Forum prawne

Szewc

Witam,
Chciałem prosić o poradę w związku z pewną sprawą. Ale po kolei. Może najpierw pokrótce opiszę sytuację.
Na początku grudnia tego roku kupiłem żonie skórzane, zimowe kozaki. Dałem za nie 400 zł. Wiadomo, że sklepowe fleki trzeba dość szybko wymienić bo szybko się zużywają. Jako, że mojej żonie prezent się bardzo spodobał, chciała o nie zadbać i postanowiła zrobić to troszkę wcześniej. Więc po jakimś tygodniu poszła do szewca i poprosiła o wymianę fleków. Wszystko zostało zrobione na miejscu. Jednak niecały tydzień później, żona zorientowała się na ulicy, że prawy flek wypadł. Jako że miała niedaleko do domu, dokuśtykała jakoś, i przerażona sprawdziła buty czy nie są zniszczone. Cały obcas porysował się, ale większych uszkodzeń nie było. Dobra, zdarza się. Na drugi dzień wróciła do szewca z reklamacją, gdzie wszystko szybko na miejscu poprawili i oddali z powrotem. No to dobra, fajnie wszystko w porządku. Jakiś tydzień później wybraliśmy się na spacer uliczkami Krakowa... w drodze nie zorientowaliśmy się że znów prawy flek wypadł... jak się okazało po powrocie do domu, cały obcas został zdarty. Oczywiście powrót do szewca... musiał spiłować dobrych kilka milimetrów tego obcasa i założyć nowy flek. Gdyby nie czujność mojej żony, nie zorientowałby się, że wypadałoby to również zrobić z lewym, żeby było równo... ale dobra, zrobił, da się chodzić... ale tylko kilka dni... po dosłownie 3-4 dniach, prawy flek wypadł podobnie. Na szczęście mieliśmy przy sobie samochód więc większych szkód nie było. Tym razem szewc postanowił zostawić buty na cały dzień. Po odbiorze znów wszystko wyglądało dobrze. Nastał czas świąteczny, tydzień spokoju, jednak "święta, święta i po świętach", żona wraca wczoraj do domu i pokazuje mi że ... lewy flek kręci się na gwoździu... po prostu ręce nam opadły...
Podsumowując... nowe buty, nie mają jeszcze miesiąca... nie używane jakoś specjalnie często (bałbym się myśleć co by było wtedy), cztery razy u szewca, który, nie boję się tego użyć, zniszczył je...
I tu jest moja prośba o pomoc. Bo jedyne co chcę teraz zrobić to spakować te buty do oryginalnego pudełka, wziąć paragon, zanieść je to tego szewca i powiedzieć: "Proszę sobie wziąć te buty a mi oddać pieniądze jakie za nie zapłaciłem. Uznamy że sprawy nie było". Czy jest jakiś przepis, którym mogę wesprzeć się w takiej sytuacji? Co mogę zrobić innego? Bardzo proszę o pomoc...

Pozdrawiam,
Darek

2011.12.28 9:6:39

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Szewc

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika