Szef ingeruje w moje sprawy osobiste

Witam, piszę na forum pierwszy raz. Przez mojego szefa straciłem dziewczynę i zostałem zwyzywany od pedofili. Zdarzenie wygląda mniej więcej tak Aśka (dla której mój szef jest wujkiem) zaczęła się do mnie przystawiać gadać o sexie w czasie pracy, przez pierwszy tydzień jeszcze to tolerowałem lecz stało się to uciążliwe (ponieważ miałem dziewczynę). "Ktoś" zaczął rozpowiadać w szkole do której Aśka uczęszcza iż rzekomo ją obmacuje (mam prawie 30 lat i nie interesuje mnie dziecko 16-letnie). Więc postanowiłem wyjaśnić sprawę do szefa, gdy dotarłem na miejsce i zaczęła się rozmowa od razu zostałem uciszony, na dodatek usłyszałem że moja dziewczyna jest kurwą i szmatą (ponieważ szef rzekomo zna ja dłużej ode mnie), że dziecinnie się zachowuje (bo nie chciałem wydrzeć mordy do szefa). Na dodatek szef pojechał do mojej dziewczyny domu i opowiedział swoją wersję sytuacji po czym rodzice kazali jej się ze mną rozstać bo inaczej wyrzucą ją z domu. Jestem nie winny jak mogę prawnie poprzeć moje dowody ?