problem z najemcami - forum prawne
Witam serdecznie.
Spróbuję zwięźle naświetlić problem.
Wynajmuję parze z dwójką dzieci mieszkanie od prawie 3 lat. W ciągu ostatniego roku pojawiły się opóźnienia w płatnościach. Sięgają one już prawie 7 tys. złotych.Umowa najmu spisana jest na czas określony do końca marca 2010. Nie mieszkam w Polsce, dlatego rzadko tutaj bywam. W ostanie święta tj. w grudniu 2009 ( po nieudanych próbach ponaglania tych państwa w korespondencji mailowej i w czasie rozmów telefonicznych o uregulowanie zadłużenia)wręczyłem im wypowiedzenie umowy najmu z dniem 20 marca 2010. Wypowiedzenie jest nieważne w sytuacji uregulowania kwoty zadłużenia do dnia 19 marca.
Wszystko dlatego, że następny pobyt w Polsce mam zaplanowany w terminie od 18 do 24 marca.I tu pojawiają się moje wątpliwości czy zdążę wszystko załatwić, ponieważ spodziewam się oporu tych państwa w związku z wyprowadzką(zasłaniają się m.in.tzw. "okresem ochronnym"), bo jeśli tak to nie wiem jak mam postępować.Czy przy oporze z ich strony powinienem pójść na Policję?, wynająć prawnika? Nie będę się z nimi przecież szarpał na klatce schodowej.
Ci państwo nie są tam zameldowani, a umowa najmu zawiera klauzulę o wypowiedzeniu umowy bez zachowania obowiązującego terminu, jeśli kwota zadłużenia przekracza 3 okresy.Zostali również poinformowani o tym , że w razie nieuregulowania zadłużenia kierujemy sprawę do sądu.
Dodam tylko, że moja żona która widnieje na umowie jako reprezentująca wynajmującego nie jedzie ze mną do Polski w tym czasie, ale ja też widnieję w księdze wieczystej jako właściciel. Staram się wyprzedzać fakty i w razie potrzeby napisać upoważnienie (chyba nie będzie potrzebne?) Proszę o radę w jaki sposób podejść do problemu, żeby nie zagubić się później w procedurach, dokumentach i co najważniejsze oszczędzić jak najwięcej nerwów?
pozdrawiam Adimpius
Odpowiedzi w temacie: problem z najemcami (1)
Jakiś czas temu wynajmowałem mieszkanie w Krakowie. Właściciel mieszkania pracował w Wiedniu i od czasu do czasu przyjeżdżał do Polski. Przede mną mieszkanie zajmowała rodzina "pasożytów", która przez parę lat mu nie płaciła za mieszkanie i nie regulowała innych swoich zobowiązań łącznie z podatkami. Po ich wyprowadzeniu przez długi czas odbierałem różne wezwania do zapłaty, był u mnie komornik i policja w poszukiwaniu ów państwa. Sprawa w sądzie trwałaby wieki, egzekucja po prawomocnym orzeczeniu też i do tego dochodziły wszędzie koszty, a lokatorzy byli niewypłacalni. Więc właściciel nie wiele się zastanawiając wynajął przyczepę towarową, przyjechał do mieszkania wraz kuzynem i sami wyprowadzili "pasożytów" z mieszkania. Ich meble spakowali do przyczepy i przewieźli na wskazane przez nich miejsce. W przypadku braku takiego mieli zamiar wywalić zawartość przyczepy na wysypisku śmieci. Tak zakończył się epizod z "pasożytami". Oczywiście nie namawiam Pana do takiego rozwiązania. Jednak walka poprzez sąd będzie długa i kosztowna.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?