Gdy właściciel odmawia przyjęcia wypowiedzenia o wynajem mieszkania

Witam.
Razem z koleżankami wynajmujemy mieszkanie. Niestety, ciągłe wizyty właściciela, nachodzenie psychiczne, kontrole, donosy sąsiadki o każdym naszym kroku, zakaz zapraszania znajomych ( który nie jest zawarty w umowie ), czepianie się o każdy najmniejszy szczegół (jak np. o to, że mokrą ścierkę położyłyśmy na kaloryferze, aby wyschła, co wg właściciela jest niedopuszczalne) sprawiły, że chcemy zrezygnować z wynajmu. Zgodnie z umową, która jest podpisana na 9 miesięcy, z tym, że po okresie 5 miesięcy możemy wypowiedzieć umowę z miesięcznym wyprzedzeniem. I teraz pojawia się problem w postaci właściciela. Twierdzi, że aby móc wypowiedzieć potrzebny jest ważny powód, którym dla niego jest np. "śmierć matki" - to są jego słowa. Na pytanie, czy gdyby któraś z nas nie zaliczyła sesji, to też by musiała dalej wynajmować, odpowiedział " to nie ja się nie nauczyłem".
Ostatecznie właściciel stwierdził, iż złoży odpowiednie dokumenty w sądzie, aby wytoczyć nam sprawę.
Czy ma takie prawo ? Czy prawo stoi po jego stronie ? Skoro zgodnie z umową, chcemy ją wypowiedzieć po 5 miesiącach z miesięcznym wypowiedzeniem, to czy może nas straszyć sądem i opłatami do końca najmu ?
POMOCY !!