Problemy z gminą

Witam Państwa.
Chciałabym przedstawić mój problem jak najdokładniej, więc zacznę od początku. Dawno temu moja babcia mieszkała sobie w domku, na jej ogrodzie przechodził kanał (burzowy podobno), ale nie było to problemem. W pewnym momencie gmina zadecydowała o jego modernizacji, lecz jak to bywa: odwaliła lipę, w związku z tym piwnicę mojej babci zaczęło zalewać, a była to piwnica używana. Pisma były pisane do gminy, aby zostało to naprawione, lecz nikt się tym nie przejął za bardzo, później babcia nie miała już siły walczyć o to, a niestety moi rodzice mieli własne problemy w tym czasie (zmiana pracy i remont), więc nie mogli się tym zająć, ja również nie, gdyż byłam w tedy w gimnazjum i nie wiedziałam o co chodzi dokładniej. Piwnica jest do osuszenia, co nie jest tanią sprawą, kanałem jako że jest teraz odkryty zaczęły płynąć jakieś dziwne rzeczy i powstawały nowe gatunki roślin (żart :)). Jakieś 3 lata temu babcia zachorowała i przeprowadziła się do nas, lecz przed tym gmina rozwaliła płot, ponieważ stał on na terenie drogi, która miała być poszerzana i coś tam jeszcze, zaznaczyli że płot zostanie przeniesiony, i że go naprawią. Babcia zmarła 2 lata temu, kanał jaki był taki jest, piwnica cała mokra, grzyb już się rozwija, nic nie chce rosnąć na tejże działce, niedaleko kanału, płot oczywiście rozwalony stoi, ogród jest nie odgrodzony od drogi, ktokolwiek może tam wejść. Chciałabym się tam przeprowadzić z narzeczonym, ale On ma alergię do tego, a przez tą piwnicę to się wykończyć może. Bardzo proszę o poradę w tej sprawie. Czy mogę żądać odszkodowania od gminy, na osuszenie piwnicy i rekultywację gleby?
Pozdrawiam.