Forum prawne
eksmisja po 25 latach utrata praw WAM
Witam,
mam problem dotyczący nakazu eksmisji. Sytuacja jak dla mnie jest trochę dziwna i w życiu nie spodziewałabym się że do czegoś takiego może dojść.
Otóż mój ojciec 25 lat temu otrzymał mieszkanie od wojska, w umowie najmu był wymieniony On jako główny najemca, a z nim mama, brat i ja. Potem urodziła się jeszcze moja siostra i brat. 10 lat temu moi rodzice wzięli rozwód, oraz toczyliśmy z ojcem sprawy w sądzie ponieważ krzywdził w pewien sposób nas- wtedy jeszcze dzieci. No i poszedł do więzienia na przeszło 3 lata. Nie wyobrażaliśmy sobie życia z Nim pod jednym dachem po Jego powrocie aczkolwiek mojej mamy pisma, prośby nic nie dawały. Niestety skazani byliśmy na wspólne mieszkanie. Ojciec "wyszedł" i jakiś czas mieszkał z nami. Po pewnym czasie wyjechał, nie było Go jakiś i wrócił, znów mieszkał a potem znów wyjechał i tak kilka razy, potem poznał jakąś kobietę i się przeniósł do innego miasta, wziął ślub itp. itd. Niestety miał dozgonne prawo do mieszkania. Obawialiśmy się, że w każdej chwili może wrócić.
Do końca tego roku mogliśmy wykupić mieszkanie "za grosze", ojciec mógł za 5% wartości, my za 10%. więc uzgodniliśmy, że On wykupi (za naszą kasę), a my notarialnie spiszemy umowę itd. Więc wysłaliśmy ojcu pieniądze które trzeba było wpłacić na czynności przygotowawcze (wycena itd.). On złożył wniosek, wpłacił pieniążki i...niebawem zmarł (prawdopodobnie ktoś go pobił). I moja mama zadzwoniła do WAMu z zapytaniem jak to teraz wygląda, czy możemy wykupić za 5 czy 10%? Kazali wysłać akt zgonu i kto jest u nas zameldowany. Wysłaliśmy. Potem okazało się, że oddali sprawę do zbadania prawnikom. Ostatecznie okazało się że nie mamy prawa do mieszkania i to od kilku lat, ponieważ ojciec mieszkał gdzie indziej. Nie brali pod uwagę, że często wcześniej wyjeżdżał ale po jakimś czasie wracał, po prostu zmarł w innym mieście co znaczy że my nie mamy prawa do mieszkania. Czy coś możemy w takiej sytuacji zrobić? W prawdzie wszyscy jesteśmy pełnoletni ale np ja mam 8 miesięczne dziecko, nie stać mnie na wynajmowanie. W ogóle sama myśl o utracie mieszkania napawa mnie przygnębieniem. W naszym mieście ciężko o jakąkolwiek pracę, a co dopiero na taką w której można zarobić na wynajem plus jako takie życie. Najbardziej martwię się o mamę, Ona już tyle w życiu przeszła, a tu zamiast lepiej, jest coraz gorzej. Prześladuje nas pech chyba. No ale nie chciałam się tu żalić, a poradzić w tej sprawie. Doczytałam, że WAm może wyrzucić na bruk... mamy 30 dni na opuszczenie mieszkania. Nie wiem co mamy robić
mam problem dotyczący nakazu eksmisji. Sytuacja jak dla mnie jest trochę dziwna i w życiu nie spodziewałabym się że do czegoś takiego może dojść.
Otóż mój ojciec 25 lat temu otrzymał mieszkanie od wojska, w umowie najmu był wymieniony On jako główny najemca, a z nim mama, brat i ja. Potem urodziła się jeszcze moja siostra i brat. 10 lat temu moi rodzice wzięli rozwód, oraz toczyliśmy z ojcem sprawy w sądzie ponieważ krzywdził w pewien sposób nas- wtedy jeszcze dzieci. No i poszedł do więzienia na przeszło 3 lata. Nie wyobrażaliśmy sobie życia z Nim pod jednym dachem po Jego powrocie aczkolwiek mojej mamy pisma, prośby nic nie dawały. Niestety skazani byliśmy na wspólne mieszkanie. Ojciec "wyszedł" i jakiś czas mieszkał z nami. Po pewnym czasie wyjechał, nie było Go jakiś i wrócił, znów mieszkał a potem znów wyjechał i tak kilka razy, potem poznał jakąś kobietę i się przeniósł do innego miasta, wziął ślub itp. itd. Niestety miał dozgonne prawo do mieszkania. Obawialiśmy się, że w każdej chwili może wrócić.
Do końca tego roku mogliśmy wykupić mieszkanie "za grosze", ojciec mógł za 5% wartości, my za 10%. więc uzgodniliśmy, że On wykupi (za naszą kasę), a my notarialnie spiszemy umowę itd. Więc wysłaliśmy ojcu pieniądze które trzeba było wpłacić na czynności przygotowawcze (wycena itd.). On złożył wniosek, wpłacił pieniążki i...niebawem zmarł (prawdopodobnie ktoś go pobił). I moja mama zadzwoniła do WAMu z zapytaniem jak to teraz wygląda, czy możemy wykupić za 5 czy 10%? Kazali wysłać akt zgonu i kto jest u nas zameldowany. Wysłaliśmy. Potem okazało się, że oddali sprawę do zbadania prawnikom. Ostatecznie okazało się że nie mamy prawa do mieszkania i to od kilku lat, ponieważ ojciec mieszkał gdzie indziej. Nie brali pod uwagę, że często wcześniej wyjeżdżał ale po jakimś czasie wracał, po prostu zmarł w innym mieście co znaczy że my nie mamy prawa do mieszkania. Czy coś możemy w takiej sytuacji zrobić? W prawdzie wszyscy jesteśmy pełnoletni ale np ja mam 8 miesięczne dziecko, nie stać mnie na wynajmowanie. W ogóle sama myśl o utracie mieszkania napawa mnie przygnębieniem. W naszym mieście ciężko o jakąkolwiek pracę, a co dopiero na taką w której można zarobić na wynajem plus jako takie życie. Najbardziej martwię się o mamę, Ona już tyle w życiu przeszła, a tu zamiast lepiej, jest coraz gorzej. Prześladuje nas pech chyba. No ale nie chciałam się tu żalić, a poradzić w tej sprawie. Doczytałam, że WAm może wyrzucić na bruk... mamy 30 dni na opuszczenie mieszkania. Nie wiem co mamy robić
Odpowiedzi w temacie: eksmisja po 25 latach utrata praw WAM (1)
Prosze do mnie napisac sokolxxx@go2.pl
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?