Podział majątku wspólnego i kredyt mieszkaniowy

W trakcie sprawy sądowej o podział majątku wspólnego z byłą małżonką podpisaliśmy ugodę. W ugodzie tej moja była małżonka "zobowiązała się do uregulowania wszelkich należności obciążających ją wraz ze mną wynikających z umowy kredytowej zaciągniętej na mieszkanie oraz podjęcia wszelkich starań zmierzających do zwolnienia mnie z tego długu w wyniku dokonania cesji wierzytelności z kredytu na jej rzecz" ? to cytat z ugody. Jaśniej mówiąc miała zrobić tak, żebym ja już nie był współkredytobiorcą. Niestety minęło pół roku a ja nadal figuruję w banku jako jeden z kredytobiorców (drugim jest oczywiście była żona, która spłaca bieżące raty kredytu). Moje pytanie brzmi jak zmusić moją była żonę do przepisania na siebie całego kredytu. Obawiam się, że będę musiał wystąpić na drogę sądową aby zmusić ją do tego co podpisała na ugodzie.

Witam,

Nie znam zapisu całej ugody sądowej ale jak dla mnie zapis przytoczony przez Pana powoduje, że taka ugoda jest mało wykonalna. Głównym decydentem w sprawie ewentualnej cesji kredytu hipotecznego jest bank, który został tutaj całkowicie pominięty. Poza tym zgodnie z treścią ugody Pana była małżonka została zobowiązana jedynie do podjęcia wszelkich starań nie zależnie od ich skutku. Spłaca regularnie raty i po wykazaniu, że podjęła starania chociaż bezskuteczne, jest zwolniona z odpowiedzialności. Doradzam tutaj raczej rozwiązania techniczne, ew. podjęcie negocjacji z bankiem. Są różne możliwości pozytywnego załatwienia takiej sprawy. Jednak rozwiązanie sądowe nie jest najlepszym wyjściem.
W razie dodatkowych pytań proszę o kontakt tel.
Kancelaria Adwokacka
adw. Piotr Meller
502-199-050, 504-260-672