Jankowską, bo nikt tak dobrze nie podszedł do mojej sprawy :)
Świetnie, że jest tutaj tyle różnych propozycji. Jednak z wszystkich ofert najbardziej przekonuje mnie Pani Adwokat Sepioło-Jankowska, więc dziękuję za polecenie.
Nam bardzo pomogła Pani Adwokat Iwona Sepioło-Jankowska. Moja sprawa również była trudna, a kompromis jaki udało się nam wypracować jest bardziej niż zadowalający.
Nie ma sprawy nie do wygrania, tylko trzeba mieć dobrego adwokata. Iwona Sepioło faktycznie może pomóc.
Ja z polecenia trafiłam do kancelarii Pani Iwony Sepioło-Jankowskiej i mogę serdecznie polecić jej usługi. Takich prawników nam potrzeba wszędzie, dzięki jej fachowemu podejściu i działaniom moja sprawa rozwodowa zakończyła się szybko i na moją korzyść.
Podzielam opinię na temat pani adwokat Iwony Sepioło-Jankowskiej bardzo dobra specjalistka od prawa rodzinnego oraz podziału majątku. Świetne podejście i zaangażowanie w sprawę, brak problemów z kontaktem. Ostatecznie sprawa zakończyła się sukcesem.
Duże doświadczenie posiada Pani Adwokat Sepioło-Jankowska, pomoże na pewno
Zanim poszłam do prawnika miałam takie same pytania jak pewnie i wy forumowicze. Jak przebiega rozwód, kiedy rozwód jest konieczny? jak to wszystko w ogóle zrobić, od czego zacząć? ile trwa w ogóle proces rozwodowy? ile łącznie kosztuje rozwód? czy strona przeciwna przegrana coś zwraca i ile? Nie wiedziałam co mam zrobić i gdzie iść. Głowa bolała mnie od myślenia słuchania znajomych i oglądania filmików na youtube. Bardzo dużo czytałam w internecie na ten temat a najwięcej znalazłam na blogu tutaj https://kancelaria-prawo-rodzinne.com Zachęcona tak obszernymi materiałami na temat prawa rodzinnego udałam się na poradę prawną. To co mogę powiedzieć, że to bardzo sympatyczny adwokat i świetny specjalista od prawa rodzinnego. Widać że wie co mówi i robi. Ewidentnie było widać doświadczenie ustrzegł mnie przed paroma moimi nie trafionymi pomysłami które mogły mnie srogo kosztować. Jestem więcej niż bardzo zadowolona. Pan mecenas spełnił wszystkie moje oczekiwania. Jest osobom której zaufałam i tego nie żałuję serdecznie polecam osobą zagubionym tak jak ja ale chcącym wygrać a nie przegrać
Od prawa rodzinnego to tylko i wyłącznie Pani Iwona Sepioło-Jankowska. Ja korzystałem z jej pomocy w czasie rozwodu, siostra walczyła o alimenty od męża wyższe i też ta adwokat jej prowadziła sprawę. Nie możemy złego słowa powiedzieć
Na pewno nie brakuje w mieście prawników i adwokatów, ja jednak też jestem zdania, że warto tu postawić na doświadczenie takiej osoby i wybierać z polecenia. Zobaczcie sobie na ofertę kancelarii Pani Iwony Sępioło- Jankowskiej, na pewno jest to osoba z doświadczeniem i ogromną wiedzą. prawnik z powołania.
Znam taką osobę do polecenia, to będzie Pani Iwona Sępioło-Jankowska. Nie ma lepszej specjalistki od prawa rodzinnego w Poznaniu, ona udziela także porad online a nie tylko stacjonarnie.
Korzystałam z porady prawnej u Pani Iwony Sępioło-Jankowskiej i mogę potwierdzić na pewno, że jest doświadczonym adwokatem i zna się na tym co robi. Do każdego klienta podchodzi w pełni profesjonalnie, wyczerpująco zajmuje się powierzonymi sprawami.
Sprawy z zakresu prawa rodzinnego są delikatne, często z udziałem dzieci dlatego trzeba ostrożnie wybierać też adwokata do ich prowadzenia. Wiedza i życzliwość oraz empatia przemawia na korzyść Pani Iwony Sępioło-Jankowskiej spośród wszystkich wskazanych tu osób.
Mój rozwód i rozstanie jest z powodu pępowiny męża z rodziną, brak własnego zdania, braku rozmowy i pomocy czy wsparcia. Każda wizyta u teściów kończyła się awanturą a mój mąż nie widział żadnego problemu. Za każdym razem były chamskie docinki, obrażanie, podśmiewanie i jakieś ironiczne tekściki. Kolejny problem to namolne namawianie go do picia. Kiedyś nie wytrzymałam i delikatnie zasugerowałam, że może dosyć tego picia bo ich syn będzie jechał rano do pracy samochodem i że może coś się stać to skończyło się wyśmianiem mnie, bo przecież żonka może mężusia podwieźć do pracy... Tylko że on jeździł w delegację i wracał tylko na weekendy więc niby jak. Teksty typu "a z tej twojej pracy to są jakieś pieniądze?" były na porządku dziennym, albo dziwne że ten twój samochód jeździ. Mnie skręcało w środku a mój były mąż tylko głowę spuści i nic, zero reakcji... Jak z takim człowiek mieszkać, prowadzić rodzinę i wychować córki Próbowałam z nim rozmawiać ale skończyło się tym, że to ja się na żartach nie znam. No na takich się nie znam jak się kogoś traktuje jak śmiecia. Byliśmy małżeństwem 10 lat. Zaraz po ślubie poszliśmy "na swoje" bo teściowa strasznie nam dokuczała. Za to że się wyprowadziliśmy nastawiła na nas całą rodzinę. Przez 7 lat żadne z rodzeństwa męża nawet do niego nie zadzwoniło żeby zapytać czy wszystko oki, przypomnieli sobie o bracie jak trzeba było kostkę brukową zrobić a mój mąż się tym zawodowo zajmował. I teraz niby super rodzinka... Jak mąż w szpitalu leżał nikt nawet nie zadzwonił tylko moi rodzice ciągle pomagali i się interesowali. Powiedziałam dość. Szukałam pomocy u psychologa który doradził mi pójść do mecenasa Mateusza z Poznania i rozeznać się w swoich sprawach bo bardzo dużo klientów tego psychologa do niego chodzi gdyż potrafi pomóc. Po 3 spotkaniach zdecydowałam się na rozwód i nie żałuję tego. Pomoc szybka i mega skuteczna za naprawdę dobrą cenę. Dziwię się że tyle z tym kimś potrafiłam wytrzymać i mieć rodzinę?.
Z całego serca polecam panią adwokat Iwonę Sepioło-Jankowską. Empatyczna, przesympatyczna, a przy tym bardzo profesjonalna
Muszę się zgodzić, pani Iwona ma złote serce i mocno angażuje się w sprawę. Dzięki niej udało się zasądzić alimenty na dzieci w kwocie jaką chciałam. Bardzo polecam
Od rozpoczęcia naszego małżeństwa pomagałem w utrzymaniu domu finansowo - pracowałem, jak i sprzątałem i często gotowałem. Odszedłem z pracy na rzecz wspólnego rozwoju firmy z moją żoną, a teraz gdy nasza firma nie daje wystarczających zarobków, szukam nowej pracy. Nie mamy poważnych problemów - nie ma przemocy ani uzależnień, problem tkwi w tym, że przez cały okres naszej relacji moja żona wyrażała żal do mnie o brak uczucia w okresie przed rozpoczęciem naszego związku oraz za ranienie jej różnymi słowami i zachowaniami. To prawda - byłem draniem i odrzucałem ją zanim byliśmy w związku, bo na samym początku naszej relacji kazała mi sp*****ć z jej życia. Od tamtego momentu nie układało się dobrze, a ja ją odrzucałem i raniłem. Jednak pomimo przeciwności zbliżyła się do mnie i postanowiliśmy być razem, bo kochaliśmy się, a ja stałem się czuły i ciepły. Dwa lata później wzięliśmy ślub, a żona zaczęła żałować, że jest z osobą, która kiedyś ją zraniła. Pomimo mojej pracy, rozmów, ciągłego poświęcania jej czasu, nie mogę zmienić przeszłości przed ślubem. Na wspólnej terapii odmówiła pracy nad obecnym związkiem na rzecz ran, które ma względem przeszłości. Jestem w impasie i nie mogę zmienić przeszłości. Wciąż kocham moją żonę i chciałbym umieć z nią pracować nad przeszłością na dalszej terapii, ale nie wyraża na to zgody. Poświęciłem wszystko tej relacji, ale dla mojej żony jak talerz spadnie na ziemię, to pozostanie już na zawsze rozbity. Postanowiłem to zmienić i dlatego poszedłem do adwokata od spraw rodzinnych. Dwóch kolegów mi poleciło mi mecenasa Mateusa Ziebaczewskiego na Głogowskiej w Poznaniu. Jestem im wdzięczny bo jak terapeuta otworzył mi na wiele rzeczy oczy. Kazał o siebie walczyć dopóki jestem młody a alimenty i widzenia z dziećmi nie są niczym strasznym. Podział majątku w obecnej sytuacji też nie jest katastrofą bo i tak dostanę połowe. Faceci myślcie też o sobie a nie tylko o żonie i dzieciach!!!!
Ja zdecydowanie jestem za tym, aby wybrać Panią adwokat Iwonę Sepioło-Jankowską. Po pierwsze profesjonalizm, po drugie odpowiednie wsparcie i rady i po trzecie spore zaangażowanie w prowadzone sprawy.
Iwona Sepioło-Jankowska ma duże doświadczenie, więc nie jest wyłącznie teoretykiem. Skontaktuj się z nią, a na pewno będzie w stanie Ci pomóc.
Od początku pandemii nie mogę sobie poradzić z myślami o odejściu mam małą córeczkę ma 5 letnią i partnera który mnie nie szanuje czuję się osamotniona siedzę całe dnie w domu z dzieckiem czuję się jak ptak w klatce wracając do niego czuję z jego strony brak chęci w stosunku do mnie (i nie chodzi tu o seks) wielokrotnie słyszę wyzwiska kierowane do mnie dzisiaj był kolejny dzień w którym traktował mnie jak najgorszego śmiecia nie radzę sobie dzisiaj byłam zdecydowana coś sobie zrobić ale ze względu na dziecko nie potrafię. Nie wiedziałam co mam robić. Czułam się tak bardzo bezradna myślałam wielokrotnie o odejściu ale nie miałam ani rodziny ani pieniędzy i myślałam, że nie dałabym sobie rady z tak małym dzieckiem. Sam adwokat Ziębaczewski zauważył na spotkaniu, że ojciec przecież dziecka ogole nie angazuje sie w opieke nad dzieckiem. Tak bardzo chcial zostac ojcem, tak wielce mowil, ze bedzie najlepszym tata, a teraz co? Pan adwokat mówił że czas rozstać się i dziękuję jemu za uświadomienie sobie problemów które mam. Patrzyłam w lustro a tego nie widziałam. Dopiero jak toś inny na to sporzy, to patrzy trzeźwym okiem. Bardzo dobry adwokat, przemiły człowiek. Współpraca z Panem Mecenasem to prawdziwa przyjemność. Skuteczny i fachowy. Taki powinien być prawnik. Dobry kumpel co doradzi od serca.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?