Forum prawne

Bezprawie w majestacie prawa

Jak zwykle chodzi o wpólnotę WAM i ich Zespól Zarządców Nieruchomości. Przed wykupem mieszkania WAM nic nie robił. Blok byl i jest strasznie zdewastowany. Za swoje pieniądze z sąsiadami malowaliśmy klatkę schodową, zamontowaliśmy nowe drzwi z domofenem ale WAM i ZZN nawet teraz nie chcą o to zadbać. Wspólnota ma ponad 30 mieszkań w bloku z czego tylko 5 na mojej klatce schodowej więc jesteśmy mniejszością. Gdy dochodziliśmy swoich spraw to połączono nas z innymi wspólnotami w całym mieście i teraz ZZN ma ułatwione zadanie albowiem żaden noramalny człowiek nie jest w stanie ich rozliczyć. Trzebaby wynająć jakiegoś biegłego księgowego a kiedyś można to było zrobić bardzo łatwo. W związku z tym mam pytania: 1) czy połączenie wspólnot pod jednego zarządcę to jest zgodne z prawem? 2) czy ZZN musi każdorazowo dostać zgodę na kredyty niby emontowe, czy też mogą sobie załatwić stałe pelnomocnictwo wspólnoty, bo mnie na przykład nikt nigdy nie zapytał o zgodę na kredyt a wiem, że takie ponabierali 3) czy ZZN może mieć stałe pełnomocnictwa do działań wychodzących po za zwyczajne działania bo w ustawie nic o tym zakzie nic nie pisze 4) jak z tym walczyć bo do mnie nikt po podpisy pod uchwałami nie przychodził a roczne rozliczeniowe spotkania to farsa. Wniesienie sprawy do sądu to droga bardzo daleka a w tym czasie ponabierają więcej kredytów a my potem bedziemy to spłacać 5) czy nie można np odprowadzać swoje opłaty bezpośrednio do dostawcy ogrzewania i nie płacić im również i na fundusze remontowe a iich powiadomić pisemnie o tym? Może ktoś zna lepsze rozwiązania?

2005.12.2 11:23:25

Odpowiedzi w temacie: Bezprawie w majestacie prawa (16)

Najlepiej się wyprowadzić z takiego mieszkania, bo na walce ze złodziejami można stracić zdrowie. Alternatywnie można spróbować zainteresować sprawą media i prokuraturę.

2005.12.5 15:25:45

Witam. Słyszłem, że to nie zmieni postaci sprawy, ponieważ jakby co,to bedziemy i tak spłacać długi zaciaggniete przez nich. Nikt i nawet prokuratura czy sąd nie zwolni nas od tego. Pozdrawiam Cola

