Ratunku-jak to jest z kamienicami - forum prawne
Mamy problem związany z przejęciem przez prywatnych wlascicieli kamienicy, w ktorej obecnie zamieszkujemy. Mieszkanie wynajelismy od Zrzeszenia Włascicieli Nieruchomosci 30.03.2001r. na czas okreslony-jeden rok (umowa najmu lokalu mieszkalnego). Dzisiaj tj. 12.01.2002r. wlasciciele,ktorzy po 8 latach procesowania sie ze Zrzeszeniem odzyskali kamienice, powiadomili nas, ze umowa byla niewazna, gdyz Zrzeszenie nie mialo prawa dysponowac mieszkaniami i zazadali od nas wyprowadzenia sie w ciagu miesiaca. Zarowno wlasciciele, ktorzy mieli z nami kontakt, jak i Zrzeszenie Włascicieli Nieruchomosci nie poinformowali nas o niewyjasnionej sytuacji prawnej mieszkania. Wlasciciel, ktory co prawda wspominal nam, ze jest w trakcie przejmowania praw do kamienicy zapewnial nas, ze mozemy spokojnie remontowac mieszkanie , ze gdy przejmie prawa do kamienicy obnizy nam troche czynsz i ze przedluzy z nami umowe (kwestia remontu byla szczegolowo z nim przedyskutowana, gdyz chcielismy sie zabezpieczyc przed tym, ze po wyremontowaniu przez nas mieszkania nie zostanie ono wynajete komus innemu). W tym momencie wlasciciel tlumaczy sie, ze nie mogl nas poinformowac, ze umowa, ktorą zawarlismy jest bezprawna, gdyz nie mogl przedstawic zadnych dokumentow z procesu. Jak wyglada w takim razie sprawa wlasnosci w czasie procesu przejmowania nieruchomosci, i w jaki sposób Zrzeszenie moglo wystawić nieważną umowę? Czy oznacza to, że przez 8 lat nikt nie byl prawnym wlascicielem kamienicy? Swoja droga wlasciciel, obecnie mieszkający w drugiej części kamienicy, ktorą z kolei przejął inny wlaściel, chce zamieszkać wlasnie w mieszkaniu przez nas zajmowanym, chociaż mamy informację, że jest przynajmniej jedno mieszkanie w jego części kamienicy, w ktorym nikt obecnie nie mieszka. Wlaściciel zażądał od nas kopii umowy ze Zrzeszeniem (upewniając sie, że widnieją na niej nasze dane osobowe), po które ma przyjść w najbliższy poniedzialek, wręczając nam jednocześnie "wypowiedzenie" (nie wiemy co to dokladnie ma byc za rodzaj dokumentu). Jak ta sprawe rozwiazać, czy wlaściciel ma prawo nas wyrzucic w tak krotkim terminie, na jakie szczegoly mamy zwracac uwage, gdzie moga sie kryc "kruczki" ktorymi moga sie posluzyć i w jaki sposób prawo nas chroni przed wyrzuceniem na bruk ( czy ma jakieś znaczenie to, że jedna osoba jest bezrobotna?). Dziękujemy za wszelkie informacje Agnieszka, Magda i Tomek
(tciaszczyk)
Odpowiedzi w temacie: Ratunku-jak to jest z kamienicami (1)
Nie jest jasno przedstawiony problem.Umowa została zawarta przed wejściem w życie nowej ustawy o ochronie praw lokatorów i kończy się29.03.02.Właściciel może ją przedłużyć lub nie.Powinien to respektować(podpisane jest przez państwa w dobrej wierze)Przydatny byłby jakiś dokument potwierdzający przeprowaqdzone rozmowy z właścicielem.Jeżeli umowa byłaby zawarta na czas nieoznaczony wtedy właściciel zgodnie z ustawą daje 3 letnie wypowiedzenie, na zasadzie, że chce w tym lokalu zamieszkać lub ktoś z rodziny.W/g mojej oceny są małe szanse na przedłużenie umowy, można negocjować jakąś formą ugody z właścicielem.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?