WALCZE O KONTAKT Z SYNEM - forum prawne
Moja zona rok po slubie stwierdziła ze małzenstwo to była pomyłaka zaczeła pracowac w policji i zgłupiała zrobiłem sie zazdrosny bo dostawała non stop smsy od jakis gostkow który wyznawał ijej milosc z tego powodu były awantury wychodziła na imprezy kiedy chciała a dziecko podrzucała rodzicom w koncu ja wyjechałem na rok do przacy w niemczech jak wruciłem to odeszła do rodzicow wzieła dziecko dobilo mnie to strasznie płace na dziecko staram sie jak najczesciej z nim przebywac ale ona i dziatkowie robią non stop problemy ze nie moge zbyt czesto spotykac sie z dzieckiem bo on to zle znosi bo jak odchodze do domu to no placze i to jest krzywdzące nie moge dojc do porozumienia z zoną bo jak cos z nią ustale to na drugi dzien wszystko zmienia bo jej mama cos podpowiedziała nie moge dziecka zabierac do siebie mam mieszkanie trzy pokojowe a ona sie gniecie z synem w trzech pokojach m ojcem matką siostrą i synem chciałem sie dogadac jakos z zona ale jej matka jaest tak zaborcza o wnuka ze jak go biore na spacer to ona w drzwiach stoi i ma łzy w oczach jak bym go chciał skrzywdzic dla mnie jest to chore w wieku 18 latstraciłem rodziców i syn jest jedyną osobą która kocham jest dla mnie całym swiatem cały czas ustepowałem mojej zonie bo myslałem ze sie jakos dogadamy nie byłam słodki przez pierwszy rok ale z powodu jej rodzicow bo non stop byli w naszym domu dziadek nie pracuje wiec cały czas ma czas dla syna syn przywiązał sie do niego prosze o pomoc bo nie wiem co mam robic zona pracuje w policji i jest dobrze kierowana przez kogos ja juz mam dosc ale do konca bede walczył o syna email waldi_77@wp.pl
(Grando25)
Odpowiedzi w temacie: WALCZE O KONTAKT Z SYNEM (7)
Proszę wystąpić do Sądu Rodzinnego z pozwem o sądowe ustalenie terminów kontaktów z dzieckiem. Skoro płaci Pan alimenty i nie ograniczono praw rodzicielskich Pana żona, a już na pewno dziadkowie nie mają prawa wzbraniać Panu kontaktów z dzieckiem. A swoją drogą to przykre gdy dorośli "kierując się dobrem dziecka" powodują, że to dziecko cierpi jeszcze bardziej.
PROSZĘ NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ ODCZUCIAMI DZIADKÓW. OBSTAWAĆ PRZY TYM.PODZIELAM OPINIĘ POPRZEDNICZKI TRZEBA ZWROCIĆ SIĘ DO SĄDU O USTALENIE WIZYT INIE ZATRACAĆ KONTAKTÓW Z SYNEM
szkoda mi ciebie, ja mam podobnie zona wyprowadzila sie sama, ale ostatnio po 3 miesiacach przypomniala sobie o synie ichce mi go odebrac, ale jej warunki sa gorsze wrecz tragiczne, podala mnie o alimenty mimo to ze nie lozy ani grosza na dziecko, niedlugo rozprawa, wziolem adwokata, wykoncze dziadowe,trzymaj sie
tak trzymaj popieram ! akawisz1<script language="JavaScript">document.write(unescape("%40"));</script>o2.pl
Mam podobną sytuację . Była żona od narodzin syna zawsze twierdziła że prawa do syna ma tylko ona i teściowa. Odizolowała go od dziadków i ojca czyli mnie i twierdzi że robi to wszystko dla jego dobra ( chore ) chociaż płacę dość duże alimenty. SYn ma już ponad trzy latka. Już nie mam innej możliwości jak tylko sąd rodzinny. Przy mnie zachowuje się swobodnie zaś w obecności eks lub jej matki krępuje się ze mną nawet pożegnać. Zona wbrała mamę a nie rodzinę . Szkoda.
Waldi, idz do szkoly, bo pisac nie umiesz. Nie dziwie sie,ze cie dziewczyna zostawila. A dziecka lepiej nie odwiedzaj,bo za wiele sie od ciebie nie nauczy jak widac.
Wiam ja też mam podobną sytuację pępowina się jeszcze nie odcieła od matki i tak samo postępuje wedle mnie człowiek się stara tu budowa i praca a nawet tego nie docenia jak i ona tak i teściowa, nawet nie można mieć swojego zdania bo zaraz cię pojadą, dla nie matka jest jak drogowskaz na drodze chociaż matka nawet życia nie doświadczyła bo ze swoim mężem nie rozmawia do wielu lat i to jest dla niej przykład (chore) jaka matka taka córka
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?