Brak dostępu do dachu - części wspolnej

Mieszkam w bloku którym zarządza wspólnota mieszkaniowa. Niedawno wspólnota mieszkaniowa na wniosek jednego członka bez zgody innych uniemożliwiła dostęp członkom wspólnoty dostępu do dachu - wyłazy dachowe zostały zaklejone lepikiem i nie można ich otworzyć. Czy współnota ma do tego prawo, czy nie powinna umożliwić członkom dostępu do części wspólnej?
Na dachu mam antenę satelitarną i teraz nie mogę wejść jej zdjąć co chciałem zrobić.

Jestem członkiem zarządu wspólnoty i nie wyobrażam sobie aby na stałe
zamknąć/zakleić włazy na dach. Można zamknąć dostęp na dach przez założenie
kłódki dla bezpieczeństwa mieszkańców.Jeśli zarząd /nie wspólnota jak piszesz,
bo wspólnota to ogół właścicieli tak na marginesie/pozwolił na montaż anteny
satelitarnej na dachu to teraz musi umożliwić dostęp do niej.A co będzie
jak zajdzie potrzeba wymiany pokrycia dachowego, ponadto mam pytanie, a którędy
wejdzie kominiarz jak będą niedrożne wyciagi kominowe. Nie rozumię czym zarząd
się kierował podejmując taką decyzję. Możesz ten temat omówić na najbliższym
zebraniu właścicieli, a jak jesteś lokatorem gminnym to zgłoś to właścicielowi
lokalu.
Jesli będziesz miał dalsze problemy to zwróć się o poradę do portalu Wspólnota
Mieszkaniowa , otrzymasz fachową poradę specjalistów.

Trudno chyba dzisiaj znaleźć wspólnotę zgadzającą sie na montaż anteny na dachu ,patrz uszkodzenia dachu ,ustalenie winnych . sądzę ,że można domniemywać ,iż to było przyczyną takich decyzji Zarządu .
Znam przypadki gdzie dach jest kryty dachówką ,co nie przeszkadza w chodzeniu po nim i samowolnym montażu anteny satelitarnej .Czasami święte oburzenie bez znajomości realiow może być nie na miejscu .