Odmowa wypłaty odszkodowania - kilka pytań

Witam serdecznie na wstępie podkreślę że sprawa jest z przed 4-5 lat więc do sedna miałem wtedy wypadek na rowerze nie z mojej winy zaznaczę a z winy kierującej autem osobowym która wykonując manewr lewo skrętu wymusiła mi pierwszeństwo . Doszło do wezwania policji oraz karetki pogotowia poczym zostałem przebadany alkomatem (oczywiście 0.00) i odwieziony na sor wszytkie potrzebne badania zrobione i skończyło się z ręką w gipsie ( niebyła złamana ale obrażenia doznane tego wymagały) na 1msc oczywiście zniszczonym rowerze ubiorze itp.
Ubezpieczyciel sprawcy wypadku odkówił wypłaty jakich kolwiek należności pieniężnych powołując sie na papiery wypisane przez lekarza z soru który stwierdził ze obraźenia doznane na ,,wskutek upadku z roweru " i coś tam jeszcze mniejsza oto . Przez tak sforłumowane zdanie w wypisie z szpitala odmówili dwukrotnie powołując sie na to że obrażenia odniosłem na wskutek upadku z roweru.... no ale jak by nie doszło do wypadku to bym z niego nie sppadl czy tam upadł paradoks moim zdaniem .
Oczywwiscie w papierach wysłanych do tej firmy ubezpieczeniowej było orzeczenie czy tam wypis (teraz nie pamiętam) oczywiście notatka wyciągniętą z policji z pełnym opisem co sie stało kto brał udział itd.
A teraz pytania jakie mam odnośnie tej całej sprawy :

1- czy po takim czasie coś jeszcze mogę zdziałać wtej sprawie bo wtedy odpusciłem niestety
2- jeśli sie da coś zrobić to pewnie papiery są potrzebne z policji i szpitala których niestety niemam a niewiem czy da sie je ponownie wyciągnąć czy coś .
3- jakie kroki podjąć jeśli ma to sens oczywiście

Z góry dziękuję za jakie kolwiek odpowiedzi i rdady odnośnie moich pytań
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje