Problem z wynajętym mieszkaniem

Witam, moim problemem jest to, że wraz z chlopakiem wynajmowaliśmy mieszkanie od pewnej kobiety. Niestety ale w mieszkaniu był pożar i mieszkanie nie nadawało się przez następne miesiące do użytku przez nas czyli lokatorów. W umowie najmu okazjonalnego uwzględnione było iż jeśli mieszkanie nie będzie nadawać się do mieszkania właściciel zobowiązany jest wystosować nam lokal zastępczy, jednak my wyprowadziliśmy się do rodziców chłopaka. Mimo wszystko (jako że teoretycznie my stworzyliśmy zagrożenie pożaru) właścicielka zażądała od nas abyśmy opłacali jej sam czynsz spółdzielczy do wspólnoty przez okres remontu. Pomijam fakt, że wydarzyło się to w lipcu a mamy listopad a mieszkanie w dalszym ciągu nie jest gotowe do zamieszkania. Oczywiście jako że tam nie mieszkaliśmy nie opłacaliśmy jej tego czynszu więc zabrała nam kaucję. Teraz żąda od nas podpisania aneksu do umowy, w celu zmniejszenia kosztu odprowadzanego podatku ( zozumiałam to jako zawieszenie umowy najmu na okres remontu), a jeśli tego nie podpiszemy zagoziła, że będziemy musieli jej oddać koszta łącznie z odstępnym tak jak byśmy mieszkali tam cały czas czyli około 4000tyś zł... Czy to jest zgodne z prawem ? Co to wgl za aneks ? proszę o pomoc...