Zwrot pieniędzy za wykonaną usługę kosmetyczną

Witam. Pracowałam do niedawna w studiu urody i wykonywałam makijaże permanentne. Szefowa się rozchorowala i salon został zamknięty (moja umowa zostala rozwiązana, a firma zawieszona). Odezwała się do mnie i szefowej klientka, która wraz z koleżanką miała wykonany u mnie makijaż miesiąc przed likwidacją salonu. Twierdzi, że chcialaby zrobic druga korekte bo brwi są mało widoczne a jej koleżanka zmienić kształt brwi. Dałam jej znac ze salonu juz nie ma, zadzwoniła do mnie oburzona że żąda od nas zwrotu pieniędzy albo sprawa trafi do sądu. Zastanawiam się czy jest jakakolwiek przesłanka żeby pieniądze za zabieg zwracac? Paragony wystawilam obu Paniom, ale wszelkie ustalenia odnosnie zabiegu dokonywane byly ustnie plus wczesniej wykonywany byl rysunek wstępny brwi i prezentacja koloru w celu akceptacji. Panie to zaakceptowaly. Poinformowałam że oczywiście jest to zabieg na skórze więc efekt końcowy moze byc rozny w zależności od rodzaju cery, pielęgnacji itp. Wszystko było ok, a teraz takie coś. Nie wiem czy Panie mają jakiekolwiek podstawy żeby żądać ode mnie zwrotu gotówki. Zabiegu nie poprawie bo po pierwsze nie pracuje a po drugie byla wykonana korekta która utrwalala efekt. Nie ma zadnego uszczerbku na zdrowiu. Panie nagle zmienily zdanie odnosnie koloru/ksztaltu brwi. Czy ja muszę takie coś uwzględniać? Jak odniesc sie do takich zarzutów? Piszę w imieniu swoim i oczywiscie szefowej, bo wiem że to ona moglaby poniesc ewentualnie te koszty. Co w przypadku gdy salon zlikwidowano?