Pomocy juz dluzej niewytrzymam

Bardzo prosze o pomoc!Czy jest mozliwosc "pozbyc"sie z mieszkania alkoholika.Mieszkanie jest moja wlasnoscia. Dostalem je w spadku po smierci mamy.Jestem prawnym wlascicielem tego mieszkania, a moj ojciec jest tu zameldowany.Mieszkam z moja nazeczona i 2- letnim synkiem.Ojciec nigdy za mieszkanie nieplacil. Mimo zasadzonych alimentow na mnie (wysokosc 50 zl-smiech ,ale mama zawsze byla dobra kobieta...) nigdy niedal ani zlotowki.Przez kilka lat niemieszkalem w tym mieszkaniu z mama, lecz moja mama przez caly czas placila czynsz,prad,gaz,wode. Po smierci mamy musialem tu wrocic teraz mam swoja rodzine i........ ojca alkoholika .Wszystkie oplaty ja robie. On tylko mowi ze kiedys to mieszkanie kupil- co jest nieprawda, to teraz moze mieszkac za darmo.W domu ciagle sa awantury. Czesto jest odwozony na izbe wytrzezwien. Jurto jest sprawa w sadzie o leczenie odwykowe-stacjonarne, jednak nikt w to niewiezy, ze on przestanie pic. My juz naprawde jetesmy bardzo wykonczeni ta sytuacja. Najbardziej cierpi na tym nasz synek, ktory ciagle slyszy te nocne awantury, wyzwiska, itp.Bardzo prosze o pomoc. Do kogo mam sie zwrocic z ta sprawa? Jesli sprawa musi odbyc sie w sadzie (a tak sadze) jak napisac pozew i jakie to sa koszta? Dodam ze nasza sytuacja finansowa jest bardzo zla.Z gory Bardzo dziekuje za odpowiedzi.

witam i ja mam taki problem z którym nijak nie mogę sobie poradzić jak widać prawo chroni takich LUDZI ostatnio po wizycie lekarza do pij....zasugerował ubezwłasnowolnienie! poparte przez sąsiadów i wizyty policji tym bardziej ze ucieka przez balkon co zagraża życiu pozdrawiam i zaciskam kciuki powodzenia ps są podobno radcy nie płatni w kolorowym czasopiśmie [Pani domu, naj tp,] tam zwrócić sie o pomoc