Wezwanie do spłaty długów matki, nakaz eksmisji - forum prawne
Witam
Mam problem ponieważ moja mama od kliku lat nie płaci czynszu, ja dowiedziałam się o tym 2 lata temu,ponieważ to przedemną ukrywała, podjęłam działania na zasadzie "umowy słownej"z dyrektorem administracji w której to podjęłam się spłaty jakby w ratch zadłuenia. Jestem młodą osobą wtedy mogłam pozwolić sobie na przelewanie 1200 zl lub podobnych kwot miesięcznie gdyż byłam w związku i partner zdecydował się mi pomóc. Później zostałam sama, ale też w pracy dostałam awans i przeniosłam się na stałe do innego miasta oddalonego o ok 300 km. Przed tym skorzystałam z bezpłatnej pomocy prawnej w ośrodku pomocy kobietom , gdzie pani prawnik powiedziała mi że skoro był już nakaz eksmisji to nie jestem w mieszkaniu zameldowana i że jeśli będę miała umowy najmu z innych mieszkań dalszy rosnący dług nie będzie mnie dotyczył. Na tamten moment spłaciłam 14 tys. Później przeprowadziłam się i nie przebywam w tym mieszkaniu od tamtego czasu.Mieszkanie było zamieszkieszkiwane przez moją siostrę, mamę i chłopaka siostry (teraz siostra z chłopakiem również się wyprowadzili) odwiedzając matkę przy okazji dała mi pismo wyzywające do opuszczeia lokalu i spłaty ok 60 tys długu który rósł przez te wszystkie lata (razem około 6-7 lat ). Jestem załamana ponieważ w końcu udało mi się wyjść jakoś "na prostą" wcześniej kiedy byłam młodsza wychoowywałam się bez ojca, który nie płacił alimentów, komornik przelewał mamie na nasze utrzymanie 180 zl na dwie córki, później 250 zł jak wszedł fundusz alimentacyjny. Nigdy nie było łatwo, mama utrzymywała siebie i nas tylko z renty chorobowej i tych marnych alimentów.Otrzymywala dodatek mieszkaniowy z racji trudnej sytuacji, a nas na obiady i pomoc w lekcjach wysyłała do sióstr urszulanek. Kiedy wchodze w dorosłość okazuje się że mam ogromny dług i raczej spadnie on tylko na mnie bo jako jednyna mam umowe o prace - mama ma malutka emeryture 700 zl z ktorej już jej za coś potrącają , ale nie chce powiedzieć za co, a siostra nigdy nie pracowała na umowe o pracę. Proszę pomoc, jakieś wskazówki co mogę zrobić? Chciałabym założyć swoją rodzinę, mieć dom, poczucie bezpieczeństwa, a mam tylko widmo 60 tys długu który najprawdopodobniej mnie obciąży. Usłyszałam o odpowiedzialności wspólnej i o tym że dług będę musiała spłacać ja i że komornik będzie mógł zająć wszystko z mojego konta pozostawiając mnie bez środków do życia. Proszę o pomoc bo nie mam takich pieniędzy na spłatę zadłużenia, a chciałabym żyć w tym państwie- czy naprawdę jako młoda osoba wchodząca w dorosłość nie mam szans na normalne życie ? Błagam o rady :(
Odpowiedzi w temacie: Wezwanie do spłaty długów matki, nakaz eksmisji (1)
[cytat]
Witam
Mam problem ponieważ moja mama od kliku lat nie płaci czynszu, ja dowiedziałam się o tym 2 lata temu,ponieważ to przedemną ukrywała, podjęłam działania na zasadzie "umowy słownej"z dyrektorem administracji w której to podjęłam się spłaty jakby w ratch zadłuenia. Jestem młodą osobą wtedy mogłam pozwolić sobie na przelewanie 1200 zl lub podobnych kwot miesięcznie gdyż byłam w związku i partner zdecydował się mi pomóc. Później zostałam sama, ale też w pracy dostałam awans i przeniosłam się na stałe do innego miasta oddalonego o ok 300 km. Przed tym skorzystałam z bezpłatnej pomocy prawnej w ośrodku pomocy kobietom , gdzie pani prawnik powiedziała mi że skoro był już nakaz eksmisji to nie jestem w mieszkaniu zameldowana i że jeśli będę miała umowy najmu z innych mieszkań dalszy rosnący dług nie będzie mnie dotyczył. Na tamten moment spłaciłam 14 tys. Później przeprowadziłam się i nie przebywam w tym mieszkaniu od tamtego czasu.Mieszkanie było zamieszkieszkiwane przez moją siostrę, mamę i chłopaka siostry (teraz siostra z chłopakiem również się wyprowadzili) odwiedzając matkę przy okazji dała mi pismo wyzywające do opuszczeia lokalu i spłaty ok 60 tys długu który rósł przez te wszystkie lata (razem około 6-7 lat ). Jestem załamana ponieważ w końcu udało mi się wyjść jakoś "na prostą" wcześniej kiedy byłam młodsza wychoowywałam się bez ojca, który nie płacił alimentów, komornik przelewał mamie na nasze utrzymanie 180 zl na dwie córki, później 250 zł jak wszedł fundusz alimentacyjny. Nigdy nie było łatwo, mama utrzymywała siebie i nas tylko z renty chorobowej i tych marnych alimentów.Otrzymywala dodatek mieszkaniowy z racji trudnej sytuacji, a nas na obiady i pomoc w lekcjach wysyłała do sióstr urszulanek. Kiedy wchodze w dorosłość okazuje się że mam ogromny dług i raczej spadnie on tylko na mnie bo jako jednyna mam umowe o prace - mama ma malutka emeryture 700 zl z ktorej już jej za coś potrącają , ale nie chce powiedzieć za co, a siostra nigdy nie pracowała na umowe o pracę. Proszę pomoc, jakieś wskazówki co mogę zrobić? Chciałabym założyć swoją rodzinę, mieć dom, poczucie bezpieczeństwa, a mam tylko widmo 60 tys długu który najprawdopodobniej mnie obciąży. Usłyszałam o odpowiedzialności wspólnej i o tym że dług będę musiała spłacać ja i że komornik będzie mógł zająć wszystko z mojego konta pozostawiając mnie bez środków do życia. Proszę o pomoc bo nie mam takich pieniędzy na spłatę zadłużenia, a chciałabym żyć w tym państwie- czy naprawdę jako młoda osoba wchodząca w dorosłość nie mam szans na normalne życie ? Błagam o rady :(
[/cytat]
Dzień dobry,
kiedy dokładnie dowiedziała się Pani o postępowaniu? Czy wierzyciel wystąpił przeciwko Pani na drogę sądową? Jakie dokładnie pismo otrzymała Pani od mamy w sprawie zadłużenia? Czy ma Pani jakiekolwiek dokumenty w tej sprawie?
Pozdrawiam
adwokat Bernadetta Parusińska-Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?