Rękojmia - brak odpowiedzi po 14 dniach - wysyłka towaru

Dzień dobry,
Chciałem się Państwa poradzić w sprawie sporu toczonego ze sprzedawcą. Otóż w związku z zepsuciem czytnika napisałem (17 maja) maila z prośbą o reklamację na podstawie rękojmi, określając dokładnie że chciałbym wymienić produkt na nowy.
Cytat:
"Piszę do Państwa z chęcią rozpoczęcia postępowania reklamacyjnego na podstawie rękojmi za wady rzeczy (art. 558 § 1 Kodeksu cywilnego) czytnika (...) w związku z wystąpieniem wady istotnej proszę o wymianę towaru na nowy ( art. 560 Kodeksu cywilnego)."
Sprzedawca poprosił mnie o dosłanie czytnika wraz z pismem w formie fizycznej (chociażby wydruku maila), co zrobiłem pismo pisząc ręcznie (niestety w formie lekko zmienionej - coś w nim skróciłem, czy dopisałem w opisie usterki).
Odpowiedź co do decyzji dostałem 7 czerwca, w międzyczasie tylko informacje, że czytnik do nich doszedł, poddadzą go ocenie, ale bez konkretów.
Reklamacji nie uznano. Wystosowałem więc maila, z prośbą o uznanie reklamacji, ponieważ termin 14 dni już minął.
Sprzedawca broni się, że nie miał jak sprawdzić towaru, bo przyszedł dopiero 26 maja (razem z pismem) i w jego opinii wtedy rozpoczęto proces reklamacji.

Cytat: "W zakresie terminu wyznaczonego sprzedawcy przez art. 8 należy wskazać, iż jego bieg winien być wyznaczony na zasadzie analogicznej jak z art. 61 k.c. stosowanej do oświadczeń woli. Oznacza to, że moment początkowy wyznacza chwila doręczenia żądania sprzedawcy w sposób umożliwiający zapoznanie się z jego treścią. Tym dniem był 26 maja, gdy przedmiot będący tematem reklamacji został nam dostarczony. Naturalnie nie jesteśmy w stanie jednoznacznie rozpatrzyć reklamacji dopóki nie zapoznamy się ze stanem faktycznym reklamowanego przedmiotu i nie zweryfikujemy zgłaszanej usterki.
Ponadto w odpowiedzi na Pana pierwszą wiadomość został Pan poinformowany, iż w celu rozpatrzenia reklamacji konieczne jest doręczenie produktu oraz pisma reklamacyjnego do siedziby firmy, a do takowego doszło 9 dni od Pana pierwszej wiadomości."

Mam więc 2 pytania:
Czy wysłanie zmienionego lekko dokumentu w stosunku do treści maila działa na korzyść sprzedawcy (wydłuża termin)?
Czy obrona sprzedawcy jest zasadna?
Za wszelką pomoc dziękuję.

Z wyrazami szacunku

Maciej Ś.