grożby karalne- dziewczyna mojego chłopaka

Mieszkałam z facetem pół roku. Podejrzewałam go o zdradę jednak wszystko kasował. W dniu kiedy dowiedziałam się o ciąży (jednak żadnych dowodów nie mam) on w asyście policji wyrzucił mnie z mieszkania. Wtedy wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym po próbie samobójczej. Dowiedziałam się także wtedy,że sppotyka się z pewną dziewczyną. Jak wyszłam ze szpitala napisałam do niej spokojnie żeby utwierdzić się w przekonaniu,że są razem. Ona zaczęła kłamać,on to samo. tydzień po rozstaniu spotkałam się z moim ex na imprezie i wtedy mi powiedział,że ta dziewczyna mu weszła do łożka,ale zapewniał ,że ona nic dla niego nie znaczy. Oboje zaczęli kłamać i kazali to też robić wszystkim znajomym. Do dnia dzisiejszego uważają,że nie są razem i ,że jestem psychicznie chora co każdemu wmawiają.Ta dziewczyna podała mnie na policję z art 190 kk grożby karalne. Groziłam jej, jednak nigdy jej na oczy nie widziałam. Nie zbliżyłam się nawet na kilometr do niej a ona śmieje mi się "w twarz" na "twarzoksiążce",że nic jej nie udowodnię i się mnie wcale nie boi tylko chce abym trafiła ponownie do szpitala. Z art 190 kk wynika jasno,że pokrzywdzona musi się obawiać spełnienia tych gróźb a tego nie zaobserwowałam u niej. Moje pytania brzmią:

Czy jeśli oskarżenie jest na wniosek pokrzywdzonego to policja mogła jej udostępnić moj adres? bo bez tego nie mogłaby złożyć zawiadomienia o przestępstwie

Czy jeśli mam dowody na to,że ona wcale się tych gróźb nie boi to sprawa zostanie umorzona ?