Forum prawne

Mandat z fotoradaru, wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle

Witam

Może opisze od początku żeby nie pominąć problemu. 19 stycznia tego roku miałem przyjemność jechać samochodem stołecznymi ulicami. Tego dnia (sobota) była śnieżyca i drogi jak to w Warszawie oczywiście nie odśnieżone bo przecież pada... Mniejsza o to. Dojeżdżałem do skrzyżowania ul.sobieskiego/ul.sikorskiego jadąc 50km/h na (zimowych oponach) wiedziałem że przede mną na skrzyżowaniu są radary które robią zdjęcia przy wjeździe na czerwonym widząc dość długo świecące sie zielone pomyślałem że za chwile będzie zmiana świateł na czerwone i będę musiał hamować a przy tak zaśnieżonej drodze to trochę trwa. No więc noga z gazu i dojeżdzam widze 40 km/h na liczniku dalej światło zielone więc jadę z oczami na sygnalizatorze. No i mi na złość jakieś może 30 moze 50metrów przed światłami widze zmiana na żółte, chlila zastanowienia, zerkniecie w tylnie lusterko czy ktoś zaraz za mną nie jedzie (pusto) wieć hamuje. No i oczywiście ABS tralala wszystko sie załączyło auto sie toczy dalej do przodu. Mijam linie sygnalizatora o ile dobrze widziałem jeszcze było żółte, auto nadal się toczy jak po lodzie oczywiście coraz wolniej (choć dla mnie to już były wieki). No i w momencie kiedy wjechałem już za tą linie "warunkowego zatrzymania" dostaje strzał z fotoradara po lewej, auto toczy się dalej może z 5-10km/h jestem na przejsciu dla pieszych i dostaje drugi strzał z fotoradaru stojącego po drugiej stronie tejże drogi. Ja już wpadam w szał widzę że nawet jak stanę to będę musiał cofać (a wtedy pewnie bedzie nastepne zdjęcie) bo wyjadę na skrzyżowanie, więc postanowiłem go jednak już przejechać tak też zrobiłem. Mineło 2 tygodnie oczywiście o tym nie zapomniałem ale liczyłem że tego dnia ten fotoradar zrobił tam wiele takich zdjęć bo zwyczajnie nie dało sie tam normalnie hamować, droga biała pod śniegiem lód. A więc przyszedł mandat, bez zdjęcia, 500zł i 6 pkt karnych;( Myślałem że się pochlastam ale jeszcze żyje;) Żeby nie było łatwo to jechałem samochodem narzeczonej (obywatelki Polski) ja niestety jestem obywatelem Rosji. Nie mam stałego pobytu w Polsce, mieldunek tymczasowy mam jeszcze pół roku. No i teraz kurcze nie wiem co robić, wezwanie jest na narzeczoną. Jak kurcze mamy się z tego wywinąć, ja jestem świeżym kierowcą jeżdzę ostrożnie chciałem dobrze, a że przez tą nieodśnieżoną drogę musiałem wkroczyć na skrzyżowanie to teraz mam 500zł płacić? Wydaje mi się że w te 3 sekundy (zmiana żółte-czerwone) przy złej zmianie świateł nikt by nie dał rady się zatrzymać nawet gdyby jechał prędkością rowera. Wydaje mi się to co najmniej niesprawiedliwe, a te wykroczenie choć tak jak mówię wjechałem za linie jak było zółte jest spowodowane złym stanem drogi i było nieumyślne.

Powiedzcie mi proszę co o tym myślicie. Planuje oczywiście przyznać się do kierowania pojazdem, ale nie zamierzam przyjmować mandatu bo raz że za wysoki (200zł) to bym już przeżył (następnym razem będę blokował ruch jadąc 20km/h przed skrzyzowaniem) ale 500? Gdybym się zagapił i wjechał (przejechał) na czerwonym to nie było by rozmowy ale w sytuacji jaka zaistniała nie czuje się winny. Czy mam nie przejmować mandatu? Iść z nimi do sądu? Czy może oni tam mogą zwyczajnie anulować czy zmniejszyć taki mandat jeśli uznają że jestem w tym przypadku mniej winny czy nie winny.

Dziękuję z góry za uwagę i odpowiedzi.

2013.2.8 2:6:39

Odpowiedzi w temacie: Mandat z fotoradaru, wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle (4)

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika