Przekupiony notariusz? Wykorzystanie chorego człowieka.

Witam mam spore zmartwienie.
W latach 70 mój tata zakupił ziemie wchodząc w spółkę z swoim szwagrem i jego żoną. Niestety nasza mama nie była uwzględniona jako współwłaścicielka.
Po pewnym czasie dostał zawał z którego ledwo uszedł z życiem. Stracił pamięć, nie myśli już logicznie etc.
Szwagier wykorzystał jego niemożność podejmowania decyzji oraz to że nasza mama nie jest uwzględniona w dokumentach. Za zamkniętymi drzwiami mój tata podpisał dokumenty - do dziś nie wiemy jakie.(notariusz jej nie wpuścił)
Podejrzewam że mógł być przekupiony.
Klasy działki były takie same, do momentu podpisania umowy.
Naszą klasę podniesiono, a szwagra zaniżono - by ten miał mniej do spłaty.
Odkupił wtedy pasek 100m2 - do drogi na naszej posesji.
Ponad to notariusz zaproponował nam ugodę 8zł/m2 gdzie cena rowów to 10zł/m2. *(100m2 poszło za ostatecznie za 16tys - średnia cena tego gruntu to 85zł.)
Dziś - ok 5 lat po całym zajściu mój tata jest ubezwłasnowolniony. Boję się jednak że zobowiązał "nas" do oddania im części pieniędzy przy spieniężaniu naszej działki. Szwagier wraz z żoną sprzedał swoją działkę za 300tyś zł. Teraz bacznie przyglądają się naszym decyzją i namawiają do sprzedaży nachodząc "po kryjomu" naszego tatę. 1.Czy jest to możliwe że podpisał takie dokumenty pomimo choroby? 2. Jak to można sprawdzić? 3. Czy jeśli coś takiego miało miejsce, jest możliwość wycofania się z tego? Przypominam że w czasie wizyty u notariusza był w stanie podpisać wszystko. Proszę o pomoc.