Forum prawne
Kilka pytań
Kilka faktów:
Małżeństwo po rozwodzie. Mieszkają razem w mieszkaniu 3 pokojowym z dzieckiem (17 lat). Każde zajmuje z wyroku sądu swój pokój, przedpokój, kuchnia łazienka- wspólne. Opłaty mieszkaniowe, zgodnie z ustną umową pomiędzy nimi, byli małżonkowie dzielą po połowie.
Mieszkanie spółdzielcze własnościowe w kredycie hipotecznym (pozostaje kilka lat do spłaty). Dłużnikami są i on i ona. Nie było intercyzy. Mieszkanie zakupione w trakcie trwania małżeństwa.
Chcąc dokonać podziału mieszkania, tak aby jedna ze stron otrzymała mieszkanie i pozostały do spłacenia kredyt strony postanawiają, że:
1. Strony osiągną porozumienie. Jedna strona spłaca drugą stronę w taki sposób, że wartość rynkową mieszkania pomniejszają o pozostały do spłacenia kredyt, a połowę pozostałej sumy przekazują stronie jako jej należną część. Strona, która otrzymuje mieszkanie zobowiązuje się notarialnie do przejęcia całkowitej spłaty pozostałego kredytu.
Czy w takiej sytuacji akt notarialny będzie skuteczny i bank nie będzie mógł domagać się od ?spłaconego? małżonka spłaty ewentualnego zadłużenia?
2. Strony nie osiągają porozumienia. Jedna ze stron składa do sądu wniosek o podział mieszkania z klauzulą nierównych udziałów. Chce to udokumentować tym, iż już w trakcie trwania małżeństwa w chwili zakupu mieszkania poniosła udokumentowane nakłady własne w postaci pieniędzy otrzymanych od matki i kwoty pochodzącej ze zlikwidowanej książeczki mieszkaniowych PKO. Druga strona także poczyniła nakłady (także może je udokumentować)i nie przyczyniała się w jakikolwiek sposób do pomieszania majątku wspólnego, a wręcz przeciwnie. Stronie pozwanej nie są znane także jakiekolwiek dokumenty związane z przekazaniem przez matkę wspomnianych nakładów własnych tj. darowizn, umów itp. Nic takiego w tamtym czasie nie zostało mu przedstawione- chyba, że takie akty zostały sporządzone teraz na potrzeby sprawy.
Czy dobrze rozumiem: czym innym jest odzyskanie nakładów majątku osobistego przekazanych na majątek wspólny, a czym innym ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym? Jak mam rozumieć ustawowe ważne powody czy różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego, które mogłyby uzasadniać ustalenie przez sąd nierównych udziałów w majątku wspólnym?
3. Strony zamieszkują wspólnie i dzielą koszty mieszkaniowe (kredyt, mieszkaniowy, czynsz, energię elektryczną itd.) po połowie. Były małżonek spełnia także na rzecz małoletniej córki obowiązek alimentacyjny.
Czy w takiej sytuacji koszty mieszkaniowe nie powinny być podzielone na 3? Skoro dziecko jest wyrokiem sądu przy matce to nie powinna ona ponosić za nią koszty mieszkaniowe?
Małżeństwo po rozwodzie. Mieszkają razem w mieszkaniu 3 pokojowym z dzieckiem (17 lat). Każde zajmuje z wyroku sądu swój pokój, przedpokój, kuchnia łazienka- wspólne. Opłaty mieszkaniowe, zgodnie z ustną umową pomiędzy nimi, byli małżonkowie dzielą po połowie.
Mieszkanie spółdzielcze własnościowe w kredycie hipotecznym (pozostaje kilka lat do spłaty). Dłużnikami są i on i ona. Nie było intercyzy. Mieszkanie zakupione w trakcie trwania małżeństwa.
Chcąc dokonać podziału mieszkania, tak aby jedna ze stron otrzymała mieszkanie i pozostały do spłacenia kredyt strony postanawiają, że:
1. Strony osiągną porozumienie. Jedna strona spłaca drugą stronę w taki sposób, że wartość rynkową mieszkania pomniejszają o pozostały do spłacenia kredyt, a połowę pozostałej sumy przekazują stronie jako jej należną część. Strona, która otrzymuje mieszkanie zobowiązuje się notarialnie do przejęcia całkowitej spłaty pozostałego kredytu.
Czy w takiej sytuacji akt notarialny będzie skuteczny i bank nie będzie mógł domagać się od ?spłaconego? małżonka spłaty ewentualnego zadłużenia?
2. Strony nie osiągają porozumienia. Jedna ze stron składa do sądu wniosek o podział mieszkania z klauzulą nierównych udziałów. Chce to udokumentować tym, iż już w trakcie trwania małżeństwa w chwili zakupu mieszkania poniosła udokumentowane nakłady własne w postaci pieniędzy otrzymanych od matki i kwoty pochodzącej ze zlikwidowanej książeczki mieszkaniowych PKO. Druga strona także poczyniła nakłady (także może je udokumentować)i nie przyczyniała się w jakikolwiek sposób do pomieszania majątku wspólnego, a wręcz przeciwnie. Stronie pozwanej nie są znane także jakiekolwiek dokumenty związane z przekazaniem przez matkę wspomnianych nakładów własnych tj. darowizn, umów itp. Nic takiego w tamtym czasie nie zostało mu przedstawione- chyba, że takie akty zostały sporządzone teraz na potrzeby sprawy.
Czy dobrze rozumiem: czym innym jest odzyskanie nakładów majątku osobistego przekazanych na majątek wspólny, a czym innym ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym? Jak mam rozumieć ustawowe ważne powody czy różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego, które mogłyby uzasadniać ustalenie przez sąd nierównych udziałów w majątku wspólnym?
3. Strony zamieszkują wspólnie i dzielą koszty mieszkaniowe (kredyt, mieszkaniowy, czynsz, energię elektryczną itd.) po połowie. Były małżonek spełnia także na rzecz małoletniej córki obowiązek alimentacyjny.
Czy w takiej sytuacji koszty mieszkaniowe nie powinny być podzielone na 3? Skoro dziecko jest wyrokiem sądu przy matce to nie powinna ona ponosić za nią koszty mieszkaniowe?
Odpowiedzi w temacie: Kilka pytań (4)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?