2005.12.5 16:46:36

>Jak zwykle chodzi o wpólnotę WAM i ich Zespól Zarządców Nieruchomości. Przed >wykupem mieszkania WAM nic nie robił. Blok byl i jest strasznie zdewastowany. >Za swoje pieniądze z sąsiadami malowaliśmy klatkę schodową, zamontowaliśmy >nowe drzwi z domofenem ale WAM i ZZN nawet teraz nie chcą o to zadbać. Tak. Wierzę, że tak było. To charakterystyczny sposób działania dla WAM i jego agend. >Wspólnota ma ponad 30 mieszkań w bloku z czego tylko 5 na mojej klatce >schodowej więc jesteśmy mniejszością. Niestety autor nie podaje w swej wypowiedzi ilu łacznie włascicieli w całej nieruchomości wykupiło swoje lokale. Z tego powodu prawidłowa ocena możliwości jakie dzisiaj istnieją w zakresie zaradzenia niekorzystnej dla włascicieli sytuacji- nie jest jeszcze mozliwa na tym forum. Potrzeba też innych informacji- na przykład o tym ilu włascicieli miało juz wykupione lokale w dniu 1 stycznia 1995 roku, czyli wówczas gdy rozpoczęła swe obowiązywanie Ustawa ,,O własnosci lokali''. Ni ulega jednak watpliwości, że przytoczona wyżej ustawa oraz Kodeks Cywilny wystarczająco silnie są w stanie chronić interesy właścicieli. Należy jednak wiedzieć jak (od której strony) zabrać się za egzekwowanie prawa i w jaki sposób dobrać się skutecznie do WAM-u.....Sugeruję, że są tacy co wiedzą jak i gdzie. Są też pierwsze sukcesy na tym polu, polegajace na odebraniu pieniedzy od WAM-u ( w Warszawie). Niestety czasu na działania zostało niewiele, ponieważ jak zapowiedział Premier Marcinkiewicz-Rząd przewiduje likwidację WAM w 2006 roku. Dosłownie - każdy dzień jest cenny, ponieważ zanim wystąpi się do sądu o zwrot tego, co należne właścicielom, trzeba zgromadzić dowody (najlepiej na pismie) popierające twierdzenia zawarte w powództwie. Jak mówi Ustawa- jedynie Sąd jest władny decydować o wszystkim co jest zwiazane z życiem Wspólnoty- stąd innej drogi nie ma. Wbrew panującym również i na tym forum opiniom- wystapienia przed sadami nie sa beznadziejne i bezskuteczne. W ciagu ostatniego roku (po wejściu Polski do Unii) kardynalnie poprawiła się ochrona włascicieli w orzecznictwie sadów powszechnych, co uzasadnia w szczególności, iz mamy do czynienia z dobrym klimatem do starania się o swe prawa i rozkradane nasze ( bo nie cudze) pieniadze, które zamiast pracować na pozytek włascicieli- sa przejadane przez rozmaite instytucje. >. Gdy dochodziliśmy swoich spraw to połączono nas z innymi wspólnotami w >całym mieście i teraz ZZN ma ułatwione zadanie albowiem żaden noramalny >człowiek nie jest w stanie ich rozliczyć Sugeruję, że możliwe jest, iz wszystkie działania WAM (łacznie z łaczeniem Wspólnot- co by to nie oznaczało) sa bezprawne. Jeśli tak- łatwo temu zapobiec. Autor nie podaje informacji czy dowiadywała się w WAM jaką podstawą prawną uzasadnia owa instytucja takowe połaczenie. Nie wiem też, czy połaczenie dotyczy jedynie ,,administrowania''- co jest prawnie mozliwe prostymi metodami, czy też nazwa ,,połaczenie'' odnośi się dodatkowo do zupełnie odrębnej funkcji- czyli do Zarządzania. Jeżeli chodziłoby także o ,,zarządzanie", to nie ulega watpliwości, ze połączenie kilku wspólnot w tym zakresie nie jest mozliwe i jest sprzeczne z Ustawą oraz k.c. Co do rozliczeń- pojedynczy własciciel nie powinien podejmować próby rozliczenia czegoś takiego, ponieważ w ogóle nie ma on obowiązku wykonywania takich czynności. To wspólnota, a sciślej jej przedstawiciele maja obowiazek rozliczenia się z włascicielem za każdy rok obrachunkowy- odmiennie z wpłat na koszty utrzymania nieruchomosci wspólnej, odmiennie z wpłat na Fundusz Remontowy. >czy ZZN musi każdorazowo dostać zgodę na kredyty niby emontowe, czy też >mogą sobie załatwić stałe pelnomocnictwo wspólnoty, bo mnie na przykład nikt >nigdy nie zapytał o zgodę na kredyt a wiem, że takie ponabierali Bez wątpienia każdorazowo wymagana jest zgoda na zaciagniecie kredytu obciążajacego hipotekę łaczną- wyrazona uchwałą przez WSZYSTKICH włascicieli wykupionych lokali. Proszę zwrócić uwagę, że autor zadaje swoje pytanie pytając ,,czy ZZN''- w tym punkcie wyjaśniam, że ZZN nie może (nie jest władny) do wydawania żadnych decyzji o zaciąganiu jakichkolwiek zobowiązań kredytowych bez uprzedniej decyzji (wyrażonej Uchwała włascicieli) że mozna takie zobowiązania zaciagnąć oraz Uchwały dającej ZZN pełnomocnictwo właścicieli do