GROŹBY KARALNE- bardzo prosze o odpowiedz

wczoraj zlozylam doniesienie o grozbach karalnych pod moim adresem. chodzi o mojego bylego chlopaka, ktory probowal mnie rowniez zgwalcic, jednak mu sie to nie udalo, poniewaz w pokoju obok byl wspollokator (mieszkam na stancji) pobil mnie, niestety nie zrobilam obdukcji, straszyl mnie rowniez, ze zgwalca mnie w lesie i zostawia, poza tym zamiescil moje zdjecia w internecie, wysylal smsy i emaile z grozbami i wyzwiskami. do dowodow zostala dolaczona rowniez pidzama z jego krwia; sklaleczyl sie nozem, chwycil za ostrze zamist za raczke; przystawial mi rowniez noz do szyi. balam i wstydzilam sie krzyczec, na policje tez nie moglam zadzwonic poniewaz zabral mi telefon komorkowy. sprawa zostala juz zgloszona do prokuratury. wiem, ze bedzie wezwany rowniez moj wspollokator, ktory nic nie slyszal. nie wiem, czy mam jakies szanse w tej sprawie, zeznania mojego bylego chlopaka, napewno beda inne niz moje. poza tym to ja wpuscilam go do mieszkania, nocowal u mnie, juz jako byly chlopak, bylo milo, nie klocilismy sie, w furie wpedzilo go to, ze zaczelam mowic o nowo poznanych znajomych. bardzo prosze mi powiedziec jak wyglada ta sprawa?czy nie odwroci sie ona przeciwko mnie?jakie znaczenie i o co pytany bedzie moj wspollokator (mowi, ze nic nie slyszal)?czy bedzie on rowniez wezwany do sadu czy zakonczy sie na przesluchaniu go na policji?czy sprawa ta zakobczy sie na jednej rozprawie? czy dowody w postaci emaili i smsow oraz zakrwawionej pidzamy sa wystarczajace? bardzo prosze o dopowiedz

ktoś zadzwonil do mnie z numeru zastrzeżonego i z wielką pasją w głosie powiedział ze mnie zgwałci i zabije opowiadał jak to zrobi mówił nawet jak się cieszy na samą myśl o tym . Co mam zrobić ? na policje nie pójde bo dzwonilam i powiedzieli ze raczej nie da się zidentyfikować numeru