Skomplikowana sytuacja - proszę o pomoc

Witam.
W 2003 roku nieruchomość została odebrana spod zarządu administracji. Zarządzała nią moja teściowa, która zmarła przed miesiącem w wieku 78 lat. Mój mąż zaś zmarł w 2001 roku. Ze względu na wiek teściowej wszelkie obowiązki związane z zarządzaniem spadły na mnie. Ponieważ nieruchomość odebrana była w bardzo złym stanie rozpoczęłam remonty: remont dachu, podciągnięcie wody, docieplenie budynku, tynkowanie, etc. Na te remonty zaciągnęłam kredyty, które spłacam z zebranego czynszu od lokatorów. Chcę zaznaczyć, że jest to nieruchomość z czterema lokatorami, którzy łącznie płacą czynsz w wysokości równej właśnie tym zaciągniętym ratom za kredyt.
Problem polega na tym, że po śmierci teściowej, która w testamencie nie uwzględniła mojej osoby tylko członków swojej rodziny, nagle zaczęli zabiegać o swoje udziały w tej nieruchomości osoby które są współwłaścicielami, ale że tak powiem biernymi, ponieważ w najmniejszym stopniu się nie interesowali tym co tu się dzieje. W dodatku księga wieczysta jest źle założona i nawet nie wiem co i ile komu jest należne o czym dowiedziałam się dopiero po śmierci teściowej. Jedna z osób wymienionych w testamencie swoją część ( większą od mojej) chce przekazać na skarb państwa.
I proszę mi teraz powiedzieć, w sytuacji kiedy ja żyjąc tu całe życie (45 lat), zabiegając o to aby rudera zamieniła się w to co teraz jest, czyli w porządną kamienicę, mając swoją część po mężu, co mogę zrobić?

Polecam stronę spadkopedia.pl. Bardzo okazała się pomocna gdy miałam problemy ze spadkiem. Może dla Ciebie też okaże się pomocna.