Dotkliwe pobicie

Szanowni Państwo użytkownicy e-prawnik.pl.Mam pytanie?. Jak wyglada sprawa jezeli chodzi o pobicie.Pobicie przez znana osobe az do utraty przytomności z dotkliwymi obrazeniami. Ktore sa udokumentowane przez lekarzy. Jak taka sprawa moze sie zakonczyc. Czy ktos z Państwa mogłby podac przykład.Czy jako poszkodowany moge zgloscic ten przypadek do sadu?

(Prompter2)

Zależy od skutków - jeśli spowodowały rozstrój prawidłowych funkcji organizmu na okres powyżej 7 dni, to najpierw na Policję, jesli poniżej -od razu do Sądu.
Ja bym radził złożyć zawiadomienie na Policji, przedstawić zaświadczenia. Policja w toku postępowania powinna uzyskać opinię biegłego lekarza, który określi jakie to obrażenia, a wtedy albo złożą akt oskarżenia w Sądzie, albo umorzą postępowanie z uwagi na to, że czyn nie wyczerpuje znamion przestepstwa ściganego z oskarżenia publicznego i wtedy można bedzie złożyć prywatny akt oskarżenia do Sądu.
Jeśli rzeczywiście sa dowody winy, to skończy się zapewne skazaniem - kara zależy od tego, jak ten czyn zostanie zakwalifikowany, jakie są okoliczności zajścia, postawa sprawcy po popełnieniu przestępstwa, itp., itd.

Ja mam pytanie. Zostałem pobity wraz z kolega. Zgłosilismy na policje winni sie przyznali, sprawa zostala przekazana do sadu a dzisaj otrzymalem wezwanie w charakterze swiadka pobicia mojego kolegi i tam pozem o zaplate dla niego. W liscie dolaczone bylo jeszcze zawiadomienie dla pokrzywdzonego wystawione na moje nazwisko. Data obydwu rozpraw jest taka sama i sale tez ale nie otrzymalem zadnego opisu mojej sprawy jedynie kolegi czy to oznacza ze moja rozprawa odbedzie się pozniej czy cos innego?

ja nie wiem.nie mam pojecia.pewno ty jestes mniej poszkodowany i tylko on sie zalapal.tak bywa

A co to za różnica czy mniej czy więcej poszkodowany każda sprawa powinna być ujęta oddzielnie powinieneś złożyć pozew cywilny bo z oskarżenia publicznego prokurator nie będzie ścigał,pewnie miałeś uszkodzenia poniżej 7dni,nie wiem kto to wymyślił ale tak jest.Twoją sprawę prokurator więc umorzył,bo w Polsce możesz dać komuś po gębie byle nie było śladów i nie ma problemu nic ci nie zrobią.Pacjent pobity musi sam iść do sądu uiścić opłatę 300zł i wtedy dopiero coś się zacznie dziać.Oczywiście na duży wyrok dla bandziorów nie licz najwyżej pouczenie że nie mają cię więcej bić i odszkodowanie ale jak nie masz rachunków ze szpitala czy dentysty to też niewiele dostaniesz.A koleś może wyjść z sądu i napukać ci ponownie bez większych problemów TO KURWA JEST NASZ KRAJ!!!

prawda była...pobili mnie i mojego chłopaka i co i nic...na komendzie spisali tylko protokół o groźbie...i tyle...żenada!!!polska rzeczywistośc