Terror w pracy! - forum prawne

Odmów wykonywania prac które nie są wyznaczone w umowie o pracę, albo w razie kłopotów złóż pozew w Sądzie Pracy. A może rozmowa w Urzędzie Pracy coś pomoże???

dzieki za rade juz mnie zwolniono ze wzgledu na to ze odmowiłam sprzatania lokalu biurowego i domu szefa
luiza

Luiza! Jesli taki powód podano w wypowiedzeniu umowy o pracę, to udaj się jak najszybciej do Sądu Pracy. To bzdura. Co prawda każda umowa o parce z reguły zawiera klauzulę, że parcownik ma "wykonywać polecenia przełozonego", ale taka klauzula ma ograniczenie jak każde inne prawo z uwagi na swoją celowość. Nie znam szczegułów sprawy i nie wiem w jakim charakterze byłas zatrudniona, ale w ogólnym przypadku do obowiązków pracownika nie należy sprzątanie domu szefa. Po za tym sprawa ma wymiar karno-skarbowy. Jeśli szef zlecał Ci sprzątanie domu za wynagrodzenie płacone z pieniędzy firmy, to popełnił oszustwo podatkowe. Zważ, że w takim wypadku część wynagrodzenia otrzymałaś za pracę w firmie (i to jest OK!), a część za prace u niego w domu. Za pracę u niego w domu powinien zapłącić Ci ze swoich pieniędzy, a nie z firmowych, więc płacąc ci z firmowych poniusł nieuzasadnione w firmie koszty. Takie koszty powinny być doliczone do jej docodu, a w konsekwencji szef powinien odprowadzic 20 % podatku dochodowego od tej części wynagrodzenia, którą wypłacił Ci w firmie za pracę w domu. Ja wiem, że to bzdura, ale "z chamstwem i s... należy walczyć siłą i kulturą osobistą". Pozdrawiam i życzę powodzenia.

luizo , Robert ma racje , nie nalezy sie poddawac , masz 7 dni na odwołanie od wypowiedzenia warunków pracy w Sadzie Pracy , mozesz przesłać to , poczta za potwierdzeniem odbioru , adres i wzór pisma znajdziesz w sieci , powodzenia. Pewnie do pracy nie ma co wracac ale przynajmniej odszkodowanie , a wbrew obiegowej opini sady pracy sa wyjatkowo sprawne i szybkie

Ostudzę nieco wasze dobre rady, aczkolwiek one rzeczywiście są prawidłowe, to zadam Ci luizo pytanie czy masz świadków na to, że wykonywałas prace u szefa w domu? Czy ktoś się zgodzi zaświadczyć w sądzie pracy, że miało miejsce tego rodzaju wykorzystywanie pracownika? To jest jedna zasadnicza sprawa, a druga, to być może, że sądy pracy sprawnie orzekają, ale moja sprawa własnie w sądzie pracy trwa już 1,5 roku. Nie mogę zarzucić przewlekłości postępowania, ale sprawa jest trudna, nie ma dorobku w orzecznictwie polskim i tak naprawdę to nie wiem czy ktoś oprócz mnie wie o co chodzi, bo wszyscy pracownicy mają amnezję. Jeśli ktoś się odważył powiedzieć cokolwiek więcej, to z wielką ostrożnością. Każdy się boi o pracę, a ja jestem tego zdania, że chamstwu, gnębieniu i wykorzystywaniu należy się przeciwstawić. Życzę powodzenia. Jeszcze jedno - nie wierzę, że pracodawca podał powód w uzasadnieniu te powody, przypuszczam, że Ty wiesz za co Ciebie zwolnił, natomiast ogólnie mógł podać powód niewywiązywania się z obowiązków. Życzę powodzenia

w nawiązaniu do poprzedniej wypowiedzi - przepraszam za zniekształcenie tekstu