Właściciel straszący lokatorów

Pewien pan ma wielki dom i wynajmuje pokoje studentom/osobom pracującym. W sumie osób jest jest około 10 (liczba wciąż rośnie bo właściciel powoli oddaje kolejne pokoje) (przykład mojej koleznaki) Wlasciciel nie chce spisac umowy z lokatorem, jak rowniez nie chce zameldowac lokatora. Pobiera miesieczny czynsz 400 zl od osoby, po jakims czasie mowi ze moze w kazdej chwili podniesc do 500 zl bo czemu nie Cytat: Wlasciciel: Jesli sie wam nie podoba to jest tyle pokoi do wynajecia, mozesz sobie isc chodzby dzis. Wlasciciel: Co lubisz zime?? Jak odetne ogrzewanie w zimie to szybko przestaniesz ja lubic :) Sypie czlowiek takimi tekstami ze sie nie chce juz tam mieszkac, a nawet przebywac. Wchodzi do pokoi jak nie ma lokatorow bez pytania (niby nie ma klucza zapasowego). Duzo mozna by pisac o tym wlascicielu. Dziewczyny oczywisicie juz szukaja nowego lokum :) pytanie: 1. Czy właściciel w takiej sytuacji moze z dnia na dzień wyrzucić lokatora (lokator bez meldunku, bez umowy)? 2. Czy jako wlasciciel moze podniesc czynsz w kazdej chwili (z tekstem typu jak cos to sie wyprowadz)? 3. Czy taki wlasciciel lamie prawo nie podpisujac umowy/meldunku? 4. Czy powinien on zglosic zysk z pobieranych czynszow do urzedu skarbowego? Jak tak to czy moze miec jakies problemy? Nie wiem moze zglasza uzyskiwane dochody, ale skoro nie ma umow/meldunkow to pewnie tego nie robi. 5. Czy dziewczyny mieszkajac u niego bez meldunku moga miec problemy z prawem? np. donos sasiadow ze tam jest jarmark, policja wpada i rozdaje mandaty. 6. Jesli wlasciciel straszy, to czy lokator moze postraszyc skarbowka? 7. Jak dziewczyny postrasza GO skarbowka to czy wlasciciel moze IM narobic problemow? wyrzucic, zabrac sprzet itd.. itp.. (oficjalnie ich tam nie ma to moze zrobic co chce) oczywiscie dziewczyny juz szukaja nowego lokum, ale czlowiek jest tak denerwujacy, ze nie mozna przejsc obok tego od tak:) Bardzo prosze o jakas odpowiedz :)

Powinnien niedosc ze podpisac z kazdym umowe to jeszcze zglosic ja do rejestru. Nie bardzo facet moze waz wyrzucic bo mozecie zglosic go do Urzedy Skarbowego odnosnie przestepstwa podatkowego, a to wiaze sie z odpowiedzialnoscia karna. Poza tym nikt nie moze wyrzucic lokatorow z mieszkania poza policja z nakazem sadowym. A zeby zdobyc taki nakaz trzeba sie zglosic do sadu, ale oczywiscie wyszloby na jaw jednoznacznie przestepstwo podatkowe takze... moim zdaniem gorzej ma wlasciciel. Pozdrawiam!!! Trzeba go rowniez postraszyc to moze zmiekknie.

odpowiedz jest bardzo prosta. na burakow najlepszym sposobem gnebienia jest... brak dochodow. poprostu wyprowadzcie sie i podajcie info, ze to burak.

Kontynuacja :) Wczoraj na zebraniu wlasciciel oswiadczyl: 1. Wprowadzenie osoby nie bedacej mieszkancem domu musi byc skonsultowane z wlascicielem :) 2. Nie wolno gotowac objadow, herbatki itd.. itp.. dla gosci bez owczesnej akceptacji ze strony wlasciciela (trzeba bedzie doplacic za takie wygody) 3. Gosc ktory zostanie na noc musi byc zaakceptowany przez wlasciciela -(trzeba doplacic za nocke) 4. Wczoraj byla mierzona temperatura w pokojach jest 15-18 stopni C i nic na to nie moze poradzic ów PAN:) cytat: Po domu nie chodzi sie w spodenkach i koszulkach:) Ciekawe i ile stopni w pokojach jest w nocy a zima bedzie fajowata:) Ja to juz nawet wstepu nie mam tam hehehe:) o jeden objadek za duzo pewnie :):):) Duzo by pisac koles jest naprawde czadowy:) Szkoda ze juz nie moge do dziewczyny przychodzic bo to co ten właściciel wyprawia to istny czad:) Wszyscy hurtem uciekaja juz od Grudnia wiec bedzie looz:) Chcialbym temu Panu zrobic niespodzianke w postaci urzedu skarbowego na dowidzenia:) I wlasnie chcialbym zadac pytanie! ( patrz pierwszy post i odpowiedzi) 1. Gdzie mam to zglosic? najlepiej anonimowo, bo nie chce byc ciagany pozniej na jakies przesluchania! 2. Czy jest wogole taka mozliwosc "praktyczna", ze ów właściciel bedzie mial klopoty? 3. Czy osoby zamieszkale w tym domu beda pozniej ciagane po sadach jesli tego PANA sprzeda sie urzedowi skarbowemu? 4. Czy jest jakas stronka w necie z czarna lista lokatorow/wlascicieli(adresow)? Tak mnie to korci ale czy jest sens?

o jeju....jak czytam ta opowieść to tak jakby to ja bym była jedna z tych dziewczyn.. Moj wynajemca równiez tak robi,straszy nas i daje kolosalne rachunki.