takiego działania. Nie wiemy nic, czy takie uchwały istnieją. Autor wspomina, ze nigdy nie pytano go o zgodę. Nalezy domniemywać, że tak faktycznie było, lub upozorowano w sfabrykowanej na ten cel dokumentacji, że pytano go o zdanie (tyle, że o tym nie wie). >czy ZZN może mieć stałe pełnomocnictwa do działań wychodzących po za >zwyczajne działania bo w ustawie nic o tym zakzie nic nie pisze nie- ZZN nie może mieć żadnych pełnomocnictw ponad te, które zostały mu dane w drodze Uchwał włascicieli. W swojej praktyce spotykam nagminne fabrykowanie pełnomocnictw przez WAM, a dokładniej sporzadzanie dokumentów z pozoru mających znamiona pełnomocnictw przez osoby zatrudnione w WAM, które nie miały uprawnień d9o ich udzielania i sporzadzania w formie pisemnej- a jednak czyniły w ten sposób uzywając potem tych pełnomocnictw jako prawdziwych w celu dalszego prowadzenia działalności na korzyść WAM i podległych mu lub wyodrębnionych ze struktury WAM innych firm (na przykład ZZN). >jak z tym walczyć bo do mnie nikt po podpisy pod uchwałami nie przychodził a >roczne rozliczeniowe spotkania to farsa. Przychodzenie po podpisy (lub nie)- nie świadczy o niczym. trzeba operować na konkretnych danych, o których udostepnienie nalezy się postarać zanim dokonuje się ocen i stwierdzeń. Są czynności zwykłego zarządu (tutaj wystarcza wola większości właścicieli i mozliwe sa sytuacje , kiedy część właścicieli nie wyrażałaswej woli faktycznie), oraz czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu, na które zgodę musi wyrazić 100% składu włascicieli ( to reguluje Kodeks Cywilny). Nalezy każde zdarzenie, każda dyspozycję rozpatrywać z osobna- pamietając o jej celu i przeznaczeniu. >Wniesienie sprawy do sądu to droga bardzo daleka a w tym czasie ponabierają >więcej kredytów a my potem bedziemy to spłacać Obecnie wniesienie do Sądu nie jest juz daleką droga jak twierdzi autor, a praktyka wskazuje, ze wiekszosci spraw wniesionych do Sądu po czerwcu 2004 r znajduje się na wokandzie po 3-4 rech miesiacach od złozenia pozwu. nie jest wcale takie oczywiste, ze Wy bedziecie cokolwiek spłacać- zwłaszcza kiedy to kredyty zaciagały osoby nieuprawnione do reprezentowania wspólnoty. I od sprawdzenia tej formalnej częsci należałoby generalnie zacząć (mała sugestia). >czy nie można np odprowadzać swoje opłaty bezpośrednio do dostawcy >ogrzewania taka mozliwość prawnie nie istnieje, chociaz są inne sposoby rozwiazania problemów z ogrzewaniem lokalu, co powoduje, ze juz nie trzeba bedzie rozliczac się za c.o. ze Wspólnotą > i nie płacić im również i na fundusze remontowe tutaj nie da sie nie płacic wcale. Z pewnoscia jednak mozliwe jest płacenie w innej wysokości, niż dotychczas, lecz konkretne rozwiazania jakie należałoby zastosować są innedla kazdej Wspólnoty i mozliwe są do ustalenia dopiero po analizie dokumentów > a iich powiadomić pisemnie o tym? można rozpocząć odzyskiwanie nienaleznie pobranych w przeszłosci pieniedzy miedzy innymi metodą pisemnego powiadamiania o tym tych, którzy zobowiazanisa do rozliczenia z Włascicielem, który we wspólnocie jest najwazniejszy- Wazniejszy od ,,ogółu'' i jego dobro jest prawem chronione niezależnie od racji ,,wiekszości''. Nalezy zauważyc jednocześnie, że to dosyc normalna sytuacja, iż ,,dobro'' wspólne'' może być sprzeczne z dobrem pojedynczych włascicieli. Mozliwe jest jednak zazwyczaj pogodzenie obu rzeczy w należyty sposób. Niestety praktyka jest inna... > Może ktoś zna lepsze rozwiązania? Tak- sa inne rozwiazania. moje odpowiedzi celowo nie zawieraja instruktażu. Czasem bedę wskazywać mozliwe kierunki działania, ale jako osoba znajaca temat oraz sympatyzująca z osobami autentycznie toczącymi skuteczny bój o prawa Włascicieli oraz także zwyczajnych mieszkańców (nie bedących włascicielami, a mieszkajacych przecież w budynkach-wspólnotach)- nie zamierzam publikować ich dokonań i oryginalnych niekiedy(niekonwencjonalnych) wystąpień przed sądami w sprawach zleconych przez Włascicieli. Oczywiście nie oznacza to, że w pewnym zakresie nieprawidłowosci zwiazane z WAM-em lib ZZN nie bedą omawiane publicznie. Nalezy jednak precyzować tematy, dzielić na drobniejsze zagadnienia. Wtedy bedzie to mozliwe. Autor może skontaktować sie na priv, a dalszy ciąg tej sprawy mozliwe, że bedzie publikowany na tym i innych forach- oczywiscie za jego zgodą.

