Forum prawne

Prośba do Angeliki

Angeliko, czytam uważnie Twoje porady i uprzejmie proszę Cię o pomoc. Mój mąż - alkoholik - opuścił całkowicie dobrowolnie nasze mieszkanie lokatorskie 10 lat temu zabierając ze sobą cały ruchomy majątek (lokaty, samochód). Uzyskałam rozwód z orzeczeniem o jedgo winie i zniesienie wspólności majątkowej z datą 1.01.1994 ( zaciagał długi). Wniosłam tez pozew o podział majatku z żadaniem eksmisji i przydzieleniem mieszkania lokatorskiego wyłacznie mnie i córce. Wszystkie sprawy trwały b.długo a ta ostatnia (podział majatku) z uwagi na długa procedurę dowodową trwa już 3 lata i jest juz mocno zaawansowana. Wniosłam o podział 2/3 dla mnie i 1/3 dla niego. W międzyczasie udało mi się go wymeldować w oparciu o ostatnie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, W międzyczasie ex-mąż przepił cały zabrany majątek i został wyeksmitowany z ostatniego miejsca zamieszkania. W związku z tym na jednej z ostatnich rozpraw majątkowych wniósł pozew o przywrócenie mu prawa do korzystania ze wspólnej własności , jaką jest nasze mieszkanie lokatorskie i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu sąd wydał orzeczenie pozytywne, czyli mam mu udostepnić mieszkanie i nie utrudniać. Sąd uzasadnił ten fakt prawem spółdzielczym, gdyz wspolnie po zawartym małżeństwie wprowadziliśmy sie do tego lokalu . Angeliko, czy to mozliwe, żeby miał prawo powrotu po 10ciu latach nie przebywania i nie płacenia, w trakcie trwajacej sprawy o podział majątku i po orzeczeniu rozwodu z jego winy? Przy czym w tym orzeczeniu nie ma ani słowa o tym jak mamy uzytkować to wspólne mieszkanie. Mam zamiar wnieść apelację. Pomóż, poradż , czym się podpierać w takiej sytuacji. Nie mam zamiaru wpuszczć go do domu, bo obawiam się jego pijaństwa i wynoszenia z domu . Czy to możliwe, żeby tak funkcjonowało prawo w Polsce? Czy można po rozwodzie i po nieobecności trwającej 10 lat wprowadzać ponownie alkoholika do rodziny.? Czy nadal ma takie samo prawo współwłasności w mieszkaniu lokatorskim mimo iż to mieszkanie istnieje tylko dzięki temu, że to ja opłacam przez wszystkie te lata wszystkie nalężności. Poradź Angeliko, co robić. Czekam na Twoja poradę. Dzięki z góry, Ewa

(Ewa)

2003.10.28 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Prośba do Angeliki (3)

Może nie Angelika, - koniecznie wnieś apelacje - jestem zaskoczona decyzją sądu. Naprawde niewiem co Ci poradzić, może wnieść o zakłócenie miru domowego. Przecież wasz spokój po tylu latach zostanie zburzony. Udaj się po fachową porade i nie pozwól na powrót alkoholika.

2003.10.29 17:12:1

Dziękuję Elizo za Twoją odpowiedż. Niestety to wszystko prawda. Byłam w szoku, kiedy usłyszałam wyrok Sądu, tym bardziej, że ten sam sędzia prowaszi od 3 lat sprawę o podział majatku i dokładnie zna sytuację.Miałam nadzieję, że przynajmniej odroczy decyzję do zakończenia sprawy o podział majatku.Tymczasem orzekł, że ex-mąż mawieksze prawa do lokalu niż córka.
Jak żyć w takim kraju. Ponoszę już od 7miu lat koszty spraw sadowych aby całkowicie rozwiązać jakiekolwiek kontakty z alkoholikiem. Tymczsem jednym pociągnieciem pióra Sędziego wszystko może wrócić do poprzedniego stanu.
I mówi się w tym kraju o prawach kobiet i opiece nad rodziną. Alkoholik jest zwalniany ze wszystkich kosztów i ma darmową pomoc prawną. Podatnicy płacą za wszystko - w tym za polskie sądy, a darmozjady są pod ochroną.To jest Polska niestety. Wniosłam już spawę apelacyjną ale już trudno mi uwierzyć w polską sprawiedliwość. Co to takiego " zaklócenie miru domowego" . Czy są jakieś kodeksowe regulacje? Poradż Elizo.

2003.10.29 21:40:28

trzymam za Ciebie kciuki, jeżeli Ci się nie powiedzie dam Ci parę dobrych rad,ale nie tutaj podam Ci mój numer gadu-gadu trzymaj się.

2003.10.31 0:58:10

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika