prosze o pomoc w sprawie mieszkania

Dzien dobry pisze do panstwa w bardzo pilnej sprawie dotyczacej mieszkania socjalnego na ktore obecnie juz oczekuje 10 lat jestem po rozwodzie 10 lat mam corke 11 letnia po rozwodzie wystapilam z wnioskiem o przydzial dla mnie i mojej corki mieszkania socjalnego obecnie zamieszkuje u matki u ktorej mieszka 6 osob na 42 metrach jest ciasno a i nie najlepiej mi z matka sie uklada ciagle klotnie awantury ja jestem osoba schorowana od 6 roku zycia choruje na łuszczyce zyje w stresie nerwach naokraglo mnie choroba atakuje mam dziecko silnie znerwocowane od 4 lat lecze ja na refluks prosze mi doradzic co mam zrobic nie moge z matka juz mieszkac ja pracuje dorywczo bez u,owy mam 500 zl alimentow i 91 zlotych rodzinnego jak mam prosic prezydenta o szybki przydzial mieszkania dal mojej rodziny chodze systematycznie do niego co tydzien zna moja sytuacje i ciagle jedno i to samo ze jestem juz na 6 pozycji jescze chwile i mieszkanie dostane słysze to od 10 lat nie wiem czy mam sobie odebrac zycie czy jak ja juz nie wytrzymuje tego w domu gdzie mam z dzieckiem isc na ulice bo do domu dla matek samotnie wychowujacych dzieci nie pojde bo my jako osoby chore potrzebujemy spokoju bardzo prosze o pilna odpowiedz bo jestem juz u kresu zalamania psychicznego z powazaniem Małgorzta