2005.12.5 22:7:41

Mozna stracić zdrowie jezeli nie jest sie wprawnym w tej tematyce. A nie jest ona łatwa do zrozumienia- zwłaszcza, ze dla przykładu powszechnie nie odróznia się ,,zarzadzania'' od innej czynności czyli ,,administrowania. to jedna z wielu przyczyn klęsk w postępowaniach przed Sadem i nie tylko. prokuratura najczęsciej umarza postepowania toczace się w obronie własności, ponieważ sama jest niedokształcona z tego zakresu prawa. Ponadto nadal stosuje czynnik ,,małej szkodliwosci społecznej", która jest chetnie przywoływanym powodem umorzeń - w przeciwieństwie do ,,dużej szkodliwości prywatnej'' wywoływanej samym umarzaniem postepowań przez prokuratorów. :-)

2005.12.5 22:14:29

mylisz się Cola- bedziecie spłacać długi za kogoś tylko wtedy, kiedy zostawicie swoje sprawy w rękach osób dotychczas decydujących dotychczas o Waszych pieniądzach. A bedzie tak z tego powodu, ze pozostawiając obecna sytuację - wyrazacie milczacy akcept z jednej strony- z drugiej porzucacie obowiazek zarzadzania nieruchomoscia wspólna dany KAŻDEMU włascicielowi na mocy art 27 UWL oraz Kodeksu Cywilnego. Sądy niepotrzebne. Potrzeba najpierw wykonywania własności przez samych włascicieli, czego najczęściej niestety nie robią. W takim układzie nic dziwnego , ze hieny dobieraja się do kasy Włascicieli i ubeznowłsnowalniaja ich w ich prawach i decyzjach. A hiena- to wyspecjalizowane narzędzie. Jak dopuścisz do oddania jej rządów- łatwo ich nie wyrwiesz z dnia na dzień.

2005.12.5 22:40:48

Witam szystkich serdecznie. Dziękuję za odzew a w szczególności koledze MAJORGRAF. Gwoli uzupełnienia mojego pierwszego postu dodam, iż chodzi o 30 mieszkań własnościowych w naszym bloku z czego 5 z mojej klatki schodowej to miejszość, która chce coś z tym stanem rzeczy zrobić i reszta to 30 mieszkań WAM. Jeżeli chodzi o informacje ilu wykupiło mieszkania przed 1 stycznia 1995r to nie wiem i w ogóle jakieś informacje wydobyć od zarządu wspólnoty czy od ZZn to makabra. Nikt nic nie wie i a jak, wie to nie chce rozmawiac z nami. Wszystkie papiery są w ZZN i dlatego te moje opowieści są tak mało konkretne. Kolego MAJORZEGRAF może i wspomniana ustawa UWL nie przewiduje nie płacenia ale, jak można kogoś zmuszać do płacenia im wiedząc, że nasze pieniądze są nazwijmy to po imieniu roz........!!! Z małżonką podjeliśmy decyzję, że do czasu zmiany zrządu i administratora nie bedziemy płaćić i wysłsaliśmy do nich powiadomienie. Co zrobią inni własciciel to ich sprawa, ale wiem, że kilku też tak zrobiło. Czy Kodeks Cywilny nie reguluje takich sytuacji? Słyszałem o wstrzymaniu się ze świadczeniem w różnych przypadkach. Przyzanm, że za daleko to wszystko zaszło, ale trudno. Będę chyba musial poświęcić kilkanaście nocy i w przyszpieszonym tępie ukończyć piecioletnie studia prawnicze. Mam następne pytanie do wszystkich. Chcemy zacząć od odwołania strarego zarządu i ZZN-nu. Chodzi o to, że chcemy zwołać zebranie nawet miejszością członków spółnoty. Słyszałem, że powiadamia się wszystkich o zrebraniu podając dwa terminy zebrania. Jeżeli na pierwsze nie przyjdą nasi przeciwnicy i zebranie nie dojdzie do skutku to na drugim już tylu tylu ilu przyszło własciwiel na zebranie wystarczy do podjęcia decyzji co do zmiany zarzadu i administratora ZZN. Załuszmy, że zrobimy takie zebranie i prawnie będzie wszystko OK i odwoławmy zarząd i administratora z jakimś tam okresem wypowiedzenia (nikt z nas nie wiem nawet jak wyglada umowa podpisana z nimi przez nasza wspólnotę) i powołamy nowy, ale obecny zarząd wspólnoty i ZZN nie zgodzą się na to. I co bedziemy mieli dwa zarządy i dwóch administratorów? Przeciez to oni maja cały komplet dokumentówi np nie b34dą chcieli nam to przekazać. Wątpie, aby oni dobrowolnie się na to zgodzili. Za dużo mają do stracenia i będą trzymać się rękami i nogami. Pozdrawiam wszystkich Cola 46 p.s. dla wszystkich co chcą prywatnie piotrocz@o2.pl (na tematy tu poruszane piszcie na forum bo inni też zechcą porad w walce z ZZN ) jak z kolegą MAJORGRAF nawiązać kntakt?

2005.12.6 14:17:13

Czy jest jakieś inne forum omawiajęce sprawy wspólnot lub WAM i ich ZZN-u? Watro by tam zaglądnąć a może coś nowego byśmy się dowiedzieli i wymienili informacjami? Cola 46

2005.12.6 18:19:32

Ma następne pytanie. Słyszałem, że jeśli mamy wykupionych na własność więcej niż 50% udziałów we wspólnocie to bez problemu jesteśmy w stanie zmienić administratora jakim jest ZZN i wystarczy podjąć odpowiednią uchwałę i ją zrealizować. A co jeżeli mamy mniej niż 50%? To WAM narzuca zarządcę? Cola 46

2005.12.6 21:31:36

Do Cola 46. Radzę dokładnie przestudiować Ustawę z dnia 24.06.1994 o własności lokali, która jest podstawą działań wspólnot. Jesli jest mniej właścicieli niż 50%, ( ale nie mniej niż 1/5)to wówczas należy na zebraniu podjąć uchwałę o głosowaniu w/g zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos. Wtedy WAM będzie dysponował tylko jednym głosem, mimo że posiada więcej niż 50% udziałów. Przetrenowałem to na naszej Wspólnocie, ny rządziliśmy, nie WAM. Wszystko zależy od tego jaki zostanie wybrany Zarząd, musi pilnować interesu właścicieli. Służę radami :bielinskib@poczta.onet.pl

2005.12.8 22:34:42

MAJORGRAF w swoim poście napisał: Są czynności zwykłego zarządu (tutaj wystarcza wola większości właścicieli i możliwe są sytuacje , kiedy część właścicieli nie wyrażała swej woli faktycznie), oraz czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu, na które zgodę musi wyrazić 100% składu właścicieli ( to reguluje Kodeks Cywilny). A czy nie jest tak, że podczas czynności zwykłego zarządu decyzje podejmuje zarządca, a podczas czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu decyzje podejmują właściciele zwykła większością głosów. Leszek

2007.5.27 16:44:29

Po prostu robią co im się podoba. Z wykupem zawsze będzie problem, bo przecieź jak nie będzie spółdzielni to i zarząd straci ciepłą posadkę.

2007.11.5 22:38:18

kochani! na Mokotowie to jest cała banda urzędników i złodziei mieszkań komunalnych i kamienic! jest to cały szereg szykan, które muszą znieść mieszkańcy takich mieszkań, żeby złodzieje puścili go na ulicę! Prawo? w Polsce nie ma prawa! tak mi mówią urzędnicy! to jest koszmar i horror. Ustawodawcy najprawdopodobniej pochodzą z najwiekszych patologii rodzinnych bo mszczą się na tych, którym swoimi żartami - ustawami odbierają wszystko to co bolszewik jednak zostawił. Życzę przyjemnego buszowania w prawach ostatnich Polaków!!!!!!!!!!!!! łachudry pozostaną łahudrami, a g....zjady g....zjadami!

2008.4.6 20:49:23

kto jest dzisiaj mediami i kto prokuraturą!? w Polsce rzeczywiście nie ma prawa, a łobuzy interpretują je odwrotnie niż powinni!

2008.4.6 20:51:13

Ja również mieszkam we wspólnocie powstałe z mieszkań wojskowych. Gdy powstał wspólnota, przez kilka lat administrował nami WAM a później ZZN. Marnotrawili pieniądze, a twierdzili, że super administrują. Podporządkowali sobie zarząd i nic nie można było zrobić. Większość ludzi nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Jednak doprowadziliśy do zmiany administratora i teraz robimy remonty bez potrzeby brania kredytów, itp. Wspólnoty, które zostały przy ZZN na remonty biorą duże kredyty. Za te same roboty remontowe płacą większ rachunki niż my? Napiszcie dokładnie ile jest we wspólnocie mieszkań ogółem, ile wykupionych. Ile udziałów mają mieszkania wykupione prze pojedyncze osoby. Może uda się Wam pomóc, ale muszą być te dane. Czekamy.

2008.4.13 16:3:52

Jeżeli we wspólnocie jest wybrany zarząd to on podejmuje decyzje w zakresie zarząu zwykłego. Natomiast decyzje przekraczające zakres zarządu zwykłego podejmuje zebranie właścicieli w formie uchwał.

2008.4.13 16:12:27

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika