dom po rozwodzie

Przed ślubem mój mąż stał się dzierżawcą wieczystym działki budowlanej. Pobudowaliśmy na niej dom z myślą,że działkę wykupimy wspólnie od miasta później.W międzyczasie życie nasze bardzo się skomplikowało( jedna z jego licznych kochanek urodziła dziecko i udowodniła ojcostwo). Potajemnie , bez mojej wiedzy mąż wykupił w Urzędzie Miasta działkę na własność , korzystając z pieniędzy ,które dostał jako odszkodowanie za wypadek w pracy( pracował wówczas jako lekarz orzecznik w ZUS). Jesteśmy teraz w trakcie rozwodu , a ja i syn codziennie słyszymy, że muszę się wyprowadzić , ponieważ nie mam żadnego prawa do tego domu.Nic nie jest w nim moje.Czy rzeczywiście nic do mnie nie należy? Przez cały czas małżeństwa pracowałam i wychowywałam dziecko.Rzeczywiście mąż zarabiał więcej, ale też bardzo dużo wydawał na rozrywki i alkohol. Z góry dziękuję za pomoc. Zuzanna

Według mojej wiedzy masz prawo do połowy wszystkiego co zostało kupione w trakcie trwania małżeństwa i nie jest istotne, ile kto zarabiał, a jeśli w trakcie trwania małżeństwa kupił działkę, to też należy Ci się połowa.Powodzenia

bardzo dziękuję.Pozdrawiam Zuzanna

Nie pozwól się zastraszyć. Masz prawo do połowy wszystkiego co jest dorobkiem w okresie trwania małżeństwa. A jak on udowodni, że na przekształcenie działki przeznaczył wyłącznie pieniądze pochodzące z odszkodowania za wypadek ? Dlaczego się nie wyprowadził do kochanki z dzieckiem ? Pewnie płacz niemowlaka mu przeszkadza ! Weź rozwód z orzeczeniem o winie. Pozwoli ci to w przyszłości od gada domagać się alimentów dla Ciebie ! Powodzenia na nowej drodze życia.

nie daj się jakimkolwiek szantażom ze strony swojego męża.To że stał się użytkownikiem działki przed slubem w tym momencie nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma aktualny status tej nieruchomości i od jakiego czasu.Jak obowiązują przepisy to przecież wszystkich i w zakresie gospodarowania nieruchomościami w szczególności obowiązkowo wszstko co dotychczas odbywało się to musiało byc sporządzone w oparciu o akt notarialny, w którym będąc żoną nie mogłaś być pominięta pod żadnym pozorem. Jeżeli stało się inaczej to mąż popołnił przestępstwo.Sprawdz to w Sądzie w Wydziale Ksiąg Wieczystych.Informuję że wgląd do KW nie ma żadnych ograniczeń stanowiąc tym samym informujce o najbardziej prawdopodobnym statusie prawnym nieruchomości na chwilę wglądu do niej.Jestem przekonany , że posiadając takie argumenty i wiedzę ostudzisz zapędy męża na pozbawienie Ciebie praw wynikających z istoty "wspólności ustawowej". Z poważaniem pośrednik w obrocie nieruchomościami Andrzej.

Koniecznie wystąp do sądu z wnioskiem o ustalenie sposobu korzystania z mieszkania/domu. Nie wolno wymieniać zamków (obydwoje małżonkowie mają prawo do korzystania z majątku dorobkowego). Proponuje rozwód wyłącznie z jego winy. Postaw mu twarde warunki i nie daj się. Zabezpiecz również alimenty na rodzinę na czas trwania przewodu sądowego (u mnie to już 3 lata...). I powodzenia. Nie daj się.

Napisałaś, że mąż Twój działkę kupił za otrzymane odszkodowanie powypadkowe. To jest, moim zdaniem, własność odrębna. Nie ma on jdnak perawa do wyrzucania Was z domu. Własnośc jest wspólna- ustawowa i do chwili podziału macie równe prawa w korzystaniu z niej.

Nie do końca.Nie jest w stanie udowodnić że te konkretnie pieniądze były na to przeznaczone.A zakupu dokonał w trakcie trwania małżeństwa.Prawo wspólnoty małżeńskiej jest nieublagane.Moze być zasądzony nierówny podział np.40%-60%,ale i tak.A przestępstwo w przypadku złego wpisu w akcie notarialnym popełnił(o ilepopełnił)notariusz.On ma obowiązek sprawdzenia transakcji.Za to mu płacą... A z rozwodem to tak że najlepiej spróbować ugody.Trocę odpuścić i spróbować się dogadać.Oszczędzicie nerwy i pieniądze.Oczywiście bez większych ustepstw.

Bardzo serdecznie dziękuję.Dodaliście mi Państwo otuchy do dalszego działania. Pozdrawiam Wszystkich Zuzanna