Forum prawne

Sąsiadki próbujące wywoływać konflikt - forum prawne

Witam serdecznie, Jeżeli jest to nie odpowiedni dział z góry przepraszam -proszę o przeniesienie.

Mamy problem z dwoma sąsiadkami z naszego bloku- z tego samego piętra na którym mieszkamy, w tym samym rzędzie mieszkań.

Sąsiadki próbują wywołać konflikt, proszę o pomoc, czuje się w naszym mieszkaniu już nie komfortowo.

Zaczepki sąsiadek zaczęły się od przyczepienia się do psa, i rzekomo nagrań gdzie pies robi kupe na dziedzińcu bloku.

Mieliśmy pieska, piesek był zawsze wyprowadzany na dwór na smyczy, przy smyczy miał pojemniczek z torebkami zapas na "psią kupę" jesteśmy bardzo kulturalnymi ludźmi zawsze sprzątaliśmy po naszym psie.

Sąsiadka zarzuciła nam, że nasz pies "nasrał" na dziedziniec dwa razy(że obserwowała to zjawisko i nie sprzątnęliśmy tego, że mają to nagrane na kamerach (i ze te nagrania widziała )i oczywiście jeżeli jeszcze raz się to zdarzy to wezwą policję.

Ponadto zasugerowała więcej niż powinna,iz jak będziemy miec swoje dzieci to się "nauczymy" - dla mnie to mało istotna docinka, ale uważam że osoba obca nie powinna przygadywać osobie obcej.

Uprzejmie poinformowaliśmy iż nie miało takiego miejsca(dwie rzekome kupy.
Nie przeprosilismy ich za to czego nie było.

No ale to jednak jeszcze je bardziej rozdrażniło więc próbują się odegrać i doczepić się na każdym kroku.

Obgadują człowieka za plecami, gdy tylko wyjdzie się z klatki.

Kilka dni temu obchodziliśmy urodziny, po raz pierwszy była u nas rodzina (mąż z żoną)w tym mieszkaniu, nie zachowywaliśmy się nie odpowiednio, nie bylo muzyki, mieliśmy kilka głośniejszych dyskusji ale nie było na tyle głośno by przyczepić się.

Na nazajutrz, jedna z sąsiadek obok, zaczepiła mojego męża w celu "opieprzenia go" za głośne zachowanie, przeprosił ją, powiedział kulturalnie iż był to pierwszy raz i ostatni(faktycznie byl pierwszy i ostatni) i że sie nie powtórzy.

Ta zareagowała nerwowo wręcz agresywnie wymyślając sobie historię i zmyślając w twarz mojemu mężowi iz co piątek tak jest i że jak się nie uspokoimy to zgłosi to na policję.
Tak też maż jej kazał zrobić, "niech pani dzwoni'.

W życiu nie było takiej sytuacji po za tym jednym razem.
Az poczułam się pomówiona za coś czego nie było.

Po czym zaczęła sie seria dziwnych zdarzeń.
Na placu bloku trzymamy rowery, ktoś ewidentnie przy nich majstruje, mi wyjęli baterie z lampek rowerowych i wyrzucili pod koła, mężowi odkręcają dzwonek i również wyrzucają.

Kamery osiedlowe są skierowane tylko na klatki schodowe, nie ma jak udowodnić kto rusza nasze rowery - jednakże domyślamy się iz te młode kobiety chcą się nas pozbyć z mieszkania obok(jedna koło drugiej mieszka w tym samym rzędzie co my)

Czujemy sie obserwowani i podsłuchiwani w mieszkaniu.
Obgadywanie widać po zachowaniu.

O kamerach się dowiedzieliśmy ze nie mogła zobaczyć nagrań "jak pies robi kupę"

Ale co dalej robić?
Nie czuje sie swobodnie w tym mieszkaniu.

Proszę o rady, pierwszy raz trafiliśmy na takie środowisko, są to młode kobiety maks. 30 lat a ich zachowanie jest bardzo uciążliwe na nas.

Jesteśmy tak spokojnym małżeństwem bez dzieci i juz psa(oddaliśmy na wieś rodzinie)tylko by odczepili sie od nas. Jednakże widać że chcą dalej prowadzić zaczepki prowadzące do konfliktu.

pozdrawiam
i czekam z niecierpliwość na jakąkolwiek poradę.

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Sąsiadki próbujące wywoływać konflikt

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika