Podejrzewam kupujacego z Allegro o nieczyste zamiary !!

Otoz sprzedalem na Allegro w drodze licytacji uzywany odkurzacz, transakcja miedzy osobami fizycznymi. Jakies 3 tygodnie po sprzedazy kupujacy napisal maila, ze towar byl niezgodny z opisem (rzeczywiscie pomylilem zdjecia bo produkt moj i na zdjeciu byl bardzo podobny, tej samej firmy ale nieco inny model). Kupujacy twierdzil tez, ze spodziewal sie produktu mlodszego, ktory ma mniej lat bo tak niby wynikalo z aukcji. Wszystko fajnie pieknie, tylko ze jak sie dowiedzialem kupujacy zanim napisal do mnie roszczenia, sam juz odkurzacz sprzedal dalej - 2 dni przed tym, jak do mnie napisal. Czy ma prawo żądac ode mnie cokolwiek? Istnieje mozliwosc (tego nie wiem) ze np kupujacy sprzedal ta rzecz "nieskutecznie", np ktos mimo ze wygral u niego licytacje rozmyslil sie. Co wtedy? I co, jesli sprzedal ja skutecznie? Moge podejrzewac ze kupujacy chcial sobie "wyrownac" roznice w cenie (ode mnie kupil drozej, sprzedal taniej). Jak sie nie zgodzilem to zaczal odstepowac od umowy, tylko ze juz rzecz sprzedal (rowniez licytacja na allegro). Moge tez podejrzewac ze poniewaz bardziej finanswo mu sie oplaca nie wydawac rzeczy osobie, ktora kupila od niego taniej (pod jakms pretekstem) i dobijac sie z powrotem do mnie. Czy ma do tego prawo? Zaznaczam, ze o sprzedazy dowiedzialem sie przypadkowo (nie od niego), a do sprzedazy uzyl innego nicka (ale jestem pewien na 100%, ze to on, to pewne).