Dziecko - małżeństwo - mieszkanie - forum prawne
Mam pewien kłopot. Żona odeszła ode mnie po 15 latach wspólnego życia. Znalazła sobie inną osobę którą obdarzyła uczuciem. Każe mi odejść zostawiając jej dziecko oraz mieszkanie. I tu pojawia się problem. Od 10 lat mieszkamy w mieszkaniu własnościowym, które, żona otrzymała od swojej babki jako darowiznę. Doczytałem się iż to należy do jej majątku odrębnego. Ja mimo, że mieszkaliśmy wspólnie w tym mieszkaniu od 10 lat nie zameldowałem się, meldunek mam w dalszym ciągu w mieszkaniu rodziców (2 osoby starsze osoby na dwudziestukilku metrach). Teraz ona żąda obym opuścił JEJ mieszkanie. Czy może to zrobić, jeśli tak to w jaki sposób, czy może mnie wyrzucić bez rozwodu? Zaznaczam, iż nigdy nie piję, nie awanturuję się, nie biłem ani nie biję żony i dziecka. Jestem cichym, spokojnym facetem.
Odpowiedzi w temacie: Dziecko - małżeństwo - mieszkanie (3)
no w twoim przypadku jes sprzeczność prawa i jedne przepisy wykluczają drugie. Według prawa mieszkanie faktycznie jest Twojej żony. Więc teoretycznie może chcieć abyś to mieszkanie opuścił. Z drugiej strony wg prawa nie można nikogo wyrzucić na bruk bez zagwarantowania mu lokalu. Jednak można upierać sie na sprawie rozwodowej (jeśli do niej dojdzie) zwrotu nakładów poniesinych przec ciebie na jej majątek odrębny czylli darowiznę (wszelkie remonty itp) lub starać się o połowę wartości mieszkania jesli w umowie darowizny nie ma zapisu że przedmoit darowizny mieszkanie nie wejdzie do wspólnoty małżeńskiej obdarowanego. A tak na marginesie dlaczego się tam nie zameldowałeś sprawa była by łatwiejsza bo nomen omen masz gdzie mieszkać jesteś zameldowany u swoich rodziców. Sprawa bedzie trudna ! pozdrawiam i życzę powodzenia
Jednak z informacji uzyskanych od adwokata wynika, iż nie może mnie wyrzucic z mieszkania bez orzeczenia o eksmisji i to mimo braku zameldowania. Adwokat mówi iż w momencie zawarcia małżeństwa istnieje coś takiego jak instytucja "domniemanego darmowego użyczenia lokalu współmałżonkowi". Adwokat również wspomniał, iż wątpi aby sąd podjął decyzję o eksmisji przed orzeczeniem rozwodu, nie mając do tego poważnych przesłanek. Wspomniał również o tym co Ty piszesz w swoim mailu, czyli zwrocie poniesionych na mieszkanie wydatków. Jednak mi bardziej chodzi o to aby, żona się opamiętała. Chcę dać jej czas aby przemyślała sytuację. Ułatwiając jej i zapewniając życie na dotychczasowym poziomie może nie dostrzec co się zmieniło w jej życiu. Ale to już raczej sprawa dla psychologa a nie dla prawnika ;)
Po 10 dniach od rozstania złożony został pozew rozwodowy. Żona zgodnie z moimi oczekiwaniami zażądała rozwodu bez orzeczenia o winie - mimo, że ona jest z kimś od pół roku, pozostawienia dziecka przy matce (14 lat) - mimo że chłopak chce być ze mną, 1000 zł alimentów oraz eksmisji